![]() |
|
Co łączy ropuchę, schizofrenię i autyzm? Kącik naukowy Bonera - Wersja do druku +- Dopal.org - Forum Dyskusyjne o Używkach i RC (https://dopal.org) +-- Dział: Na temat używek (https://dopal.org/forumdisplay.php?fid=7) +--- Dział: Nauka i kuchnia (https://dopal.org/forumdisplay.php?fid=57) +--- Wątek: Co łączy ropuchę, schizofrenię i autyzm? Kącik naukowy Bonera (/showthread.php?tid=5368) |
Co łączy ropuchę, schizofrenię i autyzm? Kącik naukowy Bonera - Bogdan Boner - 08.03.2025 Czy wiecie że siki osób z autyzmem zawierają tą samą substancję co jad pewnego magicznego płaza? ![]() Tak, Boner znowu pierdoli xD ale żeby nie było że biorę takie rewelacje z dupy to na początek zarzucę badaniami: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/20150873/ Dla tych co nie panimaju po angielsku już tłumaczę co ważniejsze: "Poprzednie badania sugerowały, że endogenna cząsteczka psychotomimetyczna bufotenina (NN-dimetylo-5-idroksypryptamina) może odgrywać rolę w patogenezie poważnych zaburzeń psychicznych. Potencjalne powiązanie bufoteniny z cechami klinicznymi autyzmu i schizofrenii nie jest w pełni zrozumiałe. W tym badaniu zmierzyliśmy poziom bufoteniny w moczu u osób z zaburzeniami ze spektrum autyzmu (ASD), schizofrenią i zdrowych osób kontrolnych bez objawów psychiatrycznych. Staraliśmy się również ocenić, czy stężenia tej cząsteczki w moczu mogą być związane z cechami klinicznymi pacjentów psychiatrycznych." A jak nasi cudowni panowie naukowcy to zmierzyli? Ano tak: "Poziom bufoteniny w moczu mierzono za pomocą chromatografii cieczowej wysokosprawnej połączonej ze spektrometrią mas (HPLC-MS) u młodych dorosłych z ciężkim ASD (n=15), pacjentów ze schizofrenią (n=15) i zdrowych osób kontrolnych (n=18). Skala zachowań adaptacyjnych Vineland została użyta do pomiaru zachowań adaptacyjnych u osób z ASD. Skala oceny psychiatrycznej Brief Psychiatric Rating Scale (BPRS) została użyta u pacjentów ze schizofrenią." A tu wam zarzucę następnym badaniem żeby nie było że jest jedno na krzyż na ten temat a ja się podniecam xD https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/8747157/ Co tam piszą? A proszę tu też wam przetłumaczę: "Przeanalizowaliśmy produkty szlaku degradacji serotoniny, w którym zarówno N-metyloserotonina, jak i bufotenina powstają w próbkach moczu produktów z zaburzeniami psychicznymi, za pomocą trójwymiarowej chromatografii cieczowej HPLC z detekcją elektrochemiczną. Bufoteninę wykryto w moczu wszystkich pacjentów autystycznych z upośledzeniem umysłowym i padaczką (n = 18) oraz wielu pacjentów autystycznych (32/47) z upośledzeniem umysłowym. Bufoteninę wykryto w moczu 15 z 18 pacjentów z depresją. Trzynastu z 15 pacjentów ze schizofrenią było również pozytywnych na obecność bufoteniny. N-metyloserotoninę wykryto również w niektórych przypadkach każdego zaburzenia. Tylko dwie z 200 próbek moczu od zdrowych osób kontrolnych były pozytywne na obecność bufoteniny. Tak więc obecność i poziom bufoteniny mogą być przydatnymi i ważnymi markerami niektórych zaburzeń psychicznych." ![]() No dobra ale co to znaczy Boner? A no to że każdy autysta i schizofrenik tak naprawdę jest księciuniem zaklętym w magiczną żabę. I szcza psychoaktywnymi substancjami. XDDDDDD Jak was interesuje sama substancja to już wyjaśniam. Pozwólcie że zacytuję Wikipedię bo jestem leniwym chujem: "Bufotenina (5-HO-DMT) – organiczny związek chemiczny, pochodna tryptaminy, psychodeliczna substancja psychoaktywna. Jest alkaloidem, występuje w jadzie niektórych ropuch, w