Kuzyna byłego króla strzelców mundialu spotkał przykry los. Maurizio Schillaci, który również był piłkarzem, stał się bezdomny

Podczas mistrzostw świata w 1990 roku objawieniem okazał się Salvatore Schillaci. Reprezentant Włoch był wówczas najskuteczniejszym piłkarzem turnieju. Kibicami wstrząsnęła informacja o jego stanie zdrowia (więcej TUTAJ).
Jego kuzyn Maurizio także próbował swoich sił we włoskim futbolu, ale występował w niższych klasach rozgrywkowych. Bronił barw takich klubów, jak Palermo, Rimini, Licata, Lazio, Messina czy Juventus Stabia.
Uzależnienie od narkotyków spowodowało, że krewny "Toto" wylądował na ulicy w Palermo, a jego towarzyszem jest pies Ciccio. W ostatnim czasie problemy zdrowotne jego problemy zdrowotne nasiliły się, o czym za pośrednictwem Facebooka poinformował włoski wolontariusz.

"Maurizio jest w poważnym stanie niedożywienia. Ma dość karmienia zakupionymi artykułami spożywczymi (kanapki, pieczony makaron itp). Powiedział mi, że tęskni za smakami domu, a nie za smakami gastronomii" - przekazał Giusy Caldo.
Już od wielu lat Maurizio Schillaci jest bezdomnym. Najwięcej czasu spędza na Piazza Verdi w Teatro Massimo.

Źródło:https://sportowefakty.wp.pl/pilka-nozna/1145740/przez-narkotyki-wyladowal-na-ulicy-nieliczni-wiedza-kim-jest-naprawde

jak nie afera narkotykowa u sportowców to inni np tak jak Robert Karaś wielbiony przez miliony za wytrzymałość nagle sie okazuje że ta jego wytrzymałośc to sterydy które zażywał od lat . albo szef TVN który latał po koksie i wiele wiele innych ciekawych przypadków. O wielu rzeczach nie wiemy, albo wiedzieć nie chcemy.

Narkotyki biorą wszystkie grupy społeczne, od robotników poczynając, na lekarzach i prawnikach kończąc. Dla mnie już nie jest szokujące, jak pojawiają się informacje, kto to nie był pod wpływem.

Masa talentów się marnuje przez narkotyki, niestety jest to bardzo przykre i jest to podwójna strata dla społeczeństwa.

a z tym się akurat zgodzę Chochlik w 100%
wielu dobrze zapowiadających sie mistrzów rozpiepsza sobie kariere przez właśnie używki
sama ponoć miałam predyspozycje do biegania, no stara jeszcze nie jestem ale alkohol i narkotyki na pewno mi w niezniszczalności biegowej nie pomogły, ciekawe ile moja rekonwalescencja musiała by potrwać aby wrócić do formy sprzed brania już o progresie nie wspomnę nawet, kiedy ewentualnie mógłby nastąpić.

DarkSonia 

Ja też zawsze miałem umysl i pamięć jak brzytwa, a po maczankach stałem się warzywem, dużo zawaliłem bo powinienem se stypendia inkasowac i rozwijać się w jakims dajnym kierunku, no ale nałóg zrobił ze mnie przygłupa. Teraz to nie za bardzo jak wrócić na studia, bo z czego bym się utrzymywał lol

Chochlik zawsze możesz iść na zaoczne i w weekendy coś robić, kwestia własnego wyboru

Chochlik zawsze możesz iść na zaoczne i w weekendy coś robić, kwestia własnego wyboru

Zaoczne to chujowizna, zero czasu na siebie. Ja chcę posmakować znów studenckiego stylu życia xD

Szkoda chlopa ale mysle ze dostanie wsparcie. Jakiś domek lub pieniądze i opiekę

Zaoczne to chujowizna, zero czasu na siebie. Ja chcę posmakować znów studenckiego stylu życia xD

Aaaa to tęsknisz po prostu za melanżowaniem studenckim, a nie żeby zdobyć wykształcenie. Całkiem rozbieżne potrzeby xd