Co musiałoby się stać żebyś wybrał życie w abstynencji? - 12/18 - Wersja do druku +- Dopal.org - Forum Dyskusyjne o Używkach i RC (https://dopal.org) +-- Dział: Redakcja (https://dopal.org/forumdisplay.php?fid=61) +--- Dział: Pytanie dnia (https://dopal.org/forumdisplay.php?fid=63) +--- Wątek: Co musiałoby się stać żebyś wybrał życie w abstynencji? - 12/18 (/showthread.php?tid=3110) Strony:
1
2
|
RE: Co musiałoby się stać żebyś wybrał życie w abstynencji? - 12/18 - 300 SEKUND - 18.12.2023 Druga ostatnia opcja jaką widzę, to piękna, mądra, dojrzała kobieta u boku. Taka która wie o tym wszystkim co robie, wie co to uzależnienie, jaka to choroba kurewsko trudna do wyleczenia i pewnie z przykrością by patrzyła jak jestem naćpany znowu, mimo tego, że miesiąc czy dwa byłem czysty, ale uważałaby, że z czasem uda się jej tym zdrowym podejściem sprawić, że z czasem czuł bym, że to ona daje mi lepszą fazę, niż ćpanie i szkoda czasu na marnowanie dni i nocy kiedy mogę z nią coś odpierdolić szalonego gdzieś np. Na wyjeździe na weekend. Śmiesznie to może brzmi, albo nierealnie, ale nie dla mnie. Ja tak mam, że nie uznaję związków za coś co jest do wymiany na inny, ale jak coś co musi być wielkim, rzadkim połączeniem dwojga osób, bo rzadko coś takiego wielkiego się zdarza w moim życiu i traktuje to jak coś co jest niewyobrażalnym dla zwykłych typów darem. Raz taka prawdziwa więź, jedyna w sumie w życiu uświadomiła mnie, że babsko xD, jej obecność i to, że sprawianie czegoś co kogoś rozwesela, rozśmiesza, uszczęśliwia itd. serio daje mi w chuj siły, energii, szczęścia i powera do tego by udźwignąć zmiany na lepsze. Może faktycznie taka osoba by pozbyła mnie ciśnienia, żeby ćpać... Kot wie, kto wie, pewnie dla wielu z was to jakieś naćpane pierdolenie, ale ja zawsze traktowałem związek jak świętość, romantyk jebany xD a nie gotowanie, mycie garów i dziurę do ruchania, jak to niektórzy mają. Ok. To już koniec, bo mam tyle do powiedzenia czasami, nawet jak ma to każdy w dupie, że to, że coś ważnego dla mnie napisałem, wyrzuciłem z siebie wystarczy, bym czuł się zajebiście cały dzień ;] Narcyz, egoista, gwiazda, pępek świata, ktoś uważający, że jest wyjątkowy według kogoś komuś zarzucano, ale to nie tak działa, bo gdzieś ma czyjąś sympatię xD To działa jak dawka oczyszczającego wypisania jednej z wielu opowieści. I nie! Napisanie w zeszycie czy notesie tego uczucia nie da. Tutaj z kolei czuję się jak w swojej samotni, choć pełnej spoko ludzi, to nie wiem czemu ale pisanie czegoś tutaj, czasem dręczącego daje w chuuuuuuuj ulgę. Pozdro Ćpunki i inne odklejeńce <3 RE: Co musiałoby się stać żebyś wybrał życie w abstynencji? - 12/18 - C84S - 18.12.2023 My tak naprawdę nie potrzebujemy narkotyków, to narkotyki potrzebują nas. Tak do przemyślenia RE: Co musiałoby się stać żebyś wybrał życie w abstynencji? - 12/18 - wwojtuss - 18.12.2023 musialbym umrzec, tutaj nawet bog nie da rady RE: Co musiałoby się stać żebyś wybrał życie w abstynencji? - 12/18 - olenucki - 18.12.2023 Jakbym znalazł swoją księżniczkę =) RE: Co musiałoby się stać żebyś wybrał życie w abstynencji? - 12/18 - Beeniepatu - 18.12.2023 (18.12.2023, 15:08)C84S napisał(a): My tak naprawdę nie potrzebujemy narkotyków, to narkotyki potrzebują nas. Napisal czlowiek, ktory napierdala posty bez sensu, zeby tylko dostac temat za friko 😂😂😂 Dowaliles teraz mistrzu 😂😂😂 RE: Co musiałoby się stać żebyś wybrał życie w abstynencji? - 12/18 - C84S - 18.12.2023 Beeniepatu RE: Co musiałoby się stać żebyś wybrał życie w abstynencji? - 12/18 - Beeniepatu - 18.12.2023 RE: Co musiałoby się stać żebyś wybrał życie w abstynencji? - 12/18 - kot_kreskowy - 18.12.2023 Beeniepatu Z tym wkręcaniem sobie to prawda. Nazywa się to nerwicą natręctw. Mało tego, nie dość, że człowiek jest w stanie sam sobie wmówić jakieś choróbsko czy np defekt, to jest również w stanie samowyleczyć się z różnych schorzeń, co nazywamy efektem placebo. |