Takiego lotu nie było nawet las Vegas parano - Wersja do druku +- Dopal.org - Forum Dyskusyjne o Używkach i RC (https://dopal.org) +-- Dział: Na temat używek (https://dopal.org/forumdisplay.php?fid=7) +--- Dział: Trip raporty (https://dopal.org/forumdisplay.php?fid=21) +--- Wątek: Takiego lotu nie było nawet las Vegas parano (/showthread.php?tid=3020) Strony:
1
2
|
Takiego lotu nie było nawet las Vegas parano - ZmiataZplanszy - 26.11.2023 Czwartek jak czwartek, miało być na spokojnie wódka ploteczki z bratem , litra wypiliśmy i nosek zaczął swędzieć pytam się Brata czy coś ma na pobudzenie, oczywiście miał wyciągnął łapę fugencji z zamrażarki i się zaczęło 😂 pasek , drink pasek, brat wymiekl i poszedł spać ja noce już pociąglem, wybija 5 rano ziomek wpada busem z tygrysami tak mówimy na 3 osobowa armię 3 Gwiazdorów z naszej pracy , szybkie ogarnięcie wpadam do busa rozjebany jak meszerszmit jedziemy jeszcze po jedna osobę , okazuje się że gościu wpdl w dziurę w chodniku i skręcił kostkę, mowie chuj to czeka mnie dzień pracowity dojeżdżamy na budowę ogarniamy się szykujemy sprzęt kostkę ja już łopatkowy robię beton , wczutka wleciała robotę na 3 godziny zrobiłem w pół godziny , piachu brakuje szef nie odbiera wyjeabne ma budowa stoi nie ma kto nawet kostki koparka przestawić , ogólnie rozpierdol totalny zero organizacji , gościu podjął się zadania wsiadł chciał spróbować to przestawić rozjebał całą kostkę xd po chwili szef wpada przywiózł pomocnika takiego ziomeczka też ostrego wykreta naładowanego takiego że oczami mógł mury kruszyć , ogólnie gościu walił nockę z moim ziomkiem też ,ale przeładował się nawet nie zdarzył wejść za furtkę padaczki dostał leżał do rana na podwórku opowiada nam to drze się na całe miasto wyciąga łapę fugi zaczynam machać samarka i mówi że to cpa akurat szefowa cała co na to zleciała wychodzi z swoim synem i się patrzy na niego ten się obraca centralnie na nią z tym towarem w łapie xd syn zaczyna cisnąć beke jego matka wkurwiona jak chuj aferę zaczyna kręcić szefowi co tu się odpierdala xd mówię już gorzej być nie może aby do 18 bo umówiony jestem z ziomkiem i jadę do niego bo ma przyjechać po mnie i melanż walimy , chuj jakoś to zleciało trochę po męczony bo nie waliłem w pracy bo przypał już jak chuj , wybija 18 ziomek wpada lecimy do niego zajechaliśmy do jego przyjaciela po drodze xd rozgoscilismy się ten jego przyjaciel poszedł po alko jego została z nami , pytamy się czy wali ona że tak , to ziomek do nas to chuj łykamy po kamieniu na oko wyciągnął z wora po 3 kamieniach jak paznokieć i się zaczęła zabaw gościu przyszedł z alko jego dupie już pipa wjechała ostro tak jak nam było grubo momentami taka wiarta była że nie słyszałem co mówią siedząc obok xd patrzę się na ziomka też widzę że ma dobrze ,i z tekstem do mnie tylko łykamy kamienie do końca melanżu 2 razy nie mów 😂 i się zaczęło paranoja kamykowa typiara chińskie 8 na krześle mało co to by wyjebala oparcie plecami w krześle i fikołka nie zajebała , gadka szmatka afera kłótnia małżonków jak ty walisz to ja też kreska kreska bombka każdy już odlot na maksa , przyjeżdża ziomek nasz kolejna ofiarą gościu ogólnie z 3 raz kamyka walił w życiu ale