Sprawdziłem dziś na "incognito" wątek dokładniej i generalnie dla mnie każdy kto coś TWORZY zasługuje na pochwałę za sam fakt, że tworzy (no chyba, że to syn sąsiadki który dostał gitarę elektryczną i nieudolnie próbuje grać solówkę końcową z utworu Eminema Sing for the moment - o 3 nad ranem to nie zasługuje xD - polecam sam motyw w kawałku od 4:30 to jest gitara 😎) także propsy. Mam jeszcze tu na Forum osoby które też coś tworzą, ale może same się ujawnią. 
. 
PS. Sound of clonazolam nazwa zajebista pytanie do autora: zdarzało się, że na urwanym coś powstało i na drugi czy trzeci dzień patrzyłeś na projekty i takie "LEL... To ja robiłem? Ale zajebiste "? 

. 

Dla leniwych, od 4:30, ale po całym kawałku, wczuciu się w niego jeszcze lepiej siada, taki finał na mózg bukkake gitarres. 🦾😎

Wiem dużo o gitarze. Więcej niż się Tobie Kurdkobejn wydaje. Jest drewniana często, ma takie śmieszne niteczki które jak szarpiesz, to wydają dźwięki, jest instrumentem, gra różne melodie. Nie dyskutuj. 👽

😀
Znalazłem jakieś stare bity jeszcze z czasów Kolekcjonera. Ten — pamiętam jak dziś — robiłem po Cherry Cocolino.🌟 Mastering oczywiście ssie niczym cycata blondyna starająca się o rolę w filmie.😀
https://files.fm/u/x7pf6uwkk

A tu bit pełnometrażowy.😀
Jedynym loop'em tutaj są te 4 nuty lecące plus fragment acapeli Akona w refrenie. Reszta grana, a raczej układana w formie klocków na patternie. To były czasy.🌟
https://files.catbox.moe/3fafv6.mp3