Forum TOR
Już teraz zapraszamy na nasze forum w sieci TOR.dopal67vkvim2qxc52cgp3zlmgzz5zac6ikpz536ehu7b2jed33ppryd.onion
Kopiuj adres
Ketamina
07.09.2024, 14:51
Ja kiedyś brałem właśnie metoksetaminę, ale nigdy nie miałem styczności z ketaminą. Z tego co się dowiedziałem to właśnie metoksetaminie najbliżej działaniem do ketaminy, z tym, że dawkowanie metoksetaminy jest mniejsze. Niestety od 2015r. jej posiadanie w Polsce jest nielegalne oraz w innych krajach UE, USA itp.
08.09.2024, 21:03
Wkrótce przeprowadzę tu relację z jedynej w Polsce, indywidualnej terapii depresji za pomocą ketaminy od esco xDDD
Ja to brałem kiedyś nieświadomie z maczankami z hał haja z 2012 roku, kiedy to te śliskie typy dodawały jej szczyptę do swoich maczan. Wjebałem się wtedy w maczany, bo czułem się świetnie. Parę lat później dostałem wezwanie na świadka w sprawie tej ketaminy w maczankach hh, ale dopiero niedawno połączyłem kropki.
Ja się czułem przez parę meisiecy dosłownie wspaniale. Nie miałem lęków, fobii społecznej itp. Dopiero po wyjebaniu się w kanna wpadłem w jeszcze większe piekło niż sama depresja. Na pewno nie same kanna mnie tak uskrzydlaly na codzień, bo wiem że to najgorszy syf.
No i przecież ketamina jest wykorzystywana teraz w leczeniu lekoopornej depresji. Trochę się cykam, bo to jednak drag, ale mam takie momenty w tym roku, że już rzygam tą depresją. Łapie tygodnie pogorszenia stanu zdrowia, które przykuwają mnie do łóżka. 5 miesięcy w tym roku nie mogłem pracować i poglebilem swoje długi + straciłem zaufanie wielu osób. Trochę powinny one zrozumieć moje problemy ale chuj, od ludzi nie ma co wymagać empatii.
Oczywiście biorę standardowe leki, ale dają średnie wyniki leczenia. Zacząłem leczenie w 2017, więc już coś powinno działać, ale jednak każde odstawienie kończy się porażką. Dołożenie modafinilu dało jakaś nadzieję w zeszłym roku, ale to nie jest jednak całkowicie normalne funkcjonowanie. Moim zdaniem depresja jest stuprocentowo lekooporna.
To po kolei:
Z badań wezmę dawkowanie i częstotliwość. Juz coś tam mam, ale jeszcze muszę porównać parę rzeczy i ktoś ma się do mnie odezwać, jak to wygląda w polskim systemie medycznym.
Musze sobie po organizować wolne wieczorki, więc na pewno zacznę w jakiś piątek albo sobotę, żeby następny dzień mieć wolny.
Leci do mnie sampelek, który według moich obliczeń wystarczy na całą kurację huraaaa.
Także wkrótce jadę z tematem, zapraszam do śledzenia.
Ja to brałem kiedyś nieświadomie z maczankami z hał haja z 2012 roku, kiedy to te śliskie typy dodawały jej szczyptę do swoich maczan. Wjebałem się wtedy w maczany, bo czułem się świetnie. Parę lat później dostałem wezwanie na świadka w sprawie tej ketaminy w maczankach hh, ale dopiero niedawno połączyłem kropki.
Ja się czułem przez parę meisiecy dosłownie wspaniale. Nie miałem lęków, fobii społecznej itp. Dopiero po wyjebaniu się w kanna wpadłem w jeszcze większe piekło niż sama depresja. Na pewno nie same kanna mnie tak uskrzydlaly na codzień, bo wiem że to najgorszy syf.
No i przecież ketamina jest wykorzystywana teraz w leczeniu lekoopornej depresji. Trochę się cykam, bo to jednak drag, ale mam takie momenty w tym roku, że już rzygam tą depresją. Łapie tygodnie pogorszenia stanu zdrowia, które przykuwają mnie do łóżka. 5 miesięcy w tym roku nie mogłem pracować i poglebilem swoje długi + straciłem zaufanie wielu osób. Trochę powinny one zrozumieć moje problemy ale chuj, od ludzi nie ma co wymagać empatii.
