Miejski automat z akcesoriami dla użytkowników narkotyków jest tak popularny, że pracownicy muszą go uzupełniać dwa razy w tygodniu - niektórzy sąsiedzi go akceptują, a inni twierdzą, że powoduje kłopoty, ponieważ użytkownicy dosłownie „kładą się pod nim” (i nie tylko).

Mieszkańcy Brooklynu twierdzą, że prawie cztery miesiące po wprowadzeniu darmowego automatu - który oferuje wszystko, od lufek do cracku, przez Narcan (Nalokson), po prezerwatywy - użytkownicy substancji cały czas gromadzą się pod nim, aby zrobić zapasy.

„[To] dzieje się bardzo szybko” - powiedział The Post właściciel budynku w pobliżu automatu w Brownsville. „Oni po prostu biorą sobie to, co chcą i odchodzą”.

Niektórzy sąsiedzi zaakceptowali urządzenie - z którego można uzyskać paski testowe do sprawdzania obecności fentanylu - jako zło konieczne, które pomaga ratować życie.
„Ta maszyna nikomu nie przeszkadza” - powiedział jeden z sąsiadów, który odmówił dziennikarzom podania swojego nazwiska.


„Ludzie często z tego korzystają.  Nie gromadzą się tam i nie zostają. Możesz zobaczyć cztery lub pięć osób, ale biorą to, czego chcą i odchodzą” - powiedział.

Ale inni pobliscy mieszkańcy powiedzieli, że urządzenie, które wydaje również tak zwane „zestawy do mety” i „zestawy do wciągania”, przyciągnęło ludzi, którzy sprawiają, że czują się niebezpiecznie.

„Oczywiście jest to problem. Kilka tygodni temu  przed automatem leżał mężczyzna” - powiedziała jedna z kobiet, która mieszka naprzeciwko automatu.

„Nigdy wcześniej nie mieliśmy tu takich problemów”, powiedziała. „Nie chcemy tu tego automatu. Ta maszyna to bałagan... Nie czuję się przez to bezpiecznie. To musi stąd zniknąć”.

Automat został zainstalowany w dzielnicy pełnej narkotyków na początku czerwca i jest pierwszym z czterech, które zostaną uruchomione w okolicy.

Znajdują się w nim zestawy do palenia narkotyków wraz z fajkami, ustnikami i balsamem do ust, a także różne przedmioty, takie jak guma nikotynowa i tampony.

Maszyna prawdopodobnie uratowała życie co najmniej jednej osobie w połowie czerwca, kiedy to pracownik użył Narcanu do reanimacji osoby zażywającej opioidy, która przedawkowała, jak donosił w lipcu portal Curbed.com.

Maszyna jest podłączona do systemu komputerowego, który wysyła ostrzeżenia, gdy zapasy się wyczerpują, co skłania pracowników do ich uzupełnienia, powiedział kierownik budynku, dodając, że pracownicy przychodzą mniej więcej dwa razy w tygodniu.


źródło: new york post / https://nypost.com/2024/09/25/us-news/ny...ce-a-week/

u nas powstały żabki, tam też się kładą i co 

w żabce nie masz darmowych meth pajpów

ale masz żabsony 

No nawet pomysł, ale nie dziwię się, że niektórych to wkurwia jak co chwilę ćpuny się tam kręcą po coś. Wszystko wszystkim, ale mając coś takiego w pobliżu nie zna się umiaru.

w angli robią pomieszczenia dla ćpunów gdzie można w spokoju sobie coś zajebac w żyłkę, newsa wrzuciłam właśnie z tym ale gdzieś było o tym więcej i że to juz funkcjonuje muszę odkopać
ciekawi mnie tylko sanityzacja tych pomieszczeń, po każdym ktoś będzie ściereczką zapierdalał?> czy jak?

Tam pod tą maszyną pewnie oblężenie cpunow

Nalokson i prezerwatywy w takim automacie to moim zdaniem dobry pomysł

Sonia za żabsony to zgarnia 3,4,5 mmc co tydzień i jej w żabce dziękują za to. Także nie ma co dyskutować.

nie s-czaiłes ironii.... ale to szczegół