Dopal.org - Forum Dyskusyjne o Używkach i RC
Ograniczenie badań we dwoje - Wersja do druku

+- Dopal.org - Forum Dyskusyjne o Używkach i RC (https://dopal.org)
+-- Dział: Na temat używek (https://dopal.org/forumdisplay.php?fid=7)
+--- Dział: Zdrowie i detoks (https://dopal.org/forumdisplay.php?fid=10)
+--- Wątek: Ograniczenie badań we dwoje (/showthread.php?tid=2839)

Strony: 1 2


Ograniczenie badań we dwoje - Attenborough - 21.10.2023

Witam
Od dłuższego czasu mamy wraz z drugą połową problem, który coraz bardziej narasta. 
Badamy zdecydowanie za często, nie udaje się ani jeden weekend bez tego, wspólna zabawa nawet nie daje zadowolenia a wręcz przeciwnie, powoduje konflikty i wielogodzinne awantury.
Czy jest możliwe we dwoje się w jakiś sposób ograniczyc? Jak mnie się uda kilka dni, jesteśmy "czyści", to powstają takie awantury o nic, że prędzej czy później ktoś weźmie, uspokoi się, zrobi się miło, konflikt wygasnie. Zacznie się zjazd i wszystko zaczyna się od nowa.
Póki on pracuje, to da się przeżyć, lecz dni wolne czy jego zwolnienie lekarskie to jest katastrofa. Ja pracuje w domu. 
On uważa, że nie potrzeba terapii, sam da radę, ja tego nie widzę. Albo jedno albo drugie kusi.
Z racji tego, że problem dotknął także sfery finansowej, brakuje kasy na terapię u psychologa prywatnie.
Rodzina z którą mieszkamy ma tego dość i chcą się go pozbyć, ja mam nadzieję, jesteśmy i mieszkamt wiele lat razem, a problem narasta od kiedy badamy RC.
Potrafimy się pokłócić nawet w łóżku o zabawę...
Co zrobić? Czy da się coś z tym zrobić bez terapii stacjonarnej czy separacji?
Obaj deklarujemy chęci. Do wiekszej awantury. 
Gdzie iść, jaki psycholog, aby nie wiązało się to z długotrwałą, a co za tym idzie kosztowną terapia.

Na pewno brak nam wspólnych zainteresowań poza badaniami oraz trudno nam, szczególnie jemu szczerze rozmawiać.


RE: Ograniczenie badań we dwoje - KiszczaK - 21.10.2023

Masz, ten sam problem co ja miałem i nadal istnieje. 
Tylko ze ja w konkubinacie jestem i czasami po 2 tygodnie się nie widzieliśmy, ale jak wpadła substancja, stymulanty to konflikt gwarantowany, dragi nas poryly. 
Dlatego psychiatryk co jakiś czas leczy moją chorą głowę, a upierdalam sobie z dawek od 9 lat konkretnie, aż zauważyłem że sam jak wpierdalam to jest o wiele lepiej. 
Rzadko i tylko palenie i mdma, raz na jakiś czas, stymulantymoje ulubione są nie dla mnie, tyrają głowę strasznie.


RE: Ograniczenie badań we dwoje - kot_kreskowy - 21.10.2023

Jedźcie normalnie na terapię do monaru.
Jak ja byłem to była para w społeczności.
Uwazam że najlepse efekty daje leczenie stacjonarne w ośrodku. Byłem dwa razy w Milejowicach koło Wrocławia a jestem z pomorza. Spoko ośrodek, zsjebista kadra.
Mają tam dośćwysoką skuteczność z tego co kojarzę.
O ile nie wypiszecie sie z leczenia, tak jak ja Podobno kultowa


RE: Ograniczenie badań we dwoje - PUDZILLA - 21.10.2023

na początek warto przestać się okłamywać i uzmysłowić sobie w jakim gównie się jest. czasem świat spada wtedy na głowę, czasem jest wstyd, a czasem to przez gardło nie przejdzie, lecz z uzależnieniem nie wygrasz, możecie tylko się nauczyć z nim żyć.

od tego bym zaczal


RE: Ograniczenie badań we dwoje - Attenborough - 21.10.2023

Obaj zdajemy sobie sprawę z tego, że mamy problem. Jednak każda wieksza awantura skutkuje wzięciem, poprawa nastroju, potem zjazd i w kółko od nowa to samo.

Największy problem, że badania czasem odbywają się w każdy wolny dzień, ja pracuję w domu, więc cierpi moja praca. Choć jestem w sytuacji, że nie wyląduje na bruku, to konsekwencje tego są dla mnie coraz bardziej dokuczliwe.

Do Monaru z tego, co mnie wiadomo, potrzebne jest skierowanie i oczekiwanie.
Druga połowa nie chce iść, bo straci pracę itp. Uważa, że da radę samemu. Uważa takze, że trzeba się rozstać, skoro trzeba zerwać konatakt z wszystkimi osobami badającymi i zacząć życie od nowa.
Ja to czarno widze poradzenie sobie samemu bez większych wspólnych zainteresowań. Sex bez kryształu przestał istnieć, zaczęła działać zasada bawić się aby był pretekst do badań na większą skalę...
Jest coraz gorzej, zaczynam się bać, czym to się skończy. Konsekwencje zdrowotne są, wygląd również.


