Dopal.org - Forum Dyskusyjne o Używkach i RC
W skrócie: oszałamiające sukcesy bandyckiej skarbówki - Wersja do druku

+- Dopal.org - Forum Dyskusyjne o Używkach i RC (https://dopal.org)
+-- Dział: Hydepark (https://dopal.org/forumdisplay.php?fid=45)
+--- Dział: Luźne tematy (https://dopal.org/forumdisplay.php?fid=47)
+--- Wątek: W skrócie: oszałamiające sukcesy bandyckiej skarbówki (/showthread.php?tid=4580)

Strony: 1 2


RE: W skrócie: oszałamiające sukcesy bandyckiej skarbówki - piotrniz - 07.06.2025

[edit 2025-06-07]  Broń Boże nie dajcie też sobie wmówić, że sprawa agentury jest tylko o jakimś tam śledzeniu komputerka (podobnie też telefonu komórkowego), bo ślady spisku (odgórnego zatajanego planu) heurystycznie dające się dostrzec są bardzo bardzo jednoznaczne (wspominam je po kolei na blogu, trzeba tam się przeklikać kiedy niekiedy przez przyciski "rozwiń...") i jest wręcz matematycznie dające się policzyć (bo są też np. dobrane daty, liczby) skrajnie wysokie prawdopodobieństwo, że to właśnie taki temat, temat z góry uknutego planu i planu późniejszego kłamania, tutaj miano na myśli. Jest to, heurystycznie rzecz oceniając, bardzo jasne. Wg mojej wiedzy - oczywiście mogę się mylić, ale to są dane z dosyć zaufanego źródła - jeśli tylko w jakimś miejscu jest okamerowanie, to jest też w standardzie pomocnictwo telewizji w namierzaniu ofiary na radar (chodzi o to, że mogłaby "zejść" z muszki radaru albo inaczej mówiąc, że wobec zmieniających się warunków i ukształtowania "terenu" jej wyszukanie mogłoby być utrudnione - więc się pomaga, bodajże informując zawsze i każdorazowo o wejściu i [sic] wyjściu). Weźcie też pod uwagę, że na pewno szef Wam mówił, że nie wolno nigdy na żadnej Policji itp. mówić, że ci agenci robią cokolwiek więcej niż "śledzenie komputerka" albo że o czymś takim w ogóle z jakiegokolwiek źródła (np. od znajomych) słyszeliście; to wszystko się wyklucza, "bo oni inaczej pójdą do więzienia" (jak gdyby to było najgorsze zło dla kraju; a przecież "błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni"). Z tym, że bardzo możliwe, iż dokładne tłumaczenie to już przedstawiają nie tak po prostu każdemu, a jedynie w sytuacji, gdy ktoś chce być agentem, ba, nawet zapisze się już na grupę kryminalną i muzealną, a nawet jeszcze na tę dodatkową grupę (podsłuchową), którą normalnie pewnie tylko agenci oglądają i gdzie bodajże jest m. in. instruowanie przez Tvp, jak mają kłamać (i pewnie też te wyjścia; patrz np. temat "grupy Wejście" przy okazji skandalu z przejmowaniem i upolitycznianiem TVP; pewnie tę grupę widać w pracy na ekranach przy okazji sesji monitoringowych jedynie wtedy, gdy jestem w pobliżu, a np. nie wtedy, gdy jestem w innym kraju). W związku z tym - odpowiadając na spodziewaną sytuację tu i ówdzie występującą - z góry informuję, że nie ma co się martwić w sytuacji, gdy zapisaliście się na agenta (jest to naprawdę rzadkie, ale jednak się zdarza), po czym stwierdziliście, że to jednak zbyt duży ciężar gatunkowy i decyzja jednak nie jest trafna. To nie ma znaczenia, że zapisaliście się już na te grupy itd. Wypiszcie się szybko i to tyle, nie będziecie mieć w takim razie żadnego problemu - ja sam osobiście za to ręczę i wynika to też z obowiązującego prawa (np. art. 66 k.k., jako że przy krótkim trwaniu sprawy wskutek chwilowego zaślepienia i błędnej decyzji to nie jest jakaś istotna szkodliwość społeczna). Po prostu miłosierdzie systemu prawnego jest bardzo duże i w efekcie nie będziecie nawet skazani (jeśli dosyć szybko się wypisaliście). Na koniec wyjaśniam, że - co przecież sami nawet pewnie możecie uchwycić rozumem i może nawet zauważyliście - nawet takie pomocnictwo katowi w sprawie komputerka to jest w praktyce to samo, co pomocnictwo w torturze, tyle, że takie bardziej wyrafinowane. Przecież to jest obmyślone wg następujących założeń: 1) ma być cenzura Internetu, a jeśli jej nie ma, to się sprawa zrobi w Internecie i jeszcze się w polityce coś ruszy i aresztują nam szefa, zaczną