Forum TOR
Już teraz zapraszamy na nasze forum w sieci TOR.dopal67vkvim2qxc52cgp3zlmgzz5zac6ikpz536ehu7b2jed33ppryd.onion
Kopiuj adres
Ketamina - Opinie o produkcie
18.07.2024, 13:35
W tym wątku piszecie recenzje oraz opinie na temat produktu Ketamina ze sklepu Escobar.store
29.07.2024, 21:56
Postaram sie wrzucic do wtorku recke, poprosilem o to w nagrodzie przy pierwszej Puli jak Keta byla dostepna.
Ogolnie moja luba sie tym raczyla, wiec recka bedzie z jej perspektywy
Edit: Wrzucam jak obiecalem
Od czego by tu zacząć. Może od tego że byłam przyzwyczajona do produktu konkurencyjnego vendora i moc tej samej substancji od Escobara zwaliła mnie z nóg. Dosłownie.
To nie jest barwna przenośnia. Także misiaczki uważajcie jak jesteście przyzwyczajeni do emmm... gówna, ten sort ma moc.
Na start nasypałam sobie 50mg, osoba która mnie tripsitowała ostrzegła mnie że to może trochę za dużo. Na początku machnęłam na to ręką bo zazwyczaj spożywałam znacznie większe gryzonie ale w trakcie wciągania chyba mój anioł stróż interweniował osobiście i nie dokończyłam. Poszło góra 40mg a może i nie. Nie jestem jakoś wyjątkowo szczupłą osobą, mam swoją wagę więc to nie powinno być dużo na kogoś tych gabarytów a jednak mnie zmiotło.
Od razu po zajebaniu poszłam na kanapę pooglądać jak mój tripsiter gra na konsoli w jakąś retro platformówkę. Szybko poczułam efekty. Miałam wrażenie że znajduję się wewnątrz gry.
Potem już całkowicie odcięło mnie od rzeczywistości i zwiedzałam wielki czarny hipersześcian i inne dziwne miejsca. Wrażenia nie do opisania słowami. Czas i przestrzeń nie istniały.
Mój tripsiter(czyt. Eps) mówił że leżałam nieprzytomna i tylko od czasu do czasu coś mamrotałam. Kiedy zaczęło schodzić rzeczywistość powoli zaczęła się wokół mnie pojawiać i zdałam sobie sprawę gdzie jestem i że leżę na kanapie.
Normalne myślenie wróciło dosyć szybko ale musiałam jeszcze chwilę poleżeć bo czułam się "pijano". Obraz latał - tzw helikopter jeszcze przez pewną chwilę. Obyło się bez mdłości bo zjadłam wcześniej tabletkę scopolanu.
Podsumowując to najlepsza ketamina jaka kiedykolwiek wpadła w moje łapki a spożywam dyso regularnie. Dawkujcie z głową i nie sypcie na oko bo jest naprawdę czysta.
Ogolnie moja luba sie tym raczyla, wiec recka bedzie z jej perspektywy
Edit: Wrzucam jak obiecalem
Od czego by tu zacząć. Może od tego że byłam przyzwyczajona do produktu konkurencyjnego vendora i moc tej samej substancji od Escobara zwaliła mnie z nóg. Dosłownie.
To nie jest barwna przenośnia. Także misiaczki uważajcie jak jesteście przyzwyczajeni do emmm... gówna, ten sort ma moc.
Na start nasypałam sobie 50mg, osoba która mnie tripsitowała ostrzegła mnie że to może trochę za dużo. Na początku machnęłam na to ręką bo zazwyczaj spożywałam znacznie większe gryzonie ale w trakcie wciągania chyba mój anioł stróż interweniował osobiście i nie dokończyłam. Poszło góra 40mg a może i nie. Nie jestem jakoś wyjątkowo szczupłą osobą, mam swoją wagę więc to nie powinno być dużo na kogoś tych gabarytów a jednak mnie zmiotło.
Od razu po zajebaniu poszłam na kanapę pooglądać jak mój tripsiter gra na konsoli w jakąś retro platformówkę. Szybko poczułam efekty. Miałam wrażenie że znajduję się wewnątrz gry.
Potem już całkowicie odcięło mnie od rzeczywistości i zwiedzałam wielki czarny hipersześcian i inne dziwne miejsca. Wrażenia nie do opisania słowami. Czas i przestrzeń nie istniały.
Mój tripsiter(czyt. Eps) mówił że leżałam nieprzytomna i tylko od czasu do czasu coś mamrotałam. Kiedy zaczęło schodzić rzeczywistość powoli zaczęła się wokół mnie pojawiać i zdałam sobie sprawę gdzie jestem i że leżę na kanapie.
