Forum TOR
Już teraz zapraszamy na nasze forum w sieci TOR.dopal67vkvim2qxc52cgp3zlmgzz5zac6ikpz536ehu7b2jed33ppryd.onion
Kopiuj adres
Moździerz kuchenny do kruszenia.
15.03.2025, 20:46
Panowie, chyba nie zrozumieliście do końca zamysłu tego wynalazku.
Nie chodzi o kruszenie samo w sobie. To zawsze robię w worku strunowym, jeżdżąc po nim szklanym wałkiem.
Chodzi o urabianie tematu na proch, tak jak wcześniej tutaj pisałem z Sonią. Wtedy jest znacznie bardziej wydajny, a w samarce albo kartce papieru takiego efektu się nie osiągnie.
... Nie testowałem
s1mple Rweqerew333
Nie chodzi o kruszenie samo w sobie. To zawsze robię w worku strunowym, jeżdżąc po nim szklanym wałkiem.
Chodzi o urabianie tematu na proch, tak jak wcześniej tutaj pisałem z Sonią. Wtedy jest znacznie bardziej wydajny, a w samarce albo kartce papieru takiego efektu się nie osiągnie.
... Nie testowałem
s1mple Rweqerew333
19.03.2025, 11:19
nie osiagnie? kwestia techniki,ja mam dosc duza szybe na ktora sypie temat,na to wyrwana okladka z czasopisma(zeby sliskie bylo) i nakurwiam butelka wte i we wte,potrafie az za bardzo czasem zmielic na taki puder

19.04.2025, 19:50
Siema chciałbym poznać najlepsze sposoby kruszenia, mi zawsze zostawały kryształy a chciałbym wciągać jak najdrobniejszy pył, bo tak wolę.
19.04.2025, 23:41
kopi420
W zasadzie to kilka postów wyżej była o tym dyskusja.
Natomiast moim zdaniem:
Kruszenie w moździerzu/młynku do pieprzu - za duże starty, temat wcale nie przeistacza się w idealny pył.
Kruszenie w złożonej kartce papieru - Od biedy okej, ale przy moim pedantyzmie w tej kwestii i tak poprawiam kartą.
Kruszenie prosto w samarce - Sposób niezmiennie najlepszy, najszybszy i narażający na najmniejsze starty.
Doprecyzowując. Całość wsypuję do małej samarki, uderzam wieczkiem czegoś owalnego (słoiczek po lekach) żeby rozbić kryształki na mniejsze kawałki.
Kiedy mam już drobnicę, jeżdżę słoiczkiem po samarce - tak, jak wałkiem po cieście, do uzyskania proszku. Proszek następnie poprawiam kartą i mam pyłek idealny do aplikacji.
W zasadzie to kilka postów wyżej była o tym dyskusja.
Natomiast moim zdaniem:
Kruszenie w moździerzu/młynku do pieprzu - za duże starty, temat wcale nie przeistacza się w idealny pył.
Kruszenie w złożonej kartce papieru - Od biedy okej, ale przy moim pedantyzmie w tej kwestii i tak poprawiam kartą.
Kruszenie prosto w samarce - Sposób niezmiennie najlepszy, najszybszy i narażający na najmniejsze starty.
Doprecyzowując. Całość wsypuję do małej samarki, uderzam wieczkiem czegoś owalnego (słoiczek po lekach) żeby rozbić kryształki na mniejsze kawałki.
Kiedy mam już drobnicę, jeżdżę słoiczkiem po samarce - tak, jak wałkiem po cieście, do uzyskania proszku. Proszek następnie poprawiam kartą i mam pyłek idealny do aplikacji.
