Dopal.org - Forum Dyskusyjne o Używkach i RC
Główny inspektorat sanitarny chce zakazać sprzedaży suszu muchomora czerwonego - Wersja do druku

+- Dopal.org - Forum Dyskusyjne o Używkach i RC (https://dopal.org)
+-- Dział: Na temat używek (https://dopal.org/forumdisplay.php?fid=7)
+--- Dział: Wiadomości (https://dopal.org/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Wątek: Główny inspektorat sanitarny chce zakazać sprzedaży suszu muchomora czerwonego (/showthread.php?tid=4740)

Strony: 1 2 3 4


RE: Główny inspektorat sanitarny chce zakazać sprzedaży suszu muchomora czerwonego - DarkSonia - 21.10.2024

masz rację, sugerowałam się dawnymi przypisami
https://pl.wikipedia.org/wiki/Grzyby
bardzo przepraszam za tak rażący błąd, pokornie prosze o wybaczenie  Angel
nie mniej jednak, ogarnęła bym takiego muchomorka - ale po doświadczeniu kolegi który rozwalił sobie wątrobę tym mam mieszane uczucia.


RE: Główny inspektorat sanitarny chce zakazać sprzedaży suszu muchomora czerwonego - kurvvisko - 22.10.2024

Te dzbany wszystkiego zaraz zakażą, dramat.


RE: Główny inspektorat sanitarny chce zakazać sprzedaży suszu muchomora czerwonego - kot_kreskowy - 22.10.2024

W Polsce i tak mamy relatywnie mało ograniczeń w stosunku do europy i to w wielu aspektach życia.
Pozostając w temacie grzybów, na stronach polsatu można przeczytać, że np w takiej uważanej za wolną w wielu kwestiach Holandii nie mozna zbierać ich w ogóle pod groźbą grzywny (4k €) a nawet więzienia i grzybobranie traktowane jest jak kłusownictwo, w Belgii również nie można poza jednym regionen, we Włoszech masz wyznaczone godziny i regiony, musisz wykupic pozwolenie oraz nie możesz ich sprzedawać, a w Hiszpanii za każde wyjście do lasu płacisz 10€ i możesz zebrać 5kg.
A patrząc na wszystko okazuje się, że te wszystkie rozwinięte kraje europy obarczone są wieloma ograniczeniami i to właśnie w naszym pięknym kraju mamy względną wolność  Podobno kultowa

(21.10.2024, 19:19)DarkSonia napisał(a): nie mniej jednak, ogarnęła bym takiego muchomorka - ale po doświadczeniu kolegi który rozwalił sobie wątrobę tym mam mieszane uczucia.

Rozwiń temat, proszę.


RE: Główny inspektorat sanitarny chce zakazać sprzedaży suszu muchomora czerwonego - voice.of.voiceless - 22.10.2024

kot_kreskowy to nie prawda, nie ma wolności, jak zrobisz sobie bilans zysków i strat, to w całej Jewrosajuzie wyjdzie na podobnie, u nas za blanta można iść siedzieć, na zachodzie jest co raz mniej regulacji pod tym względem, my mamy jeszcze legalne grzyby, bo od małego nam się wpaja, już w podstawówce, że to są śmiertelnie trujące grzyby (a skąd ta zmiana zdania w części opinii publicznej, wyjaśniłem w poprzednim poście) 

prohibicja co raz większa w miastach, alkotubki ostatni przykład (naciski lobbystów, nikt nie mówi, że alkotubki nie mogły być sprzedawane po za sklepami monopolowymi, więc to pierdolenie o babciach i wnusiach, zapytajcie czy calsberg nie ma z tym nic wspólnego), piwa w parku nie można się napić - a w Niemczech policjant sam ci je otworzy

o wolności gospodarczej nawet nie wspominając, a jak dopiszą muscymol i kwas iboteinowy do grupy N, albo amanita muscaria, to będzie podlegać art. 62. uopn tak jak wszystko inne

taka opinia bez pokrycia moim zdaniem


RE: Główny inspektorat sanitarny chce zakazać sprzedaży suszu muchomora czerwonego - kot_kreskowy - 22.10.2024

voice.of.voiceless 
Oczywiście że to opinia i wynika tylko i wyłącznie z moich obserwacji.

A z racji, że mamy inne doświadczenia, nasze zdania będą różne.

Wolę po stokroć mieszkać w Polsce a niżeli w każdym innym kraju w europie.


RE: Główny inspektorat sanitarny chce zakazać sprzedaży suszu muchomora czerwonego - Czeslawo - 22.10.2024

kot_kreskowy 
Zakładam, ze ta opinia nie dotyczy tylko "wąskiego gardła" przepisów i regulacji dot. dragów, pewnie masz na myśli całą oragnizację życia społecznego, która tym ludziom zafundowały mimowolnie rządy tych krajów. Smile


RE: Główny inspektorat sanitarny chce zakazać sprzedaży suszu muchomora czerwonego - kot_kreskowy - 22.10.2024

(Wczoraj, 10:16)voice.of.voiceless napisał(a): , my mamy jeszcze legalne grzyby, bo od małego nam się wpaja, już w podstawówce, że to są śmiertelnie trujące grzyby (a skąd ta zmiana zdania w części opinii publicznej, wyjaśniłem w poprzednim poście) 


Skąd zmiana zdania części ludzi?