Normalne myślenie wróciło dosyć szybko ale musiałam jeszcze chwilę poleżeć bo czułam się "pijano". Obraz latał - tzw helikopter jeszcze przez pewną chwilę. Obyło się bez mdłości bo zjadłam wcześniej tabletkę scopolanu.
Podsumowując to najlepsza ketamina jaka kiedykolwiek wpadła w moje łapki a spożywam dyso regularnie. Dawkujcie z głową i nie sypcie na oko bo jest naprawdę czysta.
30.07.2024, 00:44
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30.07.2024, 00:48 przez voice.of.voiceless.)
Produkt: Ketamine HCl
Dawka: 320mg, 150mg, 200mg
ROA: Sniff
Info o laborancie: 170/75, tona doświadczeń, jednak zwykła ketamina pierwszy raz
200mg poniżej, wychodzą ogromne
Opis: Produkt dotarł popołudniu do mojej placówki badawczo-rozwojowej. Rozwojowo też zabrałem się za pakunek. Pakowanie klasa, nic się nie zmieniło, po za sposobem pakowania. Substancja jest sucha, bezwonna, krystaliczna (igły). Mam porównanie co do FDCK, ale to później,
Ketamina jak to ona, powoduje utratę motoryki(panie, usiądź pan, bo się wyjebiesz), działa przeciwbólowo, myślenie koncepcyjne (rozkminki mordeczko), fizyczną euforię, polepszenie funkcji poznawczych i najbardziej pożądany czyli... dysocjacja
Dysocjacja, to stan, w którym jesteś odcięty nie tylko zmysłami od świata, ale także świadomością - gorzej jak warzywo. W tych stanach w ludzkim mózgu zachodzą interesujące procesy, które powinny zaintrygować niejednego użytkownika redukcji szkód.
No ale niestety, ja tego nie uświadczyłem Z całą pewnością nie tak, jakbym chciał się poczuć, a tak jakbym chciał się poczuć, to nie było tyle w worze. Uczuleniówka 320mg wchodzi łagodnie, nie ma zanieczyszczeń to nie szczypie nadto. Organizm wczytuje program ketamina.exe po 3 minutach od uruchomienia, a do 15 minut się rozkręca na full. Nie jestem wstanie powiedzieć jak długo trwa peak, peak jest tak lekki, że nie odczułem różnicy pomiędzy offsetem a brakiem działania. Całość pewnie zamknie się w granicach 4 godzin, zresztą, to jest podręcznikowy temat, jak ktoś miał już kiedyś styczność z ketaminą, to nie będzie zadawać głupich pytań.
Co do porównania FDCK a K, tutaj trzeba się wypowiedzieć. A czemu o tym piszę? Bo na ulicylubią wciskać brudasy zamiast kety FDCK, a i również to drugie jest na zachodzie popularne, a same między sobą różnią się tylko pierwiastkiem w tej samej pozycji atomu. FDCK nie ma nic wspólnego z K, FDCK działa silniej euforycznie, nie jest lekkie jak w tym przypadku, euforia fizyczna jest na prawdę na dobrym poziomie, na kecie po prostu ona jest. FDCK również ma spływ fluorowoketowy co nie przeszkadza mi w przyjmowaniu substancji, fakt, jest ciężki do przepicia, ale ten od zwykłej kety, chlorowy, na gardle daje klefedronowe flashbacki.
Cena jest bardzo smaczna, 199PLN za 5G, gdzie przy FDCK jest 18€ za gieta plus dostawa Jest tanio, jest dobrze i to nawet nie jest podejrzane!
OCENA SUBIEKTYWNA: 4/10, ale to moja wina
OCENA OBIEKTYWNA: 10/10, czysty, tani, suchy, przezroczysty materiał, czyli taki jak powinien być, brak jakichkolwiek zastrzeżeń.
Na koniec jeszcze znalazłem badania o biodostępności, no i wychodzi na to, że najlepiej to nosem (45%). A najlepiej to domięśniowo, pamiętajcie.
https://journals.sagepub.com/doi/10.1177...1003800515
Nasza placówka badawcza składa najszczersze podziękowania vendorowi Escobar za umożliwienie przeprowadzenia badań naukowych. Post został zatwierdzony przez Polski Instytut Chemiii Stosowanej im. Jana S..
