Nowy analog inspirowany eLeSDe zwiększa neuroplastyczność - bez halucynacji

Od kilku lat nauka poszukuje sposobów na to, aby rozdzielić efekt terapeutyczny psychodelików od ich działania halucynogennego. Powstało już kilka cząsteczek określanych jako psychoplastogeny, które potrafią zwiększać plastyczność mózgu bez wywoływania klasycznych efektów psychodelicznych.

Ale najnowszy analog pokrewnego JRT przyciąga uwagę z innego powodu.
Zmodyfikowano w nim zaledwie dwa atomy, a efekt okazał się wyjątkowo silny i stabilny.

W badaniach na myszach ta niewielka zmiana wywołała:
• zauważalny wzrost liczby połączeń neuronalnych,
• poprawę funkcji poznawczych,
• działanie przeciwdepresyjne,
• brak objawów psychotycznych,
• brak markerów aktywacji genów powiązanych ze schizofrenią.

To wyróżnia ten związek na tle wcześniejszych prób. Wiele wcześniejszych psychoplastogenów pokazywało dobrą plastyczność, ale często kosztem efektów ubocznych, słabszej stabilności albo niejednoznacznych sygnałów w badaniach genowych. Tutaj mamy coś innego: bardzo precyzyjną modyfikację, która daje silną neuroplastyczność i jednocześnie unika efektów halucynacyjnych.

Dzięki temu ten analog jest kolejnym, ale jak dotąd jednym z najbardziej obiecujących kandydatów do rozwijania terapii, które nie wymagają pełnego doświadczenia psychodelicznego, a mimo to aktywują te same szlaki regeneracyjne mózgu. To może oznaczać większe bezpieczeństwo, niższe ryzyko nasilenia psychozy i szerszą dostępność takiej terapii dla osób, które dziś nie mogą z niej skorzystać.

Co o tym myślisz?
Czy Polska powinna wspierać rozwój takich terapii opartych na neuroplastyczności?

Koniecznie spójrz w link w komentarzu! 🔗
Mamy czas do 14 stycznia 2026.
Udostępnij znajomym.

Źródło badania

https://eci.ec.europa.eu/050/public/#/screen/home

Czyli to LSD, które leczy bez tiruriru w glowie? Coś jak maryśka CBD

Marihuana CBD raczej ma łagodzić ból to LSD brzmi jak bardzo obiecujący lek terapeutyczny z potencjałem wyleczenia / złagodzenia ogromu chorób psychicznych. Biorąc pod uwagę rosnącą popularność terapii MDMA tudzież LSD to jest szansa, że dożyję czasów, w których taki analog LSD stanie się powszechnie stosowanym środkiem.

Wiem, że ta nauka i to wszystko idzie w takim kierunku żeby pomagać ludziom, ale będąc tak ze sobą szczerym i z tym wszystkim (chodzi mi o te prozdrowotne działanie narkotyków) to nie znam nikogo ani w okolicy żeby mu jakąś substancja coś pomogła. No z wyjątkiem jednej osoby co zażywa medikinet,.ale bardziej nakierowany jestem na ta lecznicza.marihuane

Sniffiarz97 
Jakby to łagodnie ująć... Bo zakładam, że Twoje otoczenia to ćpa - bierze rekreacyjnie, a nie w warunkach terapeutycznych / zaleconych przez lekarza... Ketaminę można używać do leczenia depresji, MDMA do depresji zaburzeń lękowych i innych uzależnień, analogi amfetaminy na ADHD, opiody na przeziębienie aż po chroniczny ból itd. Bo latach stygmatyzacji i efektach wojny na narkotykach narzuconej przez Stany Zjednoczone Zachodowi, w końcu wracamy do postrzegania tychże substancji nie tylko jako pożywki dla ćpunów i profitów dla dealerów, ale jak na potencjalne lekarstwa (kontekst jest najważniejszym czynnikiem determinującym użycie substancji).

no ogólnie kilka dragów wykazuje działanie terapeutyczne:
amfa [ ta czysta postać ] w mikrodawkach zamiast pobudzać, uspokaja wręcz reguluje osoby z ADHD
ketamina - działa "ponoć" jako super opcja przy odstawianiu euforyków i stymulantów
a LSD zawsze było postrzegane bardziej jak lek niż jako coś czym się można upierdzielić, jakoś mnie nie dziwi, że naukowcy cuś tam w tej sprawie kombinują, zwł. kiedy jej oryginalna wersja jest wszędzie pobanowana.

ice mdma czy jest ok