roślinach, grzybach a także w organizmach niektórych ssaków. Nazwa tej substancji pochodzi od rodzaju ropuch Bufo, w jadzie których odkryto obecność bufoteniny. Bufotenina jest strukturalnie bardzo podobna do psychoaktywnego alkaloidu grzybów halucynogennych psylocyny. (Tak, tak. TYCH GRZYBÓW). Jednak farmakologicznie jest bardziej zbliżona do 5-MeO-DMT i DMT, w towarzystwie których zwykle występuje w naturze." Brzmi ciekawie co? Jak znacie kogoś z autyzmem to nie zapomnijcie poprosić o szklaneczkę złotego płynu, nie pożałujecie xDDDD Poza szczynami schizofreników i osób z autyzmem bufotenina występuje też w skórze i jajach kilku gatunków ropuch należących do rodzaju Bufo, ale jest najbardziej skoncentrowana Kolorado Bufo alvarius znanej również jako Incilius alvarius, jest to jedyny gatunek ropuchy z wystarczającą ilością bufoteniny aby wywołać efekt psychoaktywny. Wyciągi z toksyny ropuchy zawierające bufoteninę i inne związki bioaktywne były stosowane w niektórych tradycyjnych lekach, takich jak ch'an su (prawdopodobnie z Bufo gargarizans), który był stosowany od wieków w chińskiej medycynie. Swoją drogą ten lek to też całkiem ciekawa historia ale o tym może innym razem. https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/12467910/ Kolejnym miejscem gdzie bufotenina występuje w naturze są nasiona drzew Anadenanthera colubrina i Anadenanthera peregrina . Nasiona Anadenanthera były używane jako składnik preparatów psychodelicznych w postaci tabaki przez rdzenne kultury Karaibów, Ameryki Środkowej i Południowej od czasów przedkolumbijskich. Najstarsze archeologiczne dowody stosowania nasion Anadenanthera mają ponad 4000 lat. W ogóle o tym że ludzie z autyzmem siusiają zaczarowanym płynem wiemy od dekad jednak jakieś dokładniejsze spojrzenie na temat przyszło stosunkowo niedawono. Badanie z 2010 r. wykorzystało podejście spektrometrii masowej do wykrywania poziomów bufoteniny w moczu osób z ciężkimi zaburzeniami ze spektrum autyzmu (ASD), schizofrenią i osób bezobjawowych. Ich wyniki wskazują na znacznie wyższe poziomy bufoteniny w moczu osób z ASD i schizofrenią w porównaniu z osobami bezobjawowymi. A co to wniosło do diagnozowania i leczenia takich osób? Otóż gówno czyli praktycznie nic. Pozdrawiam i dziękuję za uwagę. Poważne źródła którym się podpierałem pisząc moje wypociny: - Wikipedia - memy - moje urojenia - alkohol RE: Co łączy ropuchę, schizofrenię i autyzm? Kącik naukowy Bonera - Leśny_koteł - 09.03.2025 Przypomniała mi się pojebana akcja😎 Rok 1996, Władysławowo, koncert VooVoo z cyklu imprez Camel Planet, zapierdalam do tojtoja a tam jakiś typ o wyglądzie yezusa, z koralikami na szyi, pyta się mnie czy bym mu nie nasikał do kubka od piwa, że chory jest czy coś... Z perspektywy czasu to myślę, ze chory to on był na pewno i to na główkę, a na tamten moment, mając 14 lat, wydało mi się to dziwne i przytomnie spierdoliłem stamtąd do bawiacej się pod sceną ekipy zanim mnie wyruchał. Do dziś mam uraz do ludzi z koralikami na szyi ![]() A co do samej imprezy, to Camel Planet i w ogóle lato '96 to było coś niesamowitego... ![]() Tamto lato miało smak pierwszej letniej miłości, długich pocałunków w krzaczorach ośrodka przygotowań olimpijskich cetniewo, jabola na plaży, tańców do rana w Czarnym Koniu gdzie pracowałem na szatni i wcześniej na zmywaku. Tak. Musiałem kłamać że mam 15 lat by móc sobie w wakacje zarobić na lody, ciuchy i trochę na książki do szkoły. Najpiękniejsze czasy 🥰 Dzięki Boner za przypomnienie mi tych cudownych lat! I tego oblecha pod kiblami
|