Dawka: 320mg, 150mg, 200mg
ROA: Sniff
Info o laborancie: 170/75, tona doświadczeń, jednak zwykła ketamina pierwszy raz
200mg poniżej, wychodzą ogromne
Opis: Produkt dotarł popołudniu do mojej placówki badawczo-rozwojowej. Rozwojowo też zabrałem się za pakunek. Pakowanie klasa, nic się nie zmieniło, po za sposobem pakowania. Substancja jest sucha, bezwonna, krystaliczna (igły). Mam porównanie co do FDCK, ale to później,
Ketamina jak to ona, powoduje utratę motoryki(panie, usiądź pan, bo się wyjebiesz), działa przeciwbólowo, myślenie koncepcyjne (rozkminki mordeczko), fizyczną euforię, polepszenie funkcji poznawczych i najbardziej pożądany czyli... dysocjacja
Dysocjacja, to stan, w którym jesteś odcięty nie tylko zmysłami od świata, ale także świadomością - gorzej jak warzywo. W tych stanach w ludzkim mózgu zachodzą interesujące procesy, które powinny zaintrygować niejednego użytkownika redukcji szkód.
No ale niestety, ja tego nie uświadczyłem Z całą pewnością nie tak, jakbym chciał się poczuć, a tak jakbym chciał się poczuć, to nie było tyle w worze. Uczuleniówka 320mg wchodzi łagodnie, nie ma zanieczyszczeń to nie szczypie nadto. Organizm wczytuje program ketamina.exe po 3 minutach od uruchomienia, a do 15 minut się rozkręca na full. Nie jestem wstanie powiedzieć jak długo trwa peak, peak jest tak lekki, że nie odczułem różnicy pomiędzy offsetem a brakiem działania. Całość pewnie zamknie się w granicach 4 godzin, zresztą, to jest podręcznikowy temat, jak ktoś miał już kiedyś styczność z ketaminą, to nie będzie zadawać głupich pytań.
Co do porównania FDCK a K, tutaj trzeba się wypowiedzieć. A czemu o tym piszę? Bo na ulicylubią wciskać brudasy zamiast kety FDCK, a i również to drugie jest na zachodzie popularne, a same między sobą różnią się tylko pierwiastkiem w tej samej pozycji atomu. FDCK nie ma nic wspólnego z K, FDCK działa silniej euforycznie, nie jest lekkie jak w tym przypadku, euforia fizyczna jest na prawdę na dobrym poziomie, na kecie po prostu ona jest. FDCK również ma spływ fluorowoketowy co nie przeszkadza mi w przyjmowaniu substancji, fakt, jest ciężki do przepicia, ale ten od zwykłej kety, chlorowy, na gardle daje klefedronowe flashbacki.
Cena jest bardzo smaczna, 199PLN za 5G, gdzie przy FDCK jest 18€ za gieta plus dostawa Jest tanio, jest dobrze i to nawet nie jest podejrzane!
OCENA SUBIEKTYWNA: 4/10, ale to moja wina
OCENA OBIEKTYWNA: 10/10, czysty, tani, suchy, przezroczysty materiał, czyli taki jak powinien być, brak jakichkolwiek zastrzeżeń.
Na koniec jeszcze znalazłem badania o biodostępności, no i wychodzi na to, że najlepiej to nosem (45%). A najlepiej to domięśniowo, pamiętajcie.
https://journals.sagepub.com/doi/10.1177...1003800515
Nasza placówka badawcza składa najszczersze podziękowania vendorowi Escobar za umożliwienie przeprowadzenia badań naukowych. Post został zatwierdzony przez Polski Instytut Chemiii Stosowanej im. Jana S..
30.07.2024, 01:34
@"PUDZILLA" takie dawki i ledwo posmyrało? Musi mieć pan tolerancję jak ten przyslowiowy koń. I to nie byle jaki koń a wyścigowy czempion na dopingu xDDDD
Miałem przyjemność skosztować tego sortu i jest naprawdę mocny. Co trzeba przeżyć żeby mieć tak legendarny poziom tolerancji?
Miałem przyjemność skosztować tego sortu i jest naprawdę mocny. Co trzeba przeżyć żeby mieć tak legendarny poziom tolerancji?
30.07.2024, 05:39
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30.07.2024, 05:48 przez voice.of.voiceless.)
