@"PUDZILLA" hehe, to prawda. Niestety ksylometazolina i oksylometazolina uzaleznia. Wiedza to ludzie wjebani w uzywanie kropli do nosa. Jak sie uzywa doraznie to wiadomo - dziala blyskawicznie. Sproboj jednak przy ciagu na czyms wachanym stosowac - przy trzecim dniu juz przestanie dzialac. A przy notorycznym uzywaniu nastepuje efekt odbicia. Od razu zatyka nos

coś na zasadzie, pozbieram z podłogi resztki, bylo nos poszczypał ?

slyszalem opowieści o tych przypadkach ludzi wjebