Dopal.org - Forum Dyskusyjne o Używkach i RC
Psychoza - moje doświadczenie z tym - Wersja do druku

+- Dopal.org - Forum Dyskusyjne o Używkach i RC (https://dopal.org)
+-- Dział: Na temat używek (https://dopal.org/forumdisplay.php?fid=7)
+--- Dział: Trip raporty (https://dopal.org/forumdisplay.php?fid=21)
+--- Wątek: Psychoza - moje doświadczenie z tym (/showthread.php?tid=3812)



Psychoza - moje doświadczenie z tym - Diabeuu666 - 22.05.2024

Jeśli zły dział to proszę moderatora o wrzucenie w odpowiedni wątek. Dzięki 🤘🏻


Spróbuję wytłumaczyć jakiś ułamek psychozy że swoich doświadczeń.


A więc tak:

Siedzisz sobie w pokoju tak jak Ja teraz tak?
I wyobraź sobie że w głowie pojawia ci się bardzo mocne, realne uczucie, myśl, że np hahah wiem że to śmieszne ale np czasami myślę i czuję że np za rogiem pokoju stoi, tato, mama czasami Seba itp i słuchają co pierdole za farmazony. Z drugiej jednak strony wiem że to nie prawda i tego nie ma. To stan umysłu.
Ale jest tak samo realny jak twój umysł gdy jest w stanie normalnym. Ale mimo że wiesz że tego nie ma to zaczynasz coraz bardziej się wkurwiać, stresować itp bo nie chcesz żeby ktoś tego słuchal mimo że nikt nie słucha….. chyba
No właśnie chyba.
Nigdy ale to przenigdy na psychozie nie udowodnisz czegoś na 100% choćbyś się zesrał.
Wiem coś o tym. 5lat próbowałem wyjaśnić na wszystkie sposoby, możliwości itp itd jedna z moich psychoz..była to hmmm bardzo silna psychoza. Ostra nie bo wtedy jesteś warzywem xD
Dlatego zawsze zostaje ci ten 1 pierdolony nie wyjaśniony procent historii. I to tak wkurwia!!! Tak wbija klina że szok.
Ale dobra mało ważne.
Był wyłączony TV, myślałem że cisza mnie rozkurwi zaraz. Wkurwiajaca na maxa, aż głośna.
Włączyłem TV i co się zmieniło?
Myślisz że coś się poprawiło? Hahah
Na psychozie nie ma pozytywów i nic się nie poprawia.
Po prostu TV zagłuszył mi szepty które słyszałem i teraz się znowu wkurwiam bo już nie wiem o czym gadają.
Itd itd itd
Przykład?
Ok
Idę więc sprawdzić gdzie oni są ci co gadają,
Szukam, biegam, prawie zawsze ich doganiam, prawie.
Ale choćbyś nie wiem jak bardzo się starał to się nigdy nie uda hahaha
I znowu lipa.
Więc szukasz innego sposobu
Przykład?
Ok
Zaczynasz się czaić, skradać, po cichu jak tylko się da…
A Tu nagle słyszysz:
Jest pod parapetem w kuchni
Uważajcie
Dobra dzięki za cynk
Tup tup tup i znowu spierdolili
Mogę pisać jeszcze 20-40 sposobów albo więcej bo lekko tyle ich wypróbowałem.
Każdy przynosił zawsze ten sam skutek….
Niepowodzenie.

Jedyny ratunek na psychozie lekkiej i lekko średniej to najebać się i idzie wytrzymać.
Jedyny ratunek na psychozie średnio mocnej, mocnej i bardzo mocnej to benzodiazepiny. Tylko
I uwierz mi na słowo, mając silną psychozę dałbyś mi nawet 100zl za 1 TAB clona
Tylko żeby nie czuć już tego stanu.

Psychoza to tortury, męka, która może trwać od 12h do 72h
Mniej więcej
Mając lekka przez 72h to po tym czasie czujesz się jak gówno z gówna w gównie.


Ja miałem ostre psychozy 3 razy po 24h i jedna ponad 35h chyba.
Ale tego już nie opiszę bo choćbym się starał z całych sił to się nie da tego stanu już opisać.
Chcesz umrzec natychmiast, zapłacisz nawet za to by ktoś cię zajebał żeby się uwolnić.
Ale się nie da.
Bo to jest w Twojej głowie i gdzie byś nie poszedł, pojechał i co byś nie zrobił nie ma szans na uwolnienie.
A te kurwy be szpitalu nic mi nie dali jak miałem ostrą psychozę.

Powiedział…. Da Pan radę.


Kurwa jakbym nie był przypięty to bym go zabił na miejscu.
I tak sobie leżałem ponad 24h z taka jazda w głowie że jprdl
I próbujesz walczyc, wytrwać, przetrwać. Bo ostra psychoza moze skończyć się zawałem nawet bo w głowie pojawią się takie rzeczy że nie da się opisać.
To co mózg jest w stanie zrobić, stworzyć itp tego się opisać nie da.
Nie da.

Wolałbym tortury fizyczne niż psychiczne.
Tego jestem pewien.

