Wypiłem 0.5l wódki z mety w 15minna 3 łyżki, 

Kurwa nie tędy droga xD

Strasznie mnie pokarało. Po prostu nie przekalkulowalem, że mam zerowa tolere i nie cpalem 7 miesiecy, że powinienem z pokorą się za to zabrac, a nie walić dawki jak w latach swoich najgorszych cugow. No i ta wódka jeszcze, ja pierdole ale rzygalem wczoraj, jak kot jednym okiem patrzyłem czy trafiam, drugim czy nikt nie wpada z palą przez okno, no bo ONI są wszedzie... to ja po pcp z jakimś stimiem takiej Hiroszimy nie miałem teraz wydaje mi się to tak absurdalne, że aż nie do uwierzenia, ale na takiej czopce serio widziałem ludzi w oknie, którzy chcieli mi wejść na chate, nawet ich słyszałem...
Problem jest w tym, ze mieszkam na trzecim piętrze XD

No zachowałeś się nieodpowiedzialnie tym bardziej, że twierdzisz, że już w tym siedziałeś.

Davidof tylko dodam nie pij metówy bo oslepniesz ;d u mnie wiecej wody niz wódy w tej mecie ;d

Forsik1910 wiem bracie, nie pije tegoż shitu, ale miałem aż 10zl w portfelu i dość tego napiecia, gdybym miał spluwe to nie wiem czy bym się nie odjebal

Na następny raz mniej trochę więcej rozumu bo przez głupotę sobie możesz zrobić poważną krzywdę.

Dla mnie na schizy zawsze ratunkiem jest wysokoprocentowy alkohol  jak ręką odjął polecam serio przy (cmc/mmc) na alfach nepach nie znam się

Na schizy raczej brałbym uspokajacze (nawet małe dawki benzo). Alkohol podbija ciśnienie i w ciągach, w których pojawiają się takie objawy, lepiej jest nie dokładać większego obciąenia sercu. Też próba jakiejś alla medytacji, regularnego oddechania, wyciszenia się czasami wystarcza, ale wiadomo, że wszystko zależy od intensywności objawów. Gdzieś słyszałem, że chlorprotixen dobrze kontruje tego typu objawy (i psychodeliki), ale to było dłuższy czas temu i nie mam własnego doświadczenia.