Dopal.org - Forum Dyskusyjne o Używkach i RC
2-FDCK - Wersja do druku

+- Dopal.org - Forum Dyskusyjne o Używkach i RC (https://dopal.org)
+-- Dział: Chemicznie (https://dopal.org/forumdisplay.php?fid=25)
+--- Dział: Dysocjanty (https://dopal.org/forumdisplay.php?fid=52)
+--- Wątek: 2-FDCK (/showthread.php?tid=806)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7


RE: 2-FDCK - kot_kreskowy - 25.01.2023

RaeminGhos 
Nie oceniam. Stwierdzam tylko fakty.
Skoro leki Ci nie pomagają, to może wystarczyłoby tylko je zmienić. Nie zawsze lekarz wstrzeli się idealnie z odpowiednim lekiem.

Druga strona medalu to ćpanie podczas leczenia...

Dalej uważam, że uderzanie teraz w dyso czy inne narko spowoduje tylko pogłębienie problemu.
To autodestrukcja.


RE: 2-FDCK - RaeminGhos - 25.01.2023

kot_kreskowy 
Mam już tę substancję od 3 tygodni i dalej jej nie ruszyłem ze względu na to, że brałem SSRI. Czekam aż mój organizm się pozbędzie w pełni leków


RE: 2-FDCK - kot_kreskowy - 25.01.2023

RaeminGhos 
Zrobisz co będziesz chciał.
Dyso na pewno Ci nie pomoże.


RE: 2-FDCK - RaeminGhos - 25.01.2023

kot_kreskowy 
Jak dyso się nie sprawdzi, będę robił microdosing kwasa 1/16 papierka co drugi dzień


RE: 2-FDCK - kot_kreskowy - 25.01.2023

RaeminGhos 
To już lepiej celuj w ten microdosing kwasa a niżeli 2fdck


RE: 2-FDCK - RaeminGhos - 29.01.2023

Droga podania: Oral
Dawka: 140mg
Dane o mnie: 22L/67kg/181Cm
Doświadczenie: Mam kilkuletnie doświadczenie. Określiłbym siebie mianem rekreacyjnego użytkownika.
Bardzo często pojawiały się u mnie:
Psychodeliki - głównie LSD i 2C-B
Często: MDMA, 3-MMC
Czasami: Zioło, Feta
Rzadko: Benzo: Klony, Alpry
Jednorazowo: Klef, Mef, Meta, Bupra, Zolpidem, Hydroksyzyna, Oksy

Set & Settings

Cały czas miałem na uwadze fakt, że byłem w trakcie schodzenia z leków z grupy SSRI (escitalopram) , 2fdck mi przyszło dużo, dużo wcześniej. Ja cierpliwie czekałem przez ten okres, aż leki w większości się zmetabolizują. SSRI brałem ponad miesiąc (1 miesiąc, dawka 10mg, następnie tydzień 15mg). Moje stany depresyjne się zaostrzyły biorąc escitalopram. Nie widziałem u siebie żadnej poprawy, dlatego nagle przerwałem branie leków. Przez pierwszy tydzień, byłem senny, pulsowało mi w głowie, miałem nudności, bóle głowy, dosłownie miałem takie przebłyski, jakbym miał zaraz zemdleć, (lecz tak się na szczęście nie stało). Poprawę zauważyłem u siebie mniej więcej po 2 tygodniach.

Nigdy nie miałem do czynienia z dysocjantami. O 2FDCK wiedziałem tylko tyle, że jest w 95% podobna do Ketaminy (po prostu fluorek występuję zamiast chlorku tak jak w przypadku Kety) , czytałem dużo na temat tej substancji, przeglądałem różne fora, ludzie opisywali swoje doświadczenia,
porównywali tę substancję w zestawieniu z Ketą. Zaciekawiła mnie wzmianka o tym, że dysocjanty mają działanie antydepresyjne. wiele osób sobie zachwalało dysocjanty pod kątem poprawy nastroju.

Mam bardzo dużą przerwę jeżeli chodzi o branie czegokolwiek, od  ponad pół roku jestem czysty głównie od zioła, benzo, stymulantów (nie licząc yerby)
Przez ostatnie kilka miesięcy miałem sporadycznie do czynienia z alkoholem, papierosami
Ostatni raz kiedy brałem psychodele to było w listopadzie.

Raport z dnia: 26/01/2023
Wstałem o godzinie 8:30
Zjadłem śniadanie, wypiłem yerbe, wypiłem zaparzoną Brahmi (bacopa monnieri) - 1łyżeczka , wziąłem 300mg ekstraktu z ashwagandhy (w tym 15mg witanolidów i 200mg zielonego korzenia ashwagandhy)
Wyszedłem na pół godziny na spacer na świeżym powietrzu ( mam wszędzie lasy niedaleko domu )
2-Fdck wziąłem w swoim pokoju u siebie w domu ok. godziny 10 rano
Nie miałem absolutnie pojęcia czego mogę się spodziewać, moje oczekiwania na pewno były pozytywne, byłem otwarty na nowe doświadczenia, nie tworzyłem w sobie negatywnych myśli, czułem lekką ekscytację przed wzięciem nieznanej przez mój organizm wcześniej substancji.

