czyli nawet zioła nie palisz do czegoś?

To brzmi jakbyś bał się pomieszać herbatę z cukrem xD

Chciałem o tym samym napisać
Ziółko obowiązkowo u mnie do szczurania ale myślę że koledze chodziło o 2 substancje podobnego działania. Np. 2 stimy.

Mnie w kabel brzydzi branie, nienawidzę igieł.
I to z tego powodu nie odpada Hera bo kiedyś paliłem ale w żyłę bym jej nie zapodał.
Co innego teść, to już spoko. Po prostu od żył mnie odrzuca więc wszystko co w żyłę nie dla mnie

heroiny
ponoć raz wystarczy, żeby nigdy nie skończyć.

.. i to jest powód...dobry, chociaż  mówią...nigdy nie mów nigdy..,,.

DarkSonia ci co tak pierdolą, bladego pojęcia nie mają o uzależnieniu


ja waliłem fenta, który jest kilkadziesiąt razy mocniejszy od heroiny i co? wpadłem w opio?

heroiny
ponoć raz wystarczy, żeby nigdy nie skończyć.

To jest tak samo prawdziwe, jak stwierdzenie, że każdy zaczyna od weedu, a kończy ze strzykawką na dworcu.

Ja never opio again, raz tylko próbowałem Czarodzieja od pasjonata i tylko się czułem po tym jak otruty, poza tym jestem wystarczająco podatny na uzależnienia, żeby w takie substancje automatycznie się wpierdolić.

---

To jest tak samo prawdziwe, jak stwierdzenie, że każdy zaczyna od weedu, a kończy ze strzykawką na dworcu.

Przecież zaczyna się od alko.

Nie każdy zaczyna tak samo, niektórzy się kurwa potrafią piwem doprowadzić do stanu w którym nie funkcjonują. A niektórzy zaczynają od twardych dragów i jakoś żyją. Czego bym nie wziął? Kanna. Od kanna kurczy się przyrodzenie.

pamietajcie jak ktos pisze/mowi ze nie ruszy nigdy opio to zapomina o tym ze nawet stoperan jest lekiem opioidowym...