taki świr był że nie mógł sobie kolejki odpuścić z waleniem , mówimy jak nie przemielasz tego tepa nie jesteś sam oni też już ledwo kontaktują 😂 miał już 2 razy nauczke bo go pokarało tak że nie był nawet wstanie prowadzić auta i musieliśmy jeździć po lasach za nim bo wyjechać nie mógł xd to ten chuj wali wali aż mu idzie dym z uszów przychodzi moment że trzeba jechać do sklepu mówię to co jedziemy listę zrobiliśmy co mamy wziąć więc w podróż wpadamy do sklepu ja lecę po browarki ten miał wódkę i szlugi wziąć stoi przy kasie coś próbuje do kasjerki mówic ale zacina go jak stara kurwę ja tego nie słyszalem bo ten swój świat swoje kredki zwiedzam sklep szukam piwka , dostaje wiadomość na fona patrzę a ten ziomek co przy kasie stoi wysyła mi wiadomość chodź bo nie mogę się wysłowić xd ja taka zwiecha mówię o chuj chodzi zawale se pewnie ciśnie nagle słyszę śmiech typiary obracam się a ten stoi i macha do mnie xd nie zdziwił bym się jak by typiara widziała co piszę xd mówię chuj przypał jak chuj dobrze ze mnie tu nie znają, kupiłem tą wódkę szlugi browary zawijka do fury telefon do ziomka żeby przyjechał bo mu nie sam kierować autem bo zabije kogoś albo nas xd ziomek wpadł motorem wziął furę jego i mnie zawiózł nas do jego przyjaciela i dupy i wrócił po motor ziomek zamknął się w sobie szkoda mi się go zrobiło to gadałem do niego i pisałem z nim do póki nie pojechaliśmy stamtąd xd ziomek wrócił to co po kamyczku na oko wyciągnął rozdał nam szybka bomka i dalej do wódki , teraz patrząc się na to na trzeźwo to kurwa dziwię się że ogarnąłem jazde z ziomkiem tylko w 2 wtedy tak mówiliśmy nie wiedząc co będzie się działo przez kolejne 2 dni ci już dosyć mieli to zwinęliśmy się do ziomka na chatę bo miał wolna do poniedziałku bo jego rodzice pojechali na wczasy cyborg pojechał z nami do ziomka odpoczął doszedł do siebie i mówi że zwija to co rozchodniak xd mała mu daliśmy zapas do domu żeby miał , pojechał do chaty nie dojechał zjechal do dupy kreskę z nią jebnal i odleciał zero kontaktu z gościem siedział z nią w aucie obok cmentarza i czachę jej rył xd my już zmęczeni opiekowanie się każdym wjechaliśmy na garaż na wiaderko , oczywiście jak to my xd to co wiaderko kreska wiaderko i tak wyszło że 4 kreski zjedliśmy i 2 prawie w pół goc wyjaralismy już taki ciężki szok na głowie że do rana nie wychodziliśmy z garażu bo nikt by o własnych siłach nie wyszedł ten towar co wjebalismy przez ten czas oral to non stop się ladowal z jednej bombki pizda dobrze nie zaczęła się ładować to następna xd skumulowało się to wszystko co wjebalismy u tych znajomych a powiem że w chuj tego było jeszcze ten buch czapę tak zmiótł tylko że zdarzyłem jebać wiadro ostanie nie doszedłem nawet do krzesła i wjechało za mocno xd aż rękę mi wykręcalo ziomek pizde z mnie cisnął popsuł mi głowę do końca xD że aż mnie wycinało momentami cefke i nie wiedziałem gdzie jestem , ziomek nie w gorszym stanie , a to było do Piero początek tego lotu każdy miał świadomość że do póki w słoiku nie będzie pusto xd to nie wiem czy ktoś się położy spać a 40 w słoiku się patrzala i śmiała , doszliśmy do siebie poszliśmy na chatę do ziomka pić bimber zjedliśmy coś normalnego nawet się