RE: Ograniczenie badań we dwoje - PUDZILLA - 21.10.2023

Attenborough chyba tylko Ty to rozumiesz, ponieważ piszesz, ze Twoj partner mowi, ze "da sobie rade" oraz "nie potrzebuje terapii". Probuje sie stawic w jego skorzy, cofajac sie przy tym pare lat wstecz. Pewnie powiedzialbym to samo, gdyby mi partnerka taka sugestie wysunela. To jest jawne odrzucenie pomocy, nawet brak chęci zdiagnozowania się. A moze zamiast terapii, moze pojdziesz z nim do psychiatry, aby stwierdził jakąś jednostkę chorobową? bo jak mu lekarz stwierdzi chorobe, no to tylko głupiec się jej wyprze. mnie jak na psychuszke wzieli w krytycznym stanie za malolata, to drugiego dnia mnie siedmiu lekarzy przesluchiwalo i na zmiane pytania zadawali - stwierdzono F19.2 i F19.3. Zamiast łamać się, że pewnie z tego nie wyjdę, z czasem przyznałem się, że i tak z tego nie wyjdę, więc nie warto próbować walczyć, po prostu zacząłem uczyć się życia na nowo. Nie potrzebna była terapia, wystarczył detoks i przedewszystkim szczere intencje - jak ktoś nie umie przyznać się przed sobą, to ja nie wiem, czy jest sens ratować.

"Obserwuj swoją ignorancję, pożądanie i awersje; postrzegaj je tak, jakby to był jad kobry. Nie chwytasz kobry, ponieważ wiesz, że może cię zabić. Dostrzegaj szkodę w szkodliwych zjawiskach, a pożytek w pożytecznych".

~Ajahn Chah


RE: Ograniczenie badań we dwoje - Attenborough - 21.10.2023

Uważam, że może i dałbym sobie radę sam - nie mieszkamy sami, jednak we dwoje jest to całkowicie niemożliwe a jak już to o wiele trudniejsze. Nie szukam winnych ani zaprzeczenia, ale te awantury o nic nie pozostają bez wpływu na nikogo.
Widzę, jak wiele straciłem choćby w tym roku, ani razu na plaży, na spacerze...
Tydzień temu doktor prowadzaca w poradni nie poznala mnie na poczekalni, bo stwierdziła, że tak schudłem na twarzy, choć waga nie spadła. Uznała, że trzeba mi zrobic dodatkowe badania. Zastanawiam się, czy są to zmiany odwracalne w jakimś stopniu...
Dobrze, że o lekach od niej zawsze pamiętam - to jest świętość.
Jestem osobą niepalącą i nie mam najmniejszego problemu odmowić papierosa. 
Tutaj jednak nie potrafię się nie skusić gdy ktoś zacznie badania, nawet w niewielkiej skali, co wówczas oczywiście się rozpędza... Bo to w moim przypadku zawsze kończy się zabawa, która jest coraz gorsza i ostatnimi czasy i tak nie zadowala.
Robię cos wbrew rozsądkowi, wiem, że nie będę zadowolony a jednak to robię... Oczywiście robiąc to mam nadzieję, że będzie milo, zapominając że nigdy nie jest. Nie rozumiem dlaczego, jak ten mechanizm działa i jak go przerwac.


RE: Ograniczenie badań we dwoje - PUDZILLA - 21.10.2023

a nie uważasz, ze masz uzależnienie od drugiej połówki? to całkiem częsty przypadek, gdy obaj partnerzy są wjebani w dragi. u mnie tak było.


RE: Ograniczenie badań we dwoje - Attenborough - 21.10.2023

Kilka dni temu właśnie czytałem o takim uzależnieniu i pasowało to bardzo, jednak było to w opcji gdy tylko jedna strona bada, a druga jedynie ponosi konsekwencje.

Coraz częściej pojawiają się "Oni", ja się z tym oswoiłem, jednak dla drugiej połowy to katastrofa, rozwala zabawę, a na dodatek próbuje badać coraz więcej, z nadzieją, że przez to "Oni" cudownie znikną...


RE: Ograniczenie badań we dwoje - PUDZILLA - 21.10.2023

a nie było o dwóch stronach badających? to ja Ci powiem po swoim przykładzie, że czułem, że z drugą osobą mógłbym wygrać walkę z uzależnieniem, ale to ona nie chciała, ukrywała swoje szkody. W pewnym momencie nie wytrzymałem i wyjebałem za drzwi, spaliłem wszystkie ciuchy, zablokowałem gdzie się dało, wróciła z podkulonym ogonem po tygodniu i zaczęła rozumieć. Problem tkwi w tym, że druga strona w ogóle nie widzi swoich szkód, to tak jakbyś Ty nic nie brał, a druga osoba w cugu 247, bo jak będziesz świadomy uzależnienia, to jak już mówiłem, nauczysz się żyć na nowo. Każdy uzależniony musi to zrozumieć, to się dotyczy również zaburzeń behawioralnych jak hazard, zakupy, pornografia. Jeżeli uszkodzisz, czy doprowadzisz do zmiany którąś część mózgu, to skutkiem będą chociażby zaburzone procesy poznawcze. Uzależnienie to objaw rozjebanego układu nagrody.