Kto tu wali stabilizatory nastroju? Mamy tu jakiegoś bipolara? 

Karbamazepina to środek, który bardzo pomógł mi wrócić do siebie i przetrwać najgorsze momenty uzależnienia. Stosowałem od 2017 roku, świetnie działał na głody narkotykowe i zespoły abstynencyjne.

Często stosuje się go z amisulprydem lub sulpirydem, których działanie również potencjalizuje.

Gorzej z innymi lekami, których działanie osłabia. Lekarz od dawna mi o tym mówił, ale ja pozostawalem przy braniu jej. 

Teraz przez przypadek właściwie znacznie zjechałem z dawek, a ostatecznie nie biorę go od kilku dni. 

Leki działają DUŻO lepiej (na nastrój, bo ja depreszyn), albo taki noopept o wiele mocniej stymuluje i daje pewności siebie przy niższej dawce.

Mam również wrażenie, że znacznie poprawił mi się refleks. Niejedną rzecz, która powinna wylądować na podłodze udało mi się wczoraj i dziś złapać xD

Lek oceniam pozytywnie, ale odstawkę Jeszcze lepiej. Oczywiście jak cpacie czy świeżo wychodzicie z uzależnienia to trzeba go brać, ale taka terapia zakończona porzuceniem nałogu jak u mnie daje jeszcze lepsze efekty przy odstawieniu.

Polecam dzieciom. xDDD

W necie czytam:

Wskazaniami do stosowania karbamazepiny są: padaczka - napady częściowe (w prostych, złożonych, wtórnie uogólnionych jako lek pierwszego rzutu); napady uogólnione toniczno-kloniczne jako lek drugiego rzutu oraz postacie mieszane, idiopatyczna neuralgia nerwu trójdzielnego lub nerwu językowo-gardłowego, neuralgia nerwu trójdzielnego w przebiegu stwardnienia rozsianego, zespół abstynencji alkoholowej, zapobieganie nawrotom zaburzeń afektywnych dwubiegunowych (jeśli stosowanie soli litu okazało się nieskuteczne lub istnieją przeciwwskazania do stosowania litu), leczenie stanów pobudzenia w przebiegu zaburzeń afektywnych dwubiegunowych, zespołów maniakalnych.

Nie jest to chyba zbyt zdrowe aby przyjmować ten lek nie mając tych objawów a chcąc tylko pozbyć się głodów.

Karbamazepina to nie był jeden z tych środków, które najpierw opracowano, bo to wyjątkowo łatwa i tania w syntezie konstrukcja trójpierścieniowa, a potem  dopiero zaczęto się zastanawiać co można próbować tym leczyć?

Słyszałem historie taką od znajomego, opowiadał mi jak wiele lat temu (z 20? nie pamiętam już) podczas pobytu w psychiatryku, do ordynatora szpitala przyszedł przedstawiciel którejś z firm, chyba Sandoz (albo którejś z tych która połączyła sie z inną w dzisiejsze Novartis), i skończyło sie tak że 3/4 oddziału przez następne 3-4 tygodnie dostawało Tegrethol bez żadnego powodu, a pan ordynator dostał m.in. wycieczkę do Afryki  

I czy przypadkiem karbamazepina nie rozpuszcza kości? Nie dosłownie. Upośledza jakiś tam mechanizm i wieloletnie branie skutkuje poważnymi problemami z kośćmi.


Rweqerew333 jest takie coś jak "off-label use".

horsii też słyszałem o tym, że rozpuszcza kości, a stosowanie tego na zwałę to już w ogóle pizga w serce


nawet nie wiem, czy tego drugiego Ty mi nie opowiadałeś xD

Kurwa panikujecie, ja brałem 8 lat i wszystkie badanka wychodzą celująco xD

Moze tu mowa o wyższych dawkach, które brałem bardzo rzadko i w kryzysowych sytuacjach.

Rweqerew333 
Przecież masz tam uzależnienie alkoholowe we wskazaniach.

Rozpuszcza, nic fajnego.

Nikt nie panikuje. Ja tego środka w życiu nie ruszałem i nie zamierzam.  Poczytałem - to tyczy sie długotrwałego stosowania, a nie wysokich pojedyncych dawek. Karbamazepina drastycznie przyspieza metabolizm wit D, co skutkuje rozmiękaniem kości po latach.

Japierdole pierwszy raz o takim czymś słyszę od was. Co nie zmienia faktu, że nigdy nawet w małej dawce tego nie spróbuję.

Ja pierdole klasyczna big pharma - ulepić związek z gówna a potem się zastanawiać na co będzie działać xD