nie kladlismy spać i fazowalismy w domu do południa nic specjalnego się nie działo same snify , później znowu przyszedł głupi pomysł żeby łykać kamienie xd na oko z słoika i za ojczyznę kamyki więcej niż 0.5 to na pewno miały i znowu ten stan terror niesamowity wiercenie czachy ostre że ledwo na oczy widzieliśmy xd ale juz etap wjechał taki aby się skończyć jak najgorsze szmaty jeszcze mi już 2 dzień lotu leciał zmęczony kamień już nie Kopal tak samo tak mi się wydawało xd o zoomku nie wspominam bo ten to chyba z tydzień leciał odespal 3 dni i też w czwartek lot zaczął , przeżarty taki że kamyki to łykał jak cukierki xd tempo narzucił znowu xd ja nawet nie wziąłem tego pod uwagę i wjebalem się w jego tempo mówię jak on daje rady to. Ja też dam xd jedna jaka sensowna myśl bo w głowie tylko aby się skończyć jak najgorzej i powrócić do tej grubej zajebistej pizdy z dnia wcześniej xd i chuj ruszyła maszyna po paru godzinach ostrego walenia bombek i snifow się otrzasnelismy że już 23 i że większej czapy nie będziemy mieli niż mamy to chuj dzwonimy po ziomka z dnia wcześniej co tam u niego żeby wpadł jak ma ochotę i ogarnął nnam buch trochę mu to zajęło wpadł jak do siebie z nienacka zepsuł nam głowy doszczętnie bo myśleliśmy że najazd na chatę nam robią, zdarzylismy tylko towar z stołu zdmuchnąć i schować słoik po momencie ten się wyłania za schodów i zawale ciśnie z nas i żebyśmy się nie bali bo to tylko on xd taktyczne przywitanie i zjebka i lota na garaż znowu wiaderko kreska po gadaliśmy szuczra ostatniego jebenlismy ten pojechał a my dalej terro i bombardujemy się ziomkowi momentami cefke wycięlo i Mysla że jesteśmy u mnie kłóciłem się z nim parę godzin aż w końcu sam myślałem że jesteśmy u mnie i już nieodwracalnie wycięlo mnie z świata realnego zapominając że już 3dzidn nie śpię ziomuś podobnie i do końca dnia tego myślałem że jestem u siebie na wiosce będąc u niego wyszedłem na dwór jeszcze ciemno było mówię o kuewa bez kitu jesteśmy u mnie zaczęliśmy latać po podwórku szukać Simsona jego jasno się zrobiło i wjechało fatum Simsona schowaliśmy do garażu ziomek coś robił przy nim gadam z nim patrzę się na jego mordę widzę normalnie Brata i mówię co ty tu robisz Patryk ten poryty stoi patrzy się na mnie z kluczem i mówi co ty pojebany jesteś Patryka nie ma mówię to już grubo masz zajaraj wiadro i jebnij kreskę i wracaj do mnie xd ja jak roboty zrobiłem to i wycięcie cefki całkowite odrealnienie świat fantazji do końca dnia tylko urywki jak wracala mi siwadomosc na chwilę xd i później totalne odcięcie ponoć do końca dnia myślałem że on jest moim bratem i jesteśmy u mnie pojebany lot xd bo normalnie ryj braciaka widziałem jak wracal mi mózg połowę dnia nie pamiętam xd aż do momentu jak mieliśmy gdzieś jechać do koleżanki ja sobie tak wjebalem na łeb ale ona przyjechała do nas xd przed tym pojechaliśmy sumakiem nad jezioro do lasu żeby wjechac na plażę zobaczyć że są ludzie i wrócić akurat ta koleżanka przyjechała pod chatę ziomka my dojechaliśmy myślałem że jesteś u niej pare wiosek dalej i lot się zaczął przywitałem się stoję patrzę się gdzie do chuja jestem tą podchodzi mi pod sam ryj kzdjecie mi robi ja zero reakcji xd dalej