wszystko rozliczać, aresztują telewizję itd., czyli Niżyński wygra w przypadku braku cenzury i tortura mu się skończy; 2) cenzura Internetu jest m. in. dzięki temu, że on jej nie widzi, a w każdym razie **chcemy, żeby było tak, że on tego nie widzi** - to to Wam przecież mówili, że ja nie widzę, że to jest tak właśnie zorganizowane (ja od siebie dodam, że istnieją kanoniczne z góry upatrzone sposoby naprawienia tego problemu, ale bez pomocy nie idę tą drogą i trudną ścieżką, bo koniec końców zawsze oszustwa mogą się zdarzać) - to oznacza, że brak świadomości Niżyńskiego co do stanu cenzury przekłada się na dalsze katowanie go; 3) jeśli nie ma podglądu ekranu, to wprawdzie co do zasady mózgiem zarządza mi telewizja i dyktuje mi myślenie (jest np. przekaz podprogowy), ale przecież może się zdarzyć, że z kimś się właśnie komunikuję, bo np. napisał do mnie przez Internet, przez co w efekcie ta osoba kierunkuje moją uwagę na inny temat (to jest nawet możliwe i się w praktyce zdarza, że w toku rozmowy z kimś innym odruchowo moje skojarzenia i w efekcie wypowiedzi idą jakimiś torami nie wynikającymi z telewizji, tylko z tego, co ta osoba mówi; co nieco mogę "myśleć" sam, ale jedynie w trybie "głośnego myślenia" i najlepie w obecności drugiej osoby, inaczej zaraz mnie znowu naprowadzą na swoje ścieżki); przy tym telewizja, jeśli jest niezorientowana, o czym do mnie rozmawiają i że np. ktoś mi podsunął, bym właśnie sprawdził, czy strona się otwiera (np. z jakiegoś cudzego serwerka na Neostradzie), to nie zachowa się odpowiednio do tej chwilowej sytuacji (poprzez np. chwilowe odblokowanie strony www) i w konsekwencji dostrzegę blokadę; 4) wniosek - bez zdalnej internetowej widoczności ekranu mam jakieś szanse wydostać się z sytuacji ciągłej tortury, natomiast podsyłanie internetowej transmisji ekranu ułatwia robienie przez telewizję dalszej tortury (poprzez wspomaganie cenzury Internetu), co kwalifikuje się jako pomocnictwo w tym procederze ("to im pośrednio pomaga, odsuwa daleko poza horyzont tego, co na pewno skuteczne i realne, i zagrażające telewizji, jakąś ewentualność jego skutecznego ratowania się w obecnej sytuacji"). To, co tu napisałem, nie są to jakieś Himalaje intelektu, że strasznie trudno na to wpaść i to zrozumieć, więc sugeruję brać pod uwagę, że "pomocnictwo w sprawie komputerka" to też nie jest jakaś tam "niewinna", "drobna" i "nie związana z torturą" sprawa. Już abstrahując od tego, że bodajże prawie zawsze jest jeszcze też to pomocnictwo radarowe, tyle że w tym temacie im wstyd i kryją to (co nie zasługuje na aprobatę i w razie czego może być prześwietlane). PS. Chrześcijanie uznający sakrament pojednania mogą nie dowierzać, że jest tak źle, "bo przecież jest sumienie, każdy człowiek ma sumienie, nie wierzę, że wszyscy je tak totalnie zagłuszają". Jest to trochę nietrafne ujęcie sprawy. Sumienie, jako - jak to mówią - "głos Boga w człowieku" będący dobrą busolą rozumu praktycznego, powstaje pod wpływem odpowiedniego formowania (np. mamy uczą dzieci "będziesz musiał się z tego spowiadać"); mówiąc krótko jest to przejaw pogłębionego życia religijnego, które jest wynikiem m. in. częstego przystępowania do sakramentów. Kto takiego cyklu pokuty, nawrócenia i łaski uświęcającej w ogóle nie zna, bo tak był wychowany, że po Pierwszej Komunii koniec chodzenia do kościoła, albo kto od dziesięcioleci do sakramentów nie przystępuje, wprawdzie ma jakiś tam rozum praktyczny, ale jest on zdominowany przez jego ogólne podejście życiowe i traktowany utylitarnie (narzędziowa rola intelektu) w służbie jego celom życiowym, które z religią mogą nie mieć nic innego. Toteż nie dajmy się zmanipulować głupkowato palniętym (za radami telewizji sugerowanymi raz po raz w radiu podsłuchowym) paru słowom, po których następuje cisza i zostawiona chwila na to, by serce zadrżało pod wpływem doświadczeń ww. rodzaju, emocji, które już opadły, itd. - niektórzy z tego, co słyszę, mogą próbować tak manipulować, takimi pojęciami się posługując.