PS. Najgorsza jest psychoza na którą nie pomagają stopery ani muzyka na słuchawkach. Bo głosy zaczynają wplatać w teskt, melodie itp.
Kiedyś tak miałem. Potem samo zniknęło.
Z dnia na dzień.
Miałem 7 głosów w głowie najwiecej każdy miał swój charakter osobowość, ton głosu itp
Potrafili rozmawiać między sobą, o mnie o sobie , ze mną.
Nie mogłem się ich pozbyć za chuj.
Ale po prawie 1,5roku zmagań jednym z nich bo wybrałem jednego którego chciałem wyrzucić z głowy.
Udało sie..nie pamiętam dokładnie jak to zrobiłem.
Ale wiem że musiałem go okłamać tak żeby w to uwierzył i w tym miał trwać.
A jak wiadomo głosy wiedzą wszystkie nasze myśli. Czytają nam w głowie.
Ledwo o czymś pomyślisz a głos już dokańcza ale odpowiada ci na to jeśli to było jakieś pytanie.
Możesz się z nim nie zgodzić, kłócić, argumentować itp
Ale tamtego zrobiłem tak w chuja
Stworzyłem w glowie coś takiego gdzie głosy nie miały dostępu. Nawet nie wiedzialy że ja to tworzę.
Tworząc to też nie mogłem myśleć o tym co tworzę. Wszystko zaszyfrowalem.
I czekałam na okazje
Kiedyś wracalem do domu i odezwał się właśnie ON. To był męski głos to pamiętam.
Coś tam gadał, nawiązałem z nim rozmowę, i naprowadzilem go na mój wkręt.
Jebany nie chciał uwierzyć
Myślałem że się nie uda
Ale dobrze zargumentowalem
Zachowałem spokój
I to łyknął!
Miał to już
Potem wystarczyło że po około tygodniu
Przypomniałem mu tą rozmowę
I powiedziałem że to było kłamstwo
A on w 100% w nie uwierzył
I KLIK


ZOSTAŁO 6 GŁOSÓW
Nigdy już się nie pojawił.
Tak byłem z siebie dumny.


Reszta głosów  czasem przekształciła się w jeden
Nazywałem go Psychopatycznym Majorem
To był świr
Był mega inteligentny
Szybko myślał, analizował, czytał mi w myślach.
Miał wiele asów w rękawie którymi mnie kosił jak chciał.
Nie było możliwości odparcia ataku ani obrony
A jak ja to odczuwałem?
No jak jak?
Wpierdol psychiczny
Robił mi kogel mogel
Bawił się moim umysłem.
Wytrzymalem kilka miesięcy tortur
Nauczyłem się bronić
Odpierać ataki
A nawet go ranic
Pozbycie się go trwało dobre 2 lata……

Potem on ewoluował na Hipnotyzera
Tak go nazwałem….
Jak nawet teraz o nim pisze to mi dziwnie.
Hipnotyzer to był totalny sadysta
Miał zdolności hipnotyzowania
Czytał w myślach
I był dużo inteligentniejszy od Majora.
Przykład?
Ok….
Siedzę w pokoju
Nagle słyszę cichoooooo
W chuuuuj
Gdzieś jakby z tyłu głowy
Jakieś słowa
Ale muszę mocno się przysłuchiwać żeby je usłyszeć
Słowa stawały się coraz głośniejsze
Bardziej stanowcze
I sięgały coraz głębiej w umysł
Słowa brzmiały mniej więcej tak
Słucham mego głosu
Musisz wierzyć w to co będę ci mówił
Jestem Twoim przyjacielem
Pomogę ci
Poddaj się temu
Mniej więcej tak bo już nie pamiętam dokładnie.
Zaczynało mi się kręcić w głowie
Obraz się zamazywał
Zaczynałem tracić kontrolę nad ciałem i myślami
Ucieczka z tego punktu była już bardzo ciężka i długa.
To był pierwszy raz więc słuchałem dokładnie wszystkiego.
Potem wiedziałem że muszę odrazu tłumić ten głos
Niekiedy potrafil to samo powtarzać 20-30h bez przerwy
Więc ja też musiałem bez przerwy odpierać ta hipnozę.
Więc brak snu i nawet nie można było zjeść normalnie.
Hipnotyzer zawsze pojawiał się z lewej albo z prawej strony okna.
Za roleta
Czarna postac
I już stamtąd leciał głos….
Nie pamiętam jak to się skończyło ale nie dobilem go.
Tłukliśmy się  2,5-3lata dobre
Myślę że też ewoluował przez tą długa walkę
I zmienił się w…..
Nazwałem go Pan Sławomir
Niech nikogo nie zmyli jego ksywa/imię
To był prawdziwy przerażający zepsuty do szpiku kości psychopata, morderca,.gwałciciel, pedofil, mega inteligentny, oczywiście potrafił czytać mi w myślach. I potrafił mi blokować myśli.
To była nowość.
Przykład?
OK

Np. gadam do niego że wcale nie jeeeeee eeee eeee eeee eee i koniec dalej nie mogłem
Ciągle mówiłem eeeee
Zaciąłem się.
Po godzinie może mnie odblokował.
Zjeb.