Forum TOR
Już teraz zapraszamy na nasze forum w sieci TOR.dopal67vkvim2qxc52cgp3zlmgzz5zac6ikpz536ehu7b2jed33ppryd.onion
Kopiuj adres
Bezsenność
Ja pamiętam, że kiedyś miałem tak, że jak zjadłem drugiego to później masowo tabletki zaczęły znikać a co ciekawe nawet ich nie jadłem tylko wszędzie wysypane w każdym rogu i rozpierdol totalny na chacie.
Zdarzyło mi się wyjść w 2 różnych butach z domu do sklepu i wino tam pić. To wiem z opowieści.
Wkręciło mi się też tak, że chodziłem od pokoju do kuchni i musiałem z bara zajebać w drzwi od pokoju. Pamiętam to jak przez mgle.
A później się zmęczyłem i wreszcie usnąłem.
To jest dobry sposób na bezsenność, na podłodze pod łóżkiem pospać a niedajboże srake mieć podczas lotu.
Biegniesz ale nie wiesz gdzie
18.09.2024, 13:01
(24.07.2024, 22:59)KoneserTanichWin napisał(a): Myślę że ketrel (ogólnie kwetiapina) działa cuda. Pozwala zasnąć nawet po kilkudniowej piździe i się wyspać, w momencie kiedy wyczujesz swoją dawkę (u mnie to się waha od 25-50mg) wyśpisz się normalnie i jednocześnie nie zajebiesz śpiocha na 20 godzin.
Odnośnie tego co napisał Dwudziesty (nie mogę oznaczyć z jakiegoś powodu) miałem tez przygodę z mianseryną (lerivon) - usypiała zajebiście szybciutko natomiast właśnie za każdym razem miałem takiego pierdolonego śpiocha że potrafiłem spać po 16-20h co było co najmniej nie do zaakceptowania. No ale co mogę powiedzieć - każdy organizm jest inny i na każdego zadziała inaczej.
Ketrel jest spoko, ale szczerze dawki powyżej 12,5mg sprawiają, że budzę się przyjebany i nieogarnięty przez połowe dnia
18.09.2024, 16:21
Będę powtarzał to jak mantrę;
Najlepszy, niczym nie zmącony sen i to nawet po sesji na stimach, to regularna praca, wysiłek fizyczny, spacery, czy regularne posiłki.
Bo to, że sporadyczna, okolicznościowa laga czy buszek w trakcie tygodnia nie pomaga w regulacji snu, to zapewne wiecie?🙃
Najlepszy, niczym nie zmącony sen i to nawet po sesji na stimach, to regularna praca, wysiłek fizyczny, spacery, czy regularne posiłki.
Bo to, że sporadyczna, okolicznościowa laga czy buszek w trakcie tygodnia nie pomaga w regulacji snu, to zapewne wiecie?🙃
NIE dla OPIO !!!
#Pudzilla#Ferdzio#ktonastępny?
#Pudzilla#Ferdzio#ktonastępny?
21.09.2024, 05:24
kot_kreskowy ja się leczę na bezsenność i co bym nie zrobił to bez leków jest masakrycznie ciężko zasnąć.
Nie ważne jak się zajadę w dzień, nie ważne jak bym był zmęczony to i tak jest problem.
Najgorzej to jak leci druga nocka. Zmęczenie jest już tak mocne, że oczy aż szczypią a i tak nie zasnę bo się same otwierają.
Sytuacja z dziś, poszedłem spać wczoraj o 22, wstałem o 2 w nocy i koniec spania. Już nie było szans bym dziś zasnął.
Przejebane to jest. Już miesiąc nie biorę leków na sen bo ich nie mam i myślałem że unormuje się wszystko ale jednak nie.
Nie ważne jak się zajadę w dzień, nie ważne jak bym był zmęczony to i tak jest problem.
Najgorzej to jak leci druga nocka. Zmęczenie jest już tak mocne, że oczy aż szczypią a i tak nie zasnę bo się same otwierają.
Sytuacja z dziś, poszedłem spać wczoraj o 22, wstałem o 2 w nocy i koniec spania. Już nie było szans bym dziś zasnął.
Przejebane to jest. Już miesiąc nie biorę leków na sen bo ich nie mam i myślałem że unormuje się wszystko ale jednak nie.
21.09.2024, 07:59
Nie ma takiej choroby jak bezsenność.
Człowiek został tak zaprogramowany, ze spać musi, sen to czas na regenerację.
Jeśli nie możesz zasnąć to żyjesz chujowo, bierzesz coś co nie pozwala spać.
Ćpaj dalej tony wynalazków oczywiście najlepiej w tygodniu i w losowe dni, nie pracuj (przeca wiadomo że mamusia nakarmi i w ogóle praca to hańba), spędzaj godziny i doby przed kompem do tego jeszcze pół nocy w telefonie (światło niebieskie jest przecież idealnym pomocnikiem w zasypianiu), koniecznie stosuj dietę kebabową i wpierdalaj sól kilogramami (zdecydowanie nie czytaj etykiety żarcia jakie kupujesz-no jasne że nie za swoje pieniądze bo przeca SZLACHTA NIE PRACUJE), nie wychodź pod żadnym pozorem z chałupy bo prawdopodobnie słońce spali cię na popiół a jeśli już koniecznie musisz wyjść (no przecież że po klefa, ewentualnie po amfetaminę na leczenie ADHD które to sam sobie zdiagnozowałeś) to koniecznie załóż kaptur i cały się opatul żeby przypadkiem tlen cię nie zabił, a spacerów a już w ogóle w lesie to unikaj jak diabeł (albo Diabeuu ) wody święconej, przecież unoszące się w leśnym powietrzu olejki eteryczne uszkodzą twoją udpornioną klefem i benzo gospodarkę hormonalną a szum i łoskot fotosyntezy skracającej się po krzakach skrzywdzi twoją jakże mocną i silną psychikę...