RE: W skrócie: oszałamiające sukcesy bandyckiej skarbówki - piotrniz - 07.06.2025

(07.06.2025, 15:54)piotrniz napisał(a): ..."pewnie tę grupę widać w pracy na ekranach przy okazji sesji monitoringowych jedynie"...
"Widać? Ale jak widać, jak to sobie wyobrażasz?" - w trybie incognito w przeglądarce (odrębne okienko, w którym nie widać zalogowań z tego głównego/głównych). To nie są jakieś tam czcze domysły


RE: W skrócie: oszałamiające sukcesy bandyckiej skarbówki - piotrniz - 10.06.2025

Dowód powyższych tez o technicznym sposobie realizacji zadania agentów w postaci pisania (wg zasady) zawsze jeszcze i tego, że wychodzę, czego bardzo się wstydzą, a co ma służyć pomaganiu w namierzeniu mnie:
Funkcja "tryb incognito" w przeglądarce Chrome (pochodzącej od amerykańskiego giganta biznesu internetowego - Google'a i obecnie najpopularniejszej ze wszystkich) została dodana w 2008 r. (źródło: chatbot Gemini - gemini.google.com, patrz https://gemini.google.com/share/2b9e50e85b0f), a w przeglądarce Firefox w 2009 r. (źródło: jw.; jest to druga pod względem popularności przeglądarka, wówczas może nawet jeszcze przewyższająca Chrome'a pod względem liczby użytkowników), zaś w r. 2010 Facebook wprowadził nowy, bardziej rozbudowany system obsługi grup, nazwany "Facebook Groups" (źródło: https://en.wikipedia.org/wiki/History_of_Facebook#2006%E2%80%932012:_Public_access,_Microsoft_alliance,_and_rapid_growth - w połowie akapitu 9 pod nagłówkiem 2006-2012; pisał też o tym wtedy np. The Guardian) - co zresztą pewnie miało za zadanie budzić skojarzenia nie tylko z największymi grupami Facebooka, czyli tymi przestępczymi, ale też ze specjalną bynajmniej nie od zawsze istniejącą funkcją grup: czatem (choć pewnie wprowadzili to jeszcze później). 2008, 2009, 2010. Układ jak z gry w kości. Przypadek jest bardzo nieprawdopodobny (jednocyfrowe prawdopodobieństwo w procentach).

Nie wiem, co ma wspólnego tryb incognito i potrzeba jego stosowania - która dziwnym trafem wypadła właśnie wtedy, a nie np. w dowolnym z 10 wcześniejszych lub późniejszych lat - z grupami Facebooka, w tym tymi największymi, czyli niejako z głównym ich zastosowaniem, jeśli nie to właśnie, że jest potrzeba użycia zalogowania się z oddzielnego konta (a zatem za plecami tych ustawień Facebooka, z którymi macie aktywne zalogowanie, w trybie abstrahującym od tych zalogowań i prezentującym Was anonimowo) i wejścia w ten sposób na grupę, która tak poza tym może nie być widoczna ani otwarta.


RE: W skrócie: oszałamiające sukcesy bandyckiej skarbówki - piotrniz - 06.10.2025

Być może jak dotąd brakowało dedykowanego kanału komunikacji do rozmów o cenzurze Internetu. Właśnie jednak założyłem forum na ten temat: http://www.cenzura.fora.pl. Rozmawiamy tam o bieżącym stanie cenzury Internetu, w tym serwerów prywatnych oraz serwisów społecznościowych.

Jeśli kogoś interesuje pociągnięcie tego tematu, to to już raczej tam, a nie tutaj, chyba że w ogóle nawet tamto forum nie działa, to ewentualnie są też jeszcze tutaj prywatne wiadomości (albo w ostateczności w wątku) - ja na pewno zawsze odpisuję na istotny czy potencjalnie istotny kontakt.