Bogdan Boner nie co trzeba, tylko ile trzeba Już sam nie wiem, czy to tolerancja, czy co, sesję robię regularnie, nie rzadziej niż na 12 tygodni z dyso, wtedy mnie dwa dni nie ma sporadycznie, jestem tylko ja, dyso, książki które piszę pod wpływem i słuszne wnioski, o których staram się nie zapomnieć, nim mi faza zejdzie A sesja wygląda tak, że dobieram sobie dawkę, która mnie wstawi na granicę świadomości i hole-a i się uczę surfować.
edit: co do kety, nie spałem po niej, z fdck potrafiłem przed spaniem walnąć 200 na dobrą pozycję kręgosłupa w łóżku, a tutaj nichuja, w życiu bym o czymś takim nie pomyślał. Chyba ten chlor tak działa, jak już wspomniałem, porównanie jest takie, że fdck potrafi do fotela przyssać, a keta to jej ta naturalna siostra
edit: co do kety, nie spałem po niej, z fdck potrafiłem przed spaniem walnąć 200 na dobrą pozycję kręgosłupa w łóżku, a tutaj nichuja, w życiu bym o czymś takim nie pomyślał. Chyba ten chlor tak działa, jak już wspomniałem, porównanie jest takie, że fdck potrafi do fotela przyssać, a keta to jej ta naturalna siostra
30.07.2024, 09:45
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30.07.2024, 09:46 przez Bogdan Boner.
Powód edycji: ortografia
)
Rozumiem tolerancja, te sprawy ale ponad 300mg na uczuleniówkę? Ło panie.
Sam jestem żeby tu nie owijać w bawełnę - grubasem. W kwestiach dyso też nie jestem dziewicą i nie jest to mój pierwszy raz czy to z ketaminą czy też z dysocjantami w ogóle i połowa tego wysłała by mnie z Aśtarem Szeramem i Wujciem Dobrą Radą na zwiedzanie wszechświata. 320mg na uczuleniówkę to zupełna abstrakcja.
BTW co to za książki przyjacielu? Zaciekawiłeś mnie teraz.
Sam jestem żeby tu nie owijać w bawełnę - grubasem. W kwestiach dyso też nie jestem dziewicą i nie jest to mój pierwszy raz czy to z ketaminą czy też z dysocjantami w ogóle i połowa tego wysłała by mnie z Aśtarem Szeramem i Wujciem Dobrą Radą na zwiedzanie wszechświata. 320mg na uczuleniówkę to zupełna abstrakcja.
BTW co to za książki przyjacielu? Zaciekawiłeś mnie teraz.
30.07.2024, 11:01
@"PUDZILLA"
Twoja " Uczuleniówka 320mg " to raczej rzeczywiście twoja dawka, innym można proponowąć ilość rzedu 30mg czyli 10 razy mniejszą.
Piszę to po to aby, ktoś nie zrobił sobie krzywdy patrząc na twoje dawki .
Twoja " Uczuleniówka 320mg " to raczej rzeczywiście twoja dawka, innym można proponowąć ilość rzedu 30mg czyli 10 razy mniejszą.
Piszę to po to aby, ktoś nie zrobił sobie krzywdy patrząc na twoje dawki .
Nie było żadnych ciastek, więc kupiłem zaprawę murarską !
30.07.2024, 11:31
@"PUDZILLA" pan to chyba sobie tolerkę na resztę życia zniszczył. Nie jestem pewien jak długo się regeneruje tolerancja na dysocjanty ale chyba pan już przekroczył pewną granicę po której nie ma powrotu. Nie ukrywam te dawki robią wrażenie.
30.07.2024, 13:37
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30.07.2024, 14:00 przez voice.of.voiceless.)
Bogdan Boner wiem, jestem świadomy tego, ale overdosing i windsurfing na granicy to mój ulubiony sport ekstremalny, tam się dzieją takie rzeczy, które się nie dzieją nigdy przy mniejszych dawkach. A to książki to tylko metafora, po prostu tyle się dzieje, że idzie spisać dobrą powieść
Czeslawo zastanawia mnie
czy ktoś w ogóle zauważył tutaj odnośnik, który prowadzi do
właśnie psychonauta. Podejrzewam, że prawie nikt, więc jeszcze to tu zostawię, plus dzięki za komentarz.
Czeslawo zastanawia mnie
czy ktoś w ogóle zauważył tutaj odnośnik, który prowadzi do
właśnie psychonauta. Podejrzewam, że prawie nikt, więc jeszcze to tu zostawię, plus dzięki za komentarz.
30.07.2024, 14:10
@"PUDZILLA"
Jedna rzecz to dawkowanie, inna to dawka w ramach próby uczuleniowej, ten wątek czytają osoby niedoświadczone i ważne aby były świadome dawkowania.
Jedna rzecz to dawkowanie, inna to dawka w ramach próby uczuleniowej, ten wątek czytają osoby niedoświadczone i ważne aby były świadome dawkowania.
Nie było żadnych ciastek, więc kupiłem zaprawę murarską !