Haha 
No co ty tylko to co można 
Teraz mi przypomniałeś
Z takich najgorszych wspomnień to się prawie przekręciłem po olejku do epapierosa to coś na opio było od dawnego kolekcjonera czy pasjonata już nie pamiętam, pamięć siadła. Niewydolność oddechowa, reanimacja itd 

Najczęściej vapo szło z żarówki robiłem to tak, że brałem żarówa zapalniczkę. Żarówkę w pozycji poziomej na środku zacząłem grzać, szkło się wciągało do środka aż pękało gdzie robił się otwór wielkości lufki. Następnie tam gdzie gwint kawałek ucinałem i wyciągałem wszytko ze środka. Nakręcałem nakrętkę z lufką izolacją i miałeś już wszytko. Wsypywałem przez otwór i tak samo regulowałem spalanie poprzez zatykanie lub puszczanie otworu. Bajka 
Tak jak w meth pipe tylko że więcej miejsca starczało na dużej, później już właśnie tylko meth pipe i jak miałem już zajechaną to pod palnik aż wszystko się wypaliło,było czyste szkło.