Rodzice na wczasach, zakupy u Kolekcjonera i policja w krzakach... - Wersja do druku +- Dopal.org - Forum Dyskusyjne o Używkach i RC (https://dopal.org) +-- Dział: Na temat używek (https://dopal.org/forumdisplay.php?fid=7) +--- Dział: Trip raporty (https://dopal.org/forumdisplay.php?fid=21) +--- Wątek: Rodzice na wczasach, zakupy u Kolekcjonera i policja w krzakach... (/showthread.php?tid=835) |
RE: Rodzice na wczasach, zakupy u Kolekcjonera i policja w krzakach... - Hyzio - 12.11.2022 o kurwa jeden z kozackich tripow pozdro RE: Rodzice na wczasach, zakupy u Kolekcjonera i policja w krzakach... - JokerRC - 25.11.2022 (11.07.2022, 09:52)kot_kreskowy napisał(a): Były wakacje kilka lat temu,mieszkałem wtedy jeszcze w domu rodzinnym. Historia z życia prawdziwego "Kota_kreskowego" 😁 No koniec widzę no smutek 😔 Bo ja to już powiem ze ośrodek to dla mnie ostateczność i mowie ze nie dam się sam radę, no ale wszystko tak naszło że i psychiatryk i ośrodek i ehh Dzięki za historie KOCIE 😉 RE: Rodzice na wczasach, zakupy u Kolekcjonera i policja w krzakach... - tome3eqkks - 26.11.2022 biedny kot. RE: Rodzice na wczasach, zakupy u Kolekcjonera i policja w krzakach... - Amanita - 10.12.2022 Panowie ciekawe te akcje, pewnie bym robiła pod siebie. kot_kreskowy Ty serio myślałeś, że strzelają? To taki stan, ze pomimo naładowania dzwonisz na policje? Nieźle, skoro tak to może się upierdzielić w głowie cokolwiek. Moj szwagier kiedys turbo porobiony chciał żebym zapłaciła mu pól miliona zlotych za to że niby podglądam go na kamerach, które nielegalnie u nich zainstalowalam. Mial dowody bo wrzuciłam na fb filmik z bawiącym sie na ich podwórku kotem (filmik nakręciłam telefonem). Początkowo myślałam, ze cisśnie bekę, ale on całkiem poważnie, ze pól miliona to i tak mało bo mam niby milion zakopany w ogródku. Kiedy wjechała agresja i groźby zrozumialam, że on w to wierzy. RE: Rodzice na wczasach, zakupy u Kolekcjonera i policja w krzakach... - dimiliki - 10.12.2022 dobre fazki tutaj opisujecie też musze w końcu opisac kilka swoich RE: Rodzice na wczasach, zakupy u Kolekcjonera i policja w krzakach... - kot_kreskowy - 10.12.2022 @"Lady Giwera" w tamtym czasie latałem bardzo grubo, w zasadzie same stimy ABC, WŁODEK, FUNKY i inne cuda od kolka. Z 10 gieta na melanż nie schodziłem prawie nigdy, a w tamtym momencie miałem więcej tego wzięte. Tamtej nocy nie kontrolowałem już niczego. Podobno nawet szukałem tych wyimaginowanych strzelców z jakąś rurą w łapie🤣 , czego na początku nie pamiętałem wogule. Brat mnie uświadomił. Dopiero jak całkiem otrzeźwiałem, to zrozumiałem co odjebałem. Dwa lata stimowego szaleństwa łeb zjebały niewąsko. Teraz to już historia. Ta akcja miała miejsce jakieś 4 lata temu. RE: Rodzice na wczasach, zakupy u Kolekcjonera i policja w krzakach... - Amanita - 11.12.2022 [b]kot_kreskowy ja nawet nie wiem czym są te substancje - mniejsza o analizę, ale stan jakiego doświadczyłeś jakkolwiek to zabrzmi był stanem wysokiej wyjątkowości poznawczej. Coś Absolutnego Zazdro jednej perspektywy. [/b] RE: Rodzice na wczasach, zakupy u Kolekcjonera i policja w krzakach... - kot_kreskowy - 12.12.2022 (25.11.2022, 00:39)JokerRC napisał(a): Historia z życia prawdziwego "Kota_kreskowego" 😁 Bo ja tam wiem czy taka ostateczność?