Jakas alternatywa dla klonazepamu?

Pazyfea z czystym sumieniem mogę napisać,że nie polecam być może kwestia to mojego organizmu na Ciebie może zareagować inaczej ogólnie to mam stwierdzone stany lękowe spowodowane trudnym dzieciństwem. Skończyło mi się benzo jakie wcześniej przyjmowałem od psychiatry czyli relanium i alpragen stosowałem się do zaleceń. Tak jak pisałem ostatnio byłem u rodzinnego i przepisał mi sympramol,którego nie wykupiłem nawet no i doraźnie benzo.Ogólnie nie wiem czy brałeś kiedyś benzo apteczne jeżeli tak to jest szansa,że się uda a jak nie to musisz trochę kombinować typu,że alpragen nie działa lub realanium czy jakie ty tam sobie benzo wymyślisz lub przyjmowałeś no i tak z dupy zaproponowali mi Tranxene,ale jest to słabe benzo jak dla mnie w sumie tak jak wyżej pisali
paradise jak dla mnie to nie jest żadna alternatywna do klonów
W ostateczności jak ktoś ma jakieś stany lękowe może się wybrać na SOR po relanium dożylnie

Żadna alternatywa dla klonów, nie ta siła, nawet podjazdu nie ma, przecież pisane było, że to słabszy diazepam jprdl

Co trzeba powiedzieć by taki lek przepisali?

W moim przypadku było tak, że zawsze dostawałem alprę. A, że lekomania to trudny stan - prawie zawsze kończyło się na zjedzeniu całego opakowania w dzień wystawienia recepty (30 tabsów po kilka mg 1 lub 2). A jak wiadomo organizm szybko się przyzwyczaja do tej substancji. Dawniej lubiłem to odrealnienie, ale ostatnio działało to na mnie zwyczajnie nasennie. Według ulotki powinno się stosować najwyżej przez dwa tygodnie. No nic. Ja jadłem jak cukierki...

Po odstawieniu xana miałem zawsze silny niepokój i napady lęków przez jakieś dwa tygodnie, które bardzo, ale to bardzo utrudniały mi życie. No cóż po wielu latach stosowania raz na kilka miesięcy, ale w silnej dawce kapnąłem się, że jestem zwyczajnie uzależniony od tego benzo.

ALE NIE O TYM

Poprosiłem ostatnio lekarza o jakiś zamiennik tego benzo i lekarz z prędkością światła doradził mi Klarozepat (Tranxene). Byłem akurat na zjeździe i bardzo potrzebowałem czegoś na wyciszenie. Przy okazji odstawiałem wtedy pregabaline, bo przestała na mnie działać i czułem po niej wręcz rozdrażnienie. Okazało się, że w moim przypadku pregaba nie uzależnia, czyli tak jak mówił mój psychiatra. Wiem, opinie są podzielone. 

Jeśli chcesz się tym naćpać to źle trafiłeś. Substancja ma bardzo lajtowe działanie, ale co najważniejsze pomaga. Najpierw dostałem dawkę 10 mg, ale okazała się za silna i zawsze po niej zbierało mnie do spania. Poprosiłem więc o 5 mg. Biorę to już od miesiąca - 1 lub 2, 3 tabletki dziennie i efekt jest bardzo dobry. Po skończeniu opakowań miałem tygodniową przerwę i nie działo się kompletnie nic z objawów odstawiennych. Na ulotce jest napisane, że można to brać 3 miesiące.

Wszystko wskazuje na to, że to benzo nowszej generacji, bo też działa na gaba, ale nie ryje bani jak klony (no proszę Was ludzie). Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony efektem. Zwyczajnie mogłem się wyciszyć i będzie idealna na zwałę mojego - nie ukrywam - nawrotu. Najważniejsze to mieć ogarniętego lekarza, ale wiele razy sugerowałem doktorowi jakieś leki na podstawie opinii z HR XD i on mi je potem przepisywał.

TAK ŻE PODSUMOWUJĄC. TO NIE DZIAŁA REKREACYJNIE, ALE JEST DOBRE PRZY WYCHODZENIU Z DRAGÓW NA ZWALE.
PPz i miałem
epa Opini

Klorazepatem da sie jak najbardziej nacpac, to że to bardzo słabiutkie benzo to jedno, ale da sie tym zrobić. Pytanie tylko czy jest sens... pół paczki wpierdalać majac niska czy nawet zerowa tolerancje