Oczywiście biorę standardowe leki, ale dają średnie wyniki leczenia. Zacząłem leczenie w 2017, więc już coś powinno działać, ale jednak każde odstawienie kończy się porażką. Dołożenie modafinilu dało jakaś nadzieję w zeszłym roku, ale to nie jest jednak całkowicie normalne funkcjonowanie. Moim zdaniem depresja jest stuprocentowo lekooporna.
To po kolei:
Z badań wezmę dawkowanie i częstotliwość. Juz coś tam mam, ale jeszcze muszę porównać parę rzeczy i ktoś ma się do mnie odezwać, jak to wygląda w polskim systemie medycznym.
Musze sobie po organizować wolne wieczorki, więc na pewno zacznę w jakiś piątek albo sobotę, żeby następny dzień mieć wolny.
Leci do mnie sampelek, który według moich obliczeń wystarczy na całą kurację huraaaa.
Także wkrótce jadę z tematem, zapraszam do śledzenia.
16.09.2024, 13:56
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16.09.2024, 13:57 przez Rweqerew333.)
Ostatnio na imprezie, pod wpływem niewielkiej ilości 4-mmc miałem okazję pierwszy raz spróbować K. Po pierwszym sniffie nie poczułem zbyt wiele, więc załadowałem kolejnego i się zaczęło coś co opisuje onomatopeicznie "piuuu!".
Całe otoczenie stało się giętkie, śmiesznie się chodzi, stojąc prosto miałem wrażenie, że stoje na skos jak Michael Jackson w swoich specjalnych butach, po spojrzeniu na swoje nogi w dół - takie dziwne uczucie aż się roześmiałem.
W porównaniu do balonów (n2o) jest trochę inaczej - nie ma charakterystycznego metalicznego dźwięku ani wyrzutu poczucia zajebistości (nie wiem jak to inaczej nazwać ale mam tak po balonach) - podobnie jednak wszystko się rozpływa.
Połączenie MJ (niewielka ilość), n2o pod wpływem K - zajebista sprawa.
Ogólnie działa to jak taki "śmieszny soft alkohol w wersji sativa".
Czy jest jakaś substancja (nie n2o), która da podobne efekty jak n2o?
Całe otoczenie stało się giętkie, śmiesznie się chodzi, stojąc prosto miałem wrażenie, że stoje na skos jak Michael Jackson w swoich specjalnych butach, po spojrzeniu na swoje nogi w dół - takie dziwne uczucie aż się roześmiałem.
W porównaniu do balonów (n2o) jest trochę inaczej - nie ma charakterystycznego metalicznego dźwięku ani wyrzutu poczucia zajebistości (nie wiem jak to inaczej nazwać ale mam tak po balonach) - podobnie jednak wszystko się rozpływa.
Połączenie MJ (niewielka ilość), n2o pod wpływem K - zajebista sprawa.
Ogólnie działa to jak taki "śmieszny soft alkohol w wersji sativa".
Czy jest jakaś substancja (nie n2o), która da podobne efekty jak n2o?
-ˋˏ✄┈┈┈┈
18.09.2024, 23:58
działanie wapo całkiem ciekawe, co prawda krótki czas trwania 5-10min przy dawce 25mg, ale coś innego jednak
19.09.2024, 00:30
Rweqerew333 musisz delikatnie opalać pipe'a i dym nie będzie tak gęsty jak przy alfie, lekko "miętowy" w smaku bym powiedział. Poza oczywistymi różnicami jak roa to ilośc jaką zażywasz jest mniejsza, szybciej wchodzi peak ale też całośc trwa krócej, co może być zaletą jak nie chcesz zbyt długo tripować. Po wszystkim nie ma też takiego silnego after-efect'u, więc głownie powoduje ketową pustkę w głowie bez całego znieczulenia i braku orientacji.
29.09.2024, 14:51
jestem świeża w temacie...
nigdy nie próbowałam...
jakie dawki dla osoby która nigdy nie ogarniała ketaminy? waga w okolicach 50kg
żeby było ok, poczuć jej magie czy co tam ona oferuje, ale żeby nie przesadzić?
dziękuję z góry za odp
nigdy nie próbowałam...
jakie dawki dla osoby która nigdy nie ogarniała ketaminy? waga w okolicach 50kg
żeby było ok, poczuć jej magie czy co tam ona oferuje, ale żeby nie przesadzić?
dziękuję z góry za odp