🤔 Powiem Ci, że byłem dwa razy w monarze i dosyć tyle mnie tam naprostowali a miałem naprawdę zryty czosnek😎 Po tej akcji z psami bywały u mnie takie odklejki, że ktoś mnie wiecznie obserwuje albo śledzi, wszędzie kminiłem jakiś spisek przeciwko mnie i tego typu akcje i jak zamontowałem na drzwiach w moim pokoju taką jebitną zasuwę jak do drewutni i zacząłem znikać z domu i spałem gdzieś po lasach, to przelało czarę goryczy i wkurwienia u moich najbliższych. Dostałem ultimatum: albo leczenie albo się wyprowadzam. Tak. Odklejki po dwóch latach walenia stimów miałem niewąskie. No i pojechałem na to leczenie tak z przymusu. Wytrwałem jakieś 4 miesiące i dzida do domu bo stwierdziłem, że marnuję tam czas. W domu mnie jakoś tam przyjęli i zaakceptowali moje obietnice że się zmienię. Taki chuj. Nic bardziej mylnego Wytrzymałem może z dwa miesiące i dalej ogień. Ale wtedy już sam podjąłem decyzję aby jednak wrzucić wsteczny i spierdalać z powrotem chociaż spróbować o siebie zawalczyć💪 Wybłagałem wręcz kadrę i społeczność aby mnie przyjęli na powrót do tego samego ośrodka w Milejowicach, tak bardzo mi zależało. Co z tego, jak 3 miesiące później pojechałem w pizdu...ech🤐 Ale i tak jestem im tam bardzo wdzięczny, bo suma sumaru, poskładali mnie tam do kupy. Przedewszystkim dzięki mojej pracy nad sobą, ale bez pomocy kadry i tamtej kochanej społeczności nie dałbym sobie rady. Stary, ja już stałem na gałęzi a na szyji miałem pętlę z kabla. I to nie jest przenośnia, dosłownie tak było. I wtedy pojawił się dziadek z psem na spacerze. Nawet na mnie nie spojrzał tylko poszedł dalej. Zapłakany zlazłem z tego drzewa, cały rozstrzęsiony wróciłem do domu, a tydzień później byłem już na pierwszej próbie leczenia. Właśnie dlatego uważam, że takich decyzji nie ma co odkładać. Leczenie to nie jest ostateczność. Taka decyzja powinna być podjęta kiedy jesteś jeszcze świadom problemu, bo gdy zaczyna się w mózgu odklejać to czasami może być już za późno... Terapia to ratunek. W tej chwili żałuję, że sam się nie zdecydowałem o wiele wcześniej ratować siebie, tylko musiało dojść do pewnych scen rodem z Dynastii. I powiadam Wam, nie bójcie się terapii. Jeśli nie wyzwoli was ze szponów nałogu całkowicie, to chociaż postawi psychicznie na nogi i pozwoli żyć jakoś w miarę normalnie. A już wogule teraz, gdy można wziąć L4 na cały okres terapii i pobierać jeszcze część pensji, a i cała terapia jest na NFZ, także do boju💪💪💪 (26.11.2022, 11:38)tome3eqkks napisał(a): biedny kot. Nooo. Wtedy to mi do śmiechu na pewno nie było. (11.12.2022, 01:59)Lady Giwera napisał(a): [b]kot_kreskowy ja nawet nie wiem czym są te substancje - mniejsza o analizę, ale stan jakiego doświadczyłeś jakkolwiek to zabrzmi był stanem wysokiej wyjątkowości poznawczej. Coś Absolutnego Zazdro jednej perspektywy. [/b] Stan jakiego wtedy doświadczyłem to stan potężnego odklejenia Ale powiem Ci że masz czego żałować nie mając okazji skosztowania tych smakołyków. ABC to Alfa Big Cristal - kosiło niczym najpotężniejsze alfy od pabla WŁADEK - to był produkt firmowy kolekcjonera, zamiennik dla fety, ale dwa razy mocniejszy i z fajną euforią FUNKY - achhhh te okulary❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️ To była moja miłość, zresztą pewnie nie tylko moja. To pierdolony święty grall😎 SZTOS NAD SZTOSY Wyobraź sobie moc i działanie tego cudeńka, skoro był sprzedawany w gramaturze tylko i wyłącznie 0,2 grama😎 Tu pani trzyma dwa opakowania. Smuteczek 😥 hlip hlip TO SĚ NĚ WRATI !!! Najlepsze Cię ominęło. RE: Rodzice na wczasach, zakupy u Kolekcjonera i policja w krzakach... - Amanita - 13.12.2022 Hmmm pomysł o którym ktoś ostatnio wspomniał na forum dotyczący imprezy już chodził mi po głowie. Pojawiły się również propozycje, warto to uszyc na miare wiec moze jeszcze doświaczę namiastki retro??? RE: Rodzice na wczasach, zakupy u Kolekcjonera i policja w krzakach... - kot_kreskowy - 13.12.2022 @"Lady Giwera" Nikt nie zna składu dokładnego jeśli o to Ci chodziło, to raz. A dwa, nawet gdyby ktoś przepis znał, to już nikt nie zdobędzie takich odczynników o takiej jakości co wtedy. NIE MA SZANS |