Jak zjesz wystarczająco dużo w odpowiednio krótkim czasie, to zostaniesz mikroprocesorem. a może nawet procesorem.

To brzmi jak zachęta
A krzem to masakra
To się odczepia
I zatruwa organizm

---

Wrzuciłem 450 mcg
I jaki to ma sens
Jak nie ma serotoniny
Nie ma się z czego wypruć
Jestem dnem i czas na śmierć
A Niemiec taki sprytny
I niby sobie legalizuje pochodną czy coś
A to na pewno pułapka
sshwab hitler niemiec chce zatruć Polaka i wykorzystywać dobroć którą Polacy mają w sercach

Ahahaha ale mnie zgniotło ostatnio. W między czasie zrobiłem testy 1cp-al-lad i wracamy do korbienia 1s-lsd.
I teras s[rubje
Srobnkuje
Nie da sie nic

To jest takie infinity edge że tego się nie da opisać, nawet nie próbuję

---

Ale brakuje mi tu 5f-adb

Demilich a jak działanie tegoz 1S vs. original? roznice jakie?

cHUJ WIE CZOPA TAKA ZE NIE ZOBACZYSZ ROZNICY
przepraszam, pewnie ze 1s-lsd lepsze

---

Ale to jest coś niesamowitego. Czuję się jakbym był wybity poza rymami czasu

---

No to mając zwiększone ilości neuroprzekaźnika i więcej połączeń między neuronami, można wszystko... wszystko.... można analizować rzeczywistość w której się znajdujemy (oho error)
To analizujemy, aż dojdziemy do atomów, kwarków, strun i co dalej, już za bardzo po wyginał
I tu nie wpadasz w czarną dziurę
Ty jesteś black hole i to ty rozdajesz karty
Umieszczasz się w dowolnej rzeczywistości
Ważne, żeby był ciągły przepływ tej energii
Losowe zmiany
*istnieją* =Demilich też istnieje=
Gorzej jak się okaże że twoja CAŁOŚĆ nie istnieje co jest zapisane w najpilniej strzeżonych księgach Watykanu- ale ergo, nie masz dostępu (no bo przecież nie masz dostępu do WATYKANU)
Czasami lepiej nie wnikać
I może lepiej ustawić się na jakimś niskim poziomie
Ale jesteś black hole który dimensional riftuje rzeczywistości wokół siebie

---

No to się przesuwam w rzeczywistości, bo czemu by nie.
I ile błędów w rzeczywistości powoduje?

---

Trochę jak doctor who, polecam

---

Dylatacja czasu niszczy cię między wymiarami więc ogarniasz

---

Pozostało tylko napisać coś odklejonego dla przyszłych pokoleń, żeby widziały jak cię skopały ramy czasu w black hole ale że naszła mnie ochota
Bo tu chińczycy robią jakieś wersje gier dla ćpunów

Troszkę mnie zgniotło
Ale jestem jak czarodziej wyjęty poza ramy czasu, czy coś w tym stylu.

---

Polecam doctor who
s11e05] The Tsuranga Conundrum

---

Problem zaczyna się wtedy
Gdy nie wiesz czy to co widzisz
To przypadkiem nie kosmita
Który cię zjada
(Kurwa mać to mnie zjada?)
I co teras?

---

Rzeczywistość jest taka, że kosmita cię zjada to kombinuj

cHUJ WIE CZOPA TAKA ZE NIE ZOBACZYSZ ROZNICY
przepraszam, pewnie ze 1s-lsd lepsze

---

Ale to jest coś niesamowitego. Czuję się jakbym był wybity poza rymami czasu

---

No to mając zwiększone ilości neuroprzekaźnika i więcej połączeń między neuronami, można wszystko... wszystko.... można analizować rzeczywistość w której się znajdujemy (oho error)
To analizujemy, aż dojdziemy do atomów, kwarków, strun i co dalej, już za bardzo po wyginał
I tu nie wpadasz w czarną dziurę
Ty jesteś black hole i to ty rozdajesz karty
Umieszczasz się w dowolnej rzeczywistości
Ważne, żeby był ciągły przepływ tej energii
Losowe zmiany
*istnieją* =Demilich też istnieje=
Gorzej jak się okaże że twoja CAŁOŚĆ nie istnieje co jest zapisane w najpilniej strzeżonych księgach Watykanu- ale ergo, nie masz dostępu (no bo przecież nie masz dostępu do WATYKANU)
Czasami lepiej nie wnikać
I może lepiej ustawić się na jakimś niskim poziomie
Ale jesteś black hole który dimensional riftuje rzeczywistości wokół siebie

---

No to się przesuwam w rzeczywistości, bo czemu by nie.
I ile błędów w rzeczywistości powoduje?

---

Trochę jak doctor who, polecam

---

Dylatacja czasu niszczy cię między wymiarami więc ogarniasz

---

Pozostało tylko napisać coś odklejonego dla przyszłych pokoleń, żeby widziały jak cię skopały ramy czasu w black hole ale że naszła mnie ochota
Bo tu chińczycy robią jakieś wersje gier dla ćpunów

😁😁przypominasz mi mego dawnego znajomego, gryps wiezienny "Kazmirz" Tyz jadł kwachow dużo i filozofowal któż zabił JFK... 

I znalazł odpowiedź... To był Mieciu Szczęśniak😁

Wolę milion razy czytać te Twe kwasiorowe tripsy, niżeli tych klefajstosowych, spidospierdolencow bez polotu i finezji kierwa... 

Aj łów ja til pejn❤ Tys to się matce udoł

850 mcg 1s-lsd sprasowało mnie między wymiarami jak praska do czosnku, tylko zamiast soku z czosnku jest czas który kapie ci na czoło.
Gdy rozpoczął się rozpad
Stałem się cząstęczką
Plemnikiem w nasieniowodzie którym płynie czas, w żyłach wielkiego drzewa życia którym jest nas wszechświat.
Co za różnica 300 mcg 1p-lsd czy 850 mcg 1s-lsd, rucham Mickiewicza w mordę, jestem rozpedzonym pociągiem któremu musisz stawić czoł.
ARCANE ANOMALY
Jeżeli jest wszechmogący Bóg, to posiada skilla wróżbiarstwa. Może widzieć wszystko, w końcu jest Bogiem i wie wszystko. Tylko musi uważać gdzie zagląda, bo właśnie zagląda w dwururkę która mu wypala w twarz. Jeżeli w moim wszechświecie jest oko Boga, to pozostaje mi tylko je USZKODZIĆ. Właśnie tak, żeby oko Boga nie wróciło. Teraz powstaje anomalia, bo musi cały czas na mnie patrzeć jednym z NIESKOŃCZONOŚCI.