kamienia postawa myślę gdzie jestem , ta zawale ciśnie i pyta się ziomka czy coś brałem a widzisz żeby coś brałem nie tylko najarany jest i oświecenie przecież my przyjechaliśmy do niej xd ziomek mnie na garaż wysyła bo widzi że jest kosmos doszedlem do garażu siadłem szluga zapaliłem i wycina budzę się w aucie leżący na siedzeniu z tyłu z świadomość że to mój brat po imieniu mojego brata że tak mi jest lepiej xd i tak prawie całą drogę jechałem żeby pod koniec usiąść normalnie xd wjeżdżamy do miasta patrzymy się pali się sklep akcja jak chuj straży najebane ale ogień był zbyt cudownie wyglądał i staliśmy 10 minuut obserwując ten ogień zwala jak chuj odwieslismy się jak psy wjechały i zwinęliśmy chwilę później do ziomka do którego jechaliśmy dojeżdżamy do jego chaty stoi jakiś pokeb z palnikiem odpalonym koło fury my zwala jak chuj mówię co tu się odpierdala i zawale ciśniemy ciekawe mówimy co to za pojeb podjeżdżamy a to ziomek najedzony Specjalnie powitanie na zrobił wjebalismy się do niego na szopę u niego jeszcze koleżanka była też pozabierana " największy lot mojego życia dokończę pisać wieczorem " ciekawi jesteście jak się faza w ten sam dzień zakończyła xd jak ktoś ciekawy jest końca to niech pisze może szybciej skończę to pisac xd i tak z 2 goc to pisałem i już na oczy nie widzę Co mogą dragi zrobić z bania i Może to będzie przestroga dla kogoś myśli że jest niezniszczalny i tak dobrze że się wszystko dobrze skończyło xd bo mogła być krwawa masakra być mechaniczna jak by lewa faza wjechała na nieświadomce xd A główny aktor miał farta że tylko tak to się skończyło i już więcej nie podejmuje się lotów niż jeden dzień zD RE: Takiego lotu nie było nawet las Vegas parano - swo002 - 29.11.2023 Rób akapity bo koszmarnie się czyta taki jednolity tekst RE: Takiego lotu nie było nawet las Vegas parano - C84S - 29.11.2023 OMG Nie do ogarnięcia, zlewa się wszystko ;P Trzeba być naprawdę wytrwałym by to przeczytać RE: Takiego lotu nie było nawet las Vegas parano - horsii - 29.11.2023 No, tak jak przedmówcy, wyprodukowanie takiej ściany tekstu nie pomaga w czytaniu. Co prawda w przeciwieństwie do kolegi https://dopal.org/showthread.php?tid=2831 pamiętałeś o przecinkach, bardzo dobrze, ale to nie wszystko RE: Takiego lotu nie było nawet las Vegas parano - Martin - 29.11.2023 No jak huj nie było pisane na trzeźwo xD RE: Takiego lotu nie było nawet las Vegas parano - Lifeisbrutal - 29.11.2023 ZmiataZplanszy No małolacik bomba jak 100 chuji. XD Świr jesteś niesamowity chciałbym cię poznać w realu po tej akcji xDD Teraz twój nick mówi sam za siebie "zmiatazplanszy" zmiotło cię konkret xD RE: Takiego lotu nie było nawet las Vegas parano - Twilight Sparkle - 30.11.2023 Czy ja widzę tam przecinki? Dobra robota mordo. RE: Takiego lotu nie było nawet las Vegas parano - budynmalinowy - 30.11.2023 XDDD ten wątek to coś pięknego RE: Takiego lotu nie było nawet las Vegas parano - hidden - 30.11.2023 urwał fest xd RE: Takiego lotu nie było nawet las Vegas parano - kot_kreskowy - 01.12.2023 Z uwagi na brak stylistyki przeczytałem 10 pierwszych i 10 ostatnich wyrazów także wiem tyle, że była gruba pizda xd Tego się nie da czytać w takim stanie rzeczy. |