Nie daj Boże spotkasz tam jeszcze wiosną świeżą pokrzywę czy grzyby jesienią... Będą chciały Cie dopaść i będziesz musiał spierdalać przez bagna przed borowikiem chłostajacym twe pomarszczone dupsko gałązkami sosny koncertowo wypierdalając się przy tym na ryj o konar Łysego z brazzers i drąc swoje ulubione a zarazem jedyne różowe dresy Luj Vitą na zakup których musiałeś poświęcić pół roku swojej wolności oraz stówę z portfela mamusi ktorej to do dziś kobita nie może się doliczyć.
Na koniec stojąca na straży lasu Amanita rzuci na ciebie czar wiecznego lejącego stolca będącym KARĄ za niezakopane w lesie papierzaki a borsuk przez wypaloną od kannabąków dziurę w galotach Tommy Hilfgringiel wsadzi ci w dupsko ślimaka i cztery żmije zygzakowate żebyś już nigdy, powtarzam NIGDY ale to kurwa NIGDY nie zostawił w lesie nawet jednego jebanego śmiecia!
A tych, którym niestraszne takie przygody zapraszam do lektury różnego rodzaju publikacji o tym jak cenny jest dla nas LAS i dlaczego musimy o niego dbać.
Pierwszy z brzegu artykuł;
https://dobrzejewice.torun.lasy.gov.pl/a...ne-gratisy
No i na chuj tu jeszcze siedzisz?
Wypierdalaj z chałupy!
😎
Człowiek został tak zaprogramowany, ze spać musi, sen to czas na regenerację.
Jeśli nie możesz zasnąć to żyjesz chujowo, bierzesz coś co nie pozwala spać.
Ćpaj dalej tony wynalazków oczywiście najlepiej w tygodniu i w losowe dni, nie pracuj (przeca wiadomo że mamusia nakarmi i w ogóle praca to hańba), spędzaj godziny i doby przed kompem do tego jeszcze pół nocy w telefonie (światło niebieskie jest przecież idealnym pomocnikiem w zasypianiu), koniecznie stosuj dietę kebabową i wpierdalaj sól kilogramami (zdecydowanie nie czytaj etykiety żarcia jakie kupujesz-no jasne że nie za swoje pieniądze bo przeca SZLACHTA NIE PRACUJE), nie wychodź pod żadnym pozorem z chałupy bo prawdopodobnie słońce spali cię na popiół a jeśli już koniecznie musisz wyjść (no przecież że po klefa, ewentualnie po amfetaminę na leczenie ADHD które to sam sobie zdiagnozowałeś) to koniecznie załóż kaptur i cały się opatul żeby przypadkiem tlen cię nie zabił, a spacerów a już w ogóle w lesie to unikaj jak diabeł (albo Diabeuu ) wody święconej, przecież unoszące się w leśnym powietrzu olejki eteryczne uszkodzą twoją udpornioną klefem i benzo gospodarkę hormonalną a szum i łoskot fotosyntezy skracającej się po krzakach skrzywdzi twoją jakże mocną i silną psychikę...
Nie daj Boże spotkasz tam jeszcze wiosną świeżą pokrzywę czy grzyby jesienią... Będą chciały Cie dopaść i będziesz musiał spierdalać przez bagna przed borowikiem chłostajacym twe pomarszczone dupsko gałązkami sosny koncertowo wypierdalając się przy tym na ryj o konar Łysego z brazzers i drąc swoje ulubione a zarazem jedyne różowe dresy Luj Vitą na zakup których musiałeś poświęcić pół roku swojej wolności oraz stówę z portfela mamusi ktorej to do dziś kobita nie może się doliczyć.
Na koniec stojąca na straży lasu Amanita rzuci na ciebie czar wiecznego lejącego stolca będącym KARĄ za niezakopane w lesie papierzaki a borsuk przez wypaloną od kannabąków dziurę w galotach Tommy Hilfgringiel wsadzi ci w dupsko ślimaka i cztery żmije zygzakowate żebyś już nigdy, powtarzam NIGDY ale to kurwa NIGDY nie zostawił w lesie nawet jednego jebanego śmiecia!
A tych, którym niestraszne takie przygody zapraszam do lektury różnego rodzaju publikacji o tym jak cenny jest dla nas LAS i dlaczego musimy o niego dbać.
Pierwszy z brzegu artykuł;
https://dobrzejewice.torun.lasy.gov.pl/a...ne-gratisy
No i na chuj tu jeszcze siedzisz?
Wypierdalaj z chałupy!
😎
NIE dla OPIO !!!
#Pudzilla#Ferdzio#ktonastępny?
#Pudzilla#Ferdzio#ktonastępny?