Na Białorusi narkotyki są szeroko rozpowszechnione wśród 0,2-3,2% dorosłych Białorusinów, a 10% wszystkich respondentów twierdzi, że substancje są łatwe do zdobycia w ich miejscu zamieszkania. Takie dane uzyskano podczas badań Instytutu Socjologii Akademii Nauk przeprowadzonych w lutym 2023 r., które zostały opublikowane w ostatnim numerze „Almanachu Socjologicznego”.

Artykuł doktora nauk socjologicznych profesora N. Baranowskiego zatytułowany „Zapobieganie zjawiskom antyspołecznym w systemie nowoczesnej polityki antydewiacyjnej” informuje, że w lutym 2023 r. przeprowadzono wywiady z 1 849 osobami w wieku 18 lat i starszymi. W badaniu 0,2% respondentów przyznało się do zażywania narkotyków, a kolejne 1,1% przyznało, że próbowało substancji, ale obecnie ich nie używa. Jednocześnie 3 procent ankietowanych obywateli odmówiło odpowiedzi na pytanie dotyczące zażywania narkotyków, uważając, że jest to sprawa osobista.

Ponadto, zgodnie z wynikami badania z 2023 r., 10% respondentów wskazało, że stosunkowo łatwo jest zdobyć narkotyki w ich miejscu zamieszkania (7,4% - dość łatwo, 2,6% - bardzo łatwo). Jednocześnie 27,3% respondentów miało trudności z udzieleniem odpowiedzi na to pytanie.

Według respondentów dostępność narkotyków jest wyższa w Mińsku (15,6%), a także w Mohylewie i Homlu (ponad 13%).

To samo pytanie zostało zadane pracownikom regionalnych i okręgowych komitetów wykonawczych wszystkich regionów kraju jako ekspertom. Ich zdaniem stosunkowo łatwo jest kupić narkotyki w Mińsku (15,4%) i obwodzie mohylewskim (8%).

Dla porównania, według krajowego badania socjologicznego przeprowadzonego przez Instytut Socjologii Narodowej Akademii Nauk Białorusi w październiku 2017 r., 1,7% dorosłej populacji wskazało na używanie narkotyków (według badania z 2010 r. - 0,9%).

--------------
A mój komentarz jest krótki: " 0,2-3,2 % " ? Coś mało. Podejrzanie mało.  

źródło: aipsin news // https://aipsin.com/news/516/

Bo Białorusini to porządny naród i tam się nie ćpa gdzie popadnie.

Przypominam, że my żebrzemy (celowo stosuję taką odmianę słowa "żebrać") od nich kaszę i ziemniaki. Więc wiadomka, że tam wszystko jest cacy i w ogóle mlekiem i miodem płynące.

Bo Białorusini to porządny naród i tam się nie ćpa gdzie popadnie.

A w tej zasranej Polsce tylko Modka się nakurwia.

Biorą tylko się nie przyznają