Właśnie czekamy na tripraport z kefiru xD

Postanowilem zabrac sie w koncu za tego cholernego grzibka. Trzeba przyznac - rozmnaza sie jak popierdolony, z kazda dawka kefiru jest to mocno zauwazalne, w sumie tak samo jak profity z jego picia.
 
Receptura, wedlug ktorej sam przygotowuje kefir, a w zasadzie co jeszcze do niego dodaje, wyglada nastepujaco:

Na okolo 350 ml samego kefiru dodaje 2 gozdziki, po jednej malej, plaskiej lyzeczce mlodego jeczmienia w proszku, kakao naturalnego niealkalizowanego, nasion chia, oraz siemia lnianego, do tego jednego banana, garsc jakichkolwiek owocow mrozonych (lepiej mrozone, niz swieze, bo te ''swieze'' zanim dojada na sklep, to maja juz mniej wartosci niz te, ktore szybciej zostaly zamrozone), 1,5g fenyloalaniny (co do tego - zalecam zapoznac sie, poczytac o tym badania, na temat wchlanialnosci w polaczeniu z innymi aminokwasami rowniez, dowiedziec sie ile mamy tego w diecie itd, bo mozna zrobic sobie kuku), 5g kreatyny wisniowej (monohydrat).

W taki oto sposob mozecie uzyskac bombe antyoksydantow - i nie tylko, o jakiej nawet nie sniliscie  pijecie taki 2x dziennie (ja tak pije) i narkotykow nie trzeba