Dopal.org - Forum Dyskusyjne o Używkach i RC
Jak radzisz sobie z uzależnieniem? - Wersja do druku

+- Dopal.org - Forum Dyskusyjne o Używkach i RC (https://dopal.org)
+-- Dział: Na temat używek (https://dopal.org/forumdisplay.php?fid=7)
+--- Dział: Zdrowie i detoks (https://dopal.org/forumdisplay.php?fid=10)
+--- Wątek: Jak radzisz sobie z uzależnieniem? (/showthread.php?tid=3289)

Strony: 1 2 3 4


RE: Jak radzisz sobie z uzależnieniem? - monio - 11.06.2024

Staram się ćpać małe dawki żeby się nie odpalić unikać wpadnięcia w cug  staram się brać raz na dwa tygodnie no jakaś 2 dniówka w porywach do 3 dni  .I mam dlakogo istnieć i funkcjonować mam spore obowiązki to też mnie chamóje ale ciężko jest chwilami nie popłynąć  Podobno kultowa


RE: Jak radzisz sobie z uzależnieniem? - revitalift - 12.06.2024

chyba tylko samodyscyplina i hobby inne niż dragz' ale dające sporo samozadowolenia i korzyści. plan działania. Big Grin trochę pracy włożyć, trochę się pobawić, nie wczuwać się za bardzo w nic żeby nowych bożków nie tworzyć, no da się ten wewnetrzny zen utrzymać i nie każdy musi skończyć w monarze xx


RE: Jak radzisz sobie z uzależnieniem? - Newforbhppro - 18.06.2024

Ja nie płynę tak na 100% dzięki pracy. Mam odpowiedzialne stanowisko, na którym nie ma możliwości aby nawet piwo wypić, nie mówiąc o np ketonach. Dużo projektów wyjazdowych, delegacje z ludźmi, którzy są czyści. Dzięki temu przerwy między sesjami robią się same bez zmuszania się. Wyjazdy mam czasami tygodniowe czasami trzytygodniowe. Gdybym zarabiał tyle co zarabiam i był codziennie w domu, gdzie w garażu zawsze leżą jakieś pakunki lub z dnia na dzień można zamówić co się chce, to myślę ze mógłbym popłynąć na grubo. 
Więc moim sposobem jest trzymanie się dobrej i odpowiedzialnej pracy, która jest bardzo ważna. Ważniejsza niż jakiekolwiek używki. 
Nigdy nie doświadczyłem żadnego zjazdu, co daje mi złudne wrażenie, że mój organizm radzi sobie z ćpaniem. Nawet Kiedy lecę na jakimś wolnym np 4-5 dniowy ciąg na ketonach, wpierdalając 10-12g , poza ewentualnym niewyspaniem nie doświadczam żadnych odczuwalnych na dzień dzisiejszy skutków ubocznych. Więc to, plus gdybym miał jakąś  ,,gównoprace" mogliby mnie przygnieśćSmile


RE: Jak radzisz sobie z uzależnieniem? - kurvvisko - 18.06.2024

Newforbhppro też nie mam nigdy zjazdu. Rzadko mnie głowa nawet boli.
Natomiast na kacu alkoholowym zdycham przeokropnie, stąd alkohol juz ograniczyłem.


RE: Jak radzisz sobie z uzależnieniem? - kot_kreskowy - 18.06.2024

kurvvisko 
Genetyczny brak bliźniak jesteś  😂
Ja już grubego alko też nie uprawiam i to już od lat, bo była katastrofa dla organizmu.
A idź pan w chuj z tym alkoholem...🤢


RE: Jak radzisz sobie z uzależnieniem? - Newforbhppro - 18.06.2024

kurvvisko Kiedyś kac alkoholowy również był dla mnie lajtowy, ale teraz ciężko . Zwłaszcza od czasów, jak na imprezie zamiast butelek wódki czy whisky zaczęły wlatywać kreski plus ewentualnie piwo. Nigdy wódka smaczna nie była, ale teraz mam wręcz wstręt. Nie mogę już znieść tego alkoholowego otępienia kiedy gdzieś przy rodzinnej imprezie wypije wódkę. Podobnie z resztą mam z ziółkiem. Nigdy nie lubiłem MJ , od czasów szkolnych to była nie moja bajka i zastanawiałem się czym się ludzie podniecają pałac zioło . Przecież to jest takie otępienie umysłu, że ciężko złożyć sensowne zdanie. 
Więc jak zacząłem gustować w jasności umysłu po stymulantach, alkohol całkowicie stracił jaką kolejek dawną magię.


RE: Jak radzisz sobie z uzależnieniem? - kej9 - 18.06.2024

podobnie. w chuj czasu juz wódy nie pilem. za to kocham piwo Big Grin a co do bucha to lubie sie czasami ujebac i odprezyc ale nie mogl bym taki ulomny non stop chodzic Podobno kultowa


RE: Jak radzisz sobie z uzależnieniem? - DannyDeVito - 20.06.2024

Ja odstawiłem alkohol w zeszłym roku, w sierpniu będzie rok. Wódy nie piłem, głównie browary - no na 8 dziennie minimum się zamykał dzień. Kace coraz gorszem, rano po przebudzeniu się pierwsze co sklep aby kaca zaleczyć i pamiętam dzień w którym nastąpiło przerwanie ciągu. Nie miałem żadnego benzo, telepało mnie w hooy na kacu. 100 mysli na minute , żeby pójść do sklepu po to gówno naszczęście znalazłem 3 alproxy 1mg  gdzieś na podłodze przy półce z lekami bo po pijaku rozsypałem Big Grin - wszystkie fizyczne objawy odstawienne jak ręką odjął.Ale myśli wciąż zostały. 
Suche kace mam do dziś, ale da się z tym wytrwać. To norma u alkusów.
Niestety benzyny to takie same gówno jak alko jak się bierze w ciągach i duże dawki. Nie wolno miksować z alkoholem bo po pierwsze - praktycznie z miejsca wpadasz w krzyżowe uzależnienie. Po drugie, ogromne ryzyko urwanego filmu i można przypału narobić a potem nic nie pamiętasz. 
Jakby ktoś miał namiar na legitny flubro najlepiej w tabsach prośba o info na priv.
Musze zjeść z tych jebanych benzyn.