Opis podróży:

Po upłynięciu pół godziny, czas zaczął spowalniać, wszystko zaczynało tracić równowagę, czułem się jakbym był po wypiciu sety wódki, obraz
był jeszcze przez jakiś czas w normie. Dopiero po upłynięciu ponad godziny, ciało mi się teleportowało z punktu A do punktu B, coś na zasadzie, że chciałeś poruszyć się i byłeś w stanie to zrobić, ale proces w którym to się wszystko odbywało, było jak na bardzo niskich klatkach w dynamicznej grze - poruszanie się niczym pokaz slajdów to dobre określenie?

Czułem ogromną lekkość, jakbym był z waty, nie czułem szczęki, występowało zwiększone wydzielanie śliny, obraz w pewnym momencie zaczął się rozmywać, kręcić w różne strony, dosłownie był taki moment, że łatwiej było po prostu zamknąć oczy, ponieważ obraz się tak bardzo kręcił jakbym był po jakiejś mega szybkiej karuzeli w wesołym miasteczku, że aż mało brakowało od zwymiotowania. (Na szczęście nie wymiotowałem, natomiast często
wychodziłem do łazienki). Po zamknięciu oczu zaczynała się "prawdziwa magia" tej substancji. W tle mi leciała muzyka, głównie ambienty. Czułem jakby muzyka komponowała moje myśli. Moc, intencje, płynność mych myśli była bardzo uzależniona od tego co w danym momencie leciało. Było wiele myśli dotyczących mnie, dotyczących całego świata, całej ludzkiej egzystencji. Dostawałem bardzo dużo odpowiedzi na pytania, które zadawałem sobie podczas psychodelicznych tripów.

Muzyka bardzo oddziaływała na obraz po zamknięciu oczu. Miałem bardzo dużo mobilizujących rzeczy do działania na przyszłość, dostałem wiele informacji dotyczących tego jak powinno wyglądać moje życie, co powinienem robić aby żyło mi się lepiej, abym czuł się bardziej szczęśliwy. Nawet potrafiłem dostawać informacje dotyczące tego, w czym popełniałem notorycznie błędy, na co powinienem uważać, czego powinienem nie robić, żeby czerpać z życia to co najlepsze. Czułem spokój, harmonijność w umyśle, wrażenie uporządkowanych myśli.

2-FDCK trzymało niemalże z taką są mocą od godziny 11 do 14 , po godzinie 15 czułem głównie senność, obraz mi dalej wirował po otworzeniu oczu, wyszedłem na spacer, na świeże powietrze, obraz wraz z upływem czasu zaczął wracać do normy. Wróciłem do domu jakoś po 17 i senność zanikła, pojawiły się nowe pomysły w głowie, chęci do działania, robienia rzeczy, nie pamiętam o której poszedłem spać, ale były to późna godzina, nie miałem problemów z zaśnięciem.Nie miałem problemów ze wstaniem następnego dnia, czułem dużo energii.

W mojej ocenie psychodeliki dają wiele znaków zapytania a dysocjanty (w tym przypadku 2-FDCK) odpowiadają na nie, nie mam pojęcia czemu tak jest.
Traktuję ten trip jako lekcję.
Muzyka bardzo pobudzała kreatywne myśli.
Dyso to nie psychodeliki ale były w stanie odpowiedzieć na niektóre pytania które zadawałem sobie podczas brania psychodelików na które nie dostałem wtedy odpowiedzi.

Myślę, że 2-FDCK będę traktował jako narzędzie, widzę w tej substancji ogromny potencjał jeżeli chodzi analizę swojego obecnego życia. Dzięki tej substancji można wykreować wiele budujących, pozytywnych myśli, które utrzymują się długi czas w głowie. Mam wrażenie jakbym był bardziej zmobilizowany do działania dzięki tym wszystkim refleksją jakie miałem wtedy w głowie.

Jestem pozytywnie zaskoczony jak działają dysocjanty

Ocena Obiektywna (ocena wystawiana na podstawie wszystkich przerobionych w życiu bomb) 7/10

Ocena Subiektywna: (ocena wystawiana na podstawie odczuć otaczających w chwili obecnej tripa) 9/10


RE: 2-FDCK - PUDZILLA - 29.01.2023

moja szkoła, piękny raport, chyba dzial pomyliłeś, bo ja bym to umieścił w trip raportach

RaeminGhos


RE: 2-FDCK - Beeniepatu - 29.01.2023

Tak jak wspomniano wyzej - ekstra post. Zostawie to w tym watku, bo bardzo malo jest tu o substancji takich opisow. A jest idealny by ktos, kto pierwszy raz chce sprobowac, zobaczyl najwazniejsze info. Ekstra 👌 Napisane tak, ze sam bym teraz walnal.


RE: 2-FDCK - RaeminGhos - 29.01.2023

PUDZILLA  Beeniepatu 
Bardzo wam dziękuję, jest mi niezmiernie miło. Ja jestem bardzo zaskoczony jaki potencjał ma ta substancja. Zdecydowanie będę do niej wracał 😌


RE: 2-FDCK - Lady Giwera - 06.07.2023

RaeminGhos  dziękuję bardzo. Będę miała okazję pierwszy raz testować od duch i pierwszy raz w ogóle. Długa przerwa od wszelki używek więc ciekawa jestem efektów.