Tramadol to silny lek opioidowy, wykorzystywany również w celach rekreacyjnych. Macie jakieś doświadczenia z tym specyfikiem? Jakie wrażenia, jakie dawkowanie?

Lek Tramal należy do opioidów, które mają działanie przeciwbólowe. Z uwagi na bardzo silne działanie (również narkotyczne) preparatu jest on dostępny jedynie na receptę. Tramal osiąga 1/6 do 1/10 działania morfiny. Występuje on w kilku postaciach:

jako tabletki standardowe lub o przedłużonym uwalnianiu,jako kapsułki twarde,jako krople doustne,jako czopki doodbytnicze,jako płyn do wstrzykiwań.

Tramadol to substancja czynna leku Tramal. Tramadol wchłania się szybko oraz całkowicie po podaniu domięśniowym. Jego biodostępność równa jest blisko 100%. Jest praktycznie całkowicie wydalany wraz z moczem.

Tramal stosowany jest w leczeniu bólu o natężeniu silnym lub umiarkowanym. Dodatkowo wykazuje on działanie przeciwkaszlowe. W odróżnieniu do morfiny preparat ten nie wpływa negatywnie na czynności układu oddechowego oraz przewodu pokarmowego. Ma niewielki wpływ na układ krążenia.

Tramadol to silny lek opiodowy, wykorzystywany również w celach rekreacyjnych. Macie jakieś doświadczenia z tym specyfikiem? Jakie wrażenia, jakie dawkowanie?

Nie tykałem nigdy opio i nie mam zamiaru, ale sam tramadol jest okropna substancja. Cholernie silnie uzaleznia i to nie w sposób, że zajebista faza chce to poczuc znowu, tylko po prostu bierzesz by ogarnąć stany depresyjne, które występują bez tego. Przy większych dawkach, które predzej czy później osoba uzależniona zacznie przyjmować występują nudności. 

Juz chyba lepiej walic herke od kolegów cpunow z dworca PKP w Krakowie 

Każde opio to największy syf z narko/RC. Każde potrafi dość szybko uzależnić i jest to zupełnie inny poziom uzależnienia od stimów, euforyków czy kanna. Trochę miałem z tym kiedyś do czynienia, więc wiem co znaczy wjebać się w ten syf i co znaczy szybkość tego wyjebania - nawet nie wiesz kiedy, myślisz że kontrolujesz sytuację, ale w momencie pojawienia się silnego skręta wraz z depresją na poziomie samobójcy -  wtedy szybko każdy wymięka i myśli tylko o tym żeby przyjebać i pozbyć się skręta. Natomiast to droga do nikąd. Jak się postanowi rzucić ten nałóg, to nie na że boli, trzeba swoje wycierpieć, po to żeby potem poczuć wolność i radość z uwolnienia się z tego koszmaru. Wtedy każda najmniejsza czynność sprawia nam przyjemność



Inną kwestią pozostaje łatwość przedawkowania samej substancji lub co jeszcze łatwiejsze z miksami szczególnie z benzo i alkoholem.

Lekarz mi to kiedyś przepisał w tabletkach chyba bo nie pamiętam dokładnie dawno temu to było
jeśli mam opisać swoje odczucie to uczucie gdybym był cały czas w stanie snu ślina z pyska mi się sama toczyła byłem przywalony jak kilo zardzewiałych gwoździ pod gruzem jako środek przeciwbólowy słabo się spisało byłem nie w stanie funkcjonować a i tak dalej mnie bolało tyle że łatwiej było spać ... dolegliwość jaką miałem to kamica nerkowa

mam ogromne doświadczenie, trampek best opio imo, dawki 1200-1600mg swietnie dzialaja na moja tolerke nawet po odstawce, do tego browar i mozna zapiac pasy hehe

najwiecej 6.000mg wrzucilem + 60mg klonazepamu

Mocne te tabletki jak chorela z tego co wiem

mam ogromne doświadczenie, trampek best opio imo, dawki 1200-1600mg swietnie dzialaja na moja tolerke nawet po odstawce, do tego browar i mozna zapiac pasy hehe

najwiecej 6.000mg wrzucilem + 60mg klonazepamu

Hahaha dawka jak dla słonia   bebechy nie bolały na drugi dzień?

trafilem na OiOM, odma płucna i ostra niewydolność oddechowa, tydzień spiączki, razem pobyt 14 dni

nauka na cale życie, poznałem swoje granice "nieśmiertelności"

Czyli jednym słowem bardzo duże szczęście, że dalej jesteś wśród żywych...