Otóż z postępującej mody na ujmijmy to, "powrót pradawnych metod lecznictwa" czyli wszelkie zioła, grzyby, urynoterapię, chujemuje-dzikie węże 😉
Bo widzisz, Ty możesz nie pamiętać ale ja pamiętam dokładnie schyłek czasów gdzie na łąki chodziły nasze babcie, złamane rączki nastawiało się u znachorów a na choinkę wieszało się amanitowe bombki - bynajmniej z przyczyn estetycznych.
Historia tego grzyba jest jasna - pomaga na różne dolegliwości ale kluczem do wszystkiego jest przede wszystkim dawkowanie oraz sposób czy intencjonalność przyjmowania.
Dlaczego w ukrainie ludzie mówią na niego "pancerny muchomor"?
Właśnie z racji swoich właściwości.
Wysoka dawka bedzie toksyczną ale stosowany w odpowiednich ilosciach leczy i wzmacnia.

A od kiedy lobby farmaceutyczne naciska, medycyna ludowa jest spychana na dalszy plan, zmienia się narracja.
Proste jak pierdolenie.

I tu jeszcze dodam, że osobiście znam przypadek, mój były przyjaciel zachorował na raka, guz na jądrze i amputacja, po jakimś czasie przerzut na drugie, zrezygnował z chemii i zastosował urynoterapię i uratował jajo, wyniki po kilku miesiącach w normie, pamiętam że lekarze byli co najmniej zdziwieni.

Czeslawo
Ogólnie tych jakimi akurat się interesowałem i jakie da się sprawdzić.
W różnych aspektach życia mamy większą wolność.
Oczywiście w niektórych mamy gorzej lecz z moim zdaniem patrząc ogólnie, w Polsce jest lepiej, gospodarczo też nie odbiegamy jakoś kosmicznie od zachodu, podatkowo jestesmy średniakiem a możność zapalenia blanta czy wypicia piwa w parku nie jest dla mnie żadnym wyznacznikiem bo równie dobrze mogę sobie to zrobić w domu i mieć wszystko w pizdzie.

Także ten... Zdania są podzielone.


RE: Główny inspektorat sanitarny chce zakazać sprzedaży suszu muchomora czerwonego - voice.of.voiceless - 22.10.2024

kot_kreskowy no właśnie, sam to ująłeś bardzo dobrze - to moda - a nie nauka, medycyna, lecznictwo. Ja nigdy nie kwestionowałem działania amanity, ale kwestionuję metody ludzi, którzy robią z tego święty Graal, a nie tędy droga, bo właśnie takie działanie daje lobbystom z big pharmy możliwość wywierania nacisków na rząd, by zbanowali coś, co cudownie leczy, ale nie pochodzi z ich fabryki. 

Kiedyś się będę musiał zagłębić w chińską medycynę ludową


RE: Główny inspektorat sanitarny chce zakazać sprzedaży suszu muchomora czerwonego - kot_kreskowy - 22.10.2024

Tak.
Tylko ta moda z czegoś wynika, ziołolecznictwo było niegdyś szeroko stosowane i był to jedyny sposób na pozbycie się chorób.
A ci wielcy szamani z tiktoka nabyli jakąś część wiedzy na temat choćby amanity i ignorując negatywne jej działania właśnie postrzegają ją jako jedyną słuszną drogę czym mamią swoich widzów a ci łykając wszystko co powie ich szaman i lądują w szpitalu - no tak to właśnie wygląda.

W przypadku stosowania takich rzeczy jak Amanita trzeba posiadać kompleksową wiedzę nt zagrożeń.


RE: Główny inspektorat sanitarny chce zakazać sprzedaży suszu muchomora czerwonego - DarkSonia - 22.10.2024

(Wczoraj, 09:35)kot_kreskowy napisał(a):

Rozwiń temat, proszę.


Mój kolega lubił chodzić na grzyby, ot taka pasja.. poczytał sobie na internetach o muchomorku

źle wykonał susz. ja nie chcę się tu bawić w znawcę bo nim nie jestem a grzybów jem tyle co wcale, ale suszenie wykonał w piekarniku ( on to taki wiesz dużo hajsu i mam super piekarnik to sobie to wysuszę muchomorka w 20 min ) no i tak sobie wysuszył, że młody chłopak lat 28 ma tak zniszczona wątrobę , że od tego czasu zakaz ma picia alko wygląda jak kiełbasa, ma mnóstwo syfów na twarzy i jakieś dziury i przyjmuje jakieś leki, nie pije nawet kawy bo się boi ... fajny chłopak a spiepszył sobie życie, w szpitalu powiedzieli ofen że to przez muchomora, a moja znajoma z kolei przyjeła sobie tego pewną ilość odliczoną raz w życiu, nie wiem co się jej stało ale zmieniła się totalnie od takiej krejzolki-wariatki z którą pogadaz o wszystki w mamuśkę-matkę dla której liczy się tylko praca, dom i dzieci.
Wiem, że muchomor zmienia trochę myślenie o świecie, ale żeby aż tak?