Dopal.org - Forum Dyskusyjne o Używkach i RC
Dywersyfikacja środka podczas aplikacji - Wersja do druku

+- Dopal.org - Forum Dyskusyjne o Używkach i RC (https://dopal.org)
+-- Dział: Na temat używek (https://dopal.org/forumdisplay.php?fid=7)
+--- Dział: Ogólne dyskusje o RC (https://dopal.org/forumdisplay.php?fid=9)
+--- Wątek: Dywersyfikacja środka podczas aplikacji (/showthread.php?tid=5116)



Dywersyfikacja środka podczas aplikacji - Leśny_koteł - 31.12.2024

Kochani,
Po ostatnich testach mefedronu nurtuje mnie pewna myśl.
Otóż, czy rozdzielność ładowania tej samej dawki różnymi metodami sprawi, że zadziała ona mocniej na wejściu a niżeli byśmy ją zapodali klasycznie całą na połyk?
W sensie rozkladasz tą dawkę na trzy części i lecisz;
Przyklad: 100sniff + 100oral + 100dupa
Lub: 300 oral

Ktoś, coś????
Jak to jest z tą przyswajalnością?


RE: Dywersyfikacja środka podczas aplikacji - Czeslawo - 01.01.2025

@"kot_kreskowy" 
Wszystko zależy od substancji i jej absorpcji przez organizm z konkretnej drogi podania.

Jednakże, jeżeli substancja z założenia i powszechnej opinii jest do aplikacji oralnej (jak np. MDMA) to podanie donosowe spowoduje w dużej mierze jej ograniczone wchłanianie, a co za tym idzie zmarnowanie materiału i brak oczekiwanych efektów.


RE: Dywersyfikacja środka podczas aplikacji - Leśny_koteł - 01.01.2025

Czeslawo 
Napisałem właśnie, że o mefedron chodzi.

Bo zrobiłem tak z mefem od Hajlajfów właśnie, tylko w innych proporcjach i było naprawdę w chuj mocno a dawka nie była jakoś specjalnie duża - 350mg łącznie.
Detoksu długiego od dopka tez nie miałem, zaledwie 3 tygodnie.
Ale przez ten czas dość przyzwoicie o siebie zadbałem, konkretne nieprzetworzone żarcie, duzoy owoców i ruchu. Do tego herbatki te leśne co sam gotuję.
Sporo ryby. Wprawdzie z puszki ale jednak.
To na pewno pomogło z odbudowaniem formySmile

Jednak miałem też dużo stresu co pewnie trochę zepsuło to co budowałem....


RE: Dywersyfikacja środka podczas aplikacji - Czeslawo - 01.01.2025

Jeśli chodzi o mefa to, o ile się nie mylę można dojepnie i w nos, a nawet niektórzy tak polecają. Ja Jedak sniff preferuję, bo bebechy często bolą przy takich bombach.

Druga sprawa to jak masz uszkodzoną śluzówkę i jakiś rany w nosie to z tej metody podanie mniej się wchłonie niż przez żołądek, ale w mojej opinii faza jest dłuższa, ale bardziej płaska, bez tego wjazdu szybkiego.

Reasumując możesz tak w moje opinii brać, aczkolwiek obawiałbym się, że jednocześnie pouszkadzasz sobie kilka dróg podania i w razie czego będzie co naprawiać, raczej takie branie nie da Ci na wejściu tak zajebistego wjazdu, ale w teorii dłuższe efekty.


RE: Dywersyfikacja środka podczas aplikacji - Leśny_koteł - 01.01.2025

Ok.
Bo szukam właśnie metody by zmaksymalizować to pierwsze jebniecie serotoniny.
Chyba następnym razem całkowicie wykluczę sniff, dawkę podzielę na dwie części i zapodam oral + per dupsko 😎


RE: Dywersyfikacja środka podczas aplikacji - Bogdan Boner - 04.01.2025

@"kot_kreskowy" duperfikacja środka xD


RE: Dywersyfikacja środka podczas aplikacji - Konrad Curze - 28.07.2025

(31.12.2024, 22:28)Leśny_koteł napisał(a): Kochani,
Po ostatnich testach mefedronu nurtuje mnie pewna myśl.
Otóż, czy rozdzielność ładowania tej samej dawki różnymi metodami sprawi, że zadziała ona mocniej na wejściu a niżeli byśmy ją zapodali klasycznie całą na połyk?
W sensie rozkladasz tą dawkę na trzy części i lecisz;
Przyklad: 100sniff + 100oral + 100dupa
Lub: 300 oral

Ktoś, coś????
Jak to jest z tą przyswajalnością?

Z mefedronem i jego analogami jestem dość obyty i dywersyfikacja podania rzeczywiście znacząco wzmacnia fazę i nadaje jej zupełnie nowych odcieni. Co prawda per rectum nie zapodawałem sobie dragów, ale połączenie bombki z kreską daje dla mnie jedne z najlepszych efektów (i długo utrzymujących się).

Zaczynam od naszykowania bombki około 0,45g-0,65g - w zależności od momentu podczas ekscesów. Szykuję sobie do tego 2 małe/średnie liny i po łyknięciu bombki bierze się od razu jeden z nich. Dawki spore, ze względu na gorszą jakość sortu - telegramowy plug. To daje tego "kopa" i nie trzeba czekać aż bombka się załaduje (co na pusty żołądek trwa te 10-15min) i od razu leci się z fazą. W tle ładunki wybuchowe się wchłaniają i nas przyjemnie rozlewają, a kreska (i ewentualna dorzutka, gdy zacznie schodzić ten efekt) balansuje ten efekt dając: duże ożywienie, stymulację i chęć rozmawiania.

Zatem można na spokojnie wysunąć wniosek, że 3 różne drogi podania powinny jeszcze bardziej wzmocnić intensywność doznań. Tylko trzeba uważać, aby nie przegiąć albo mieć coś na zbicie ciśnienia "w razie czego". Zwłaszcza, że każda mewa podana w ten sposó przyswaja się w 3 zupełnie różnych momentach i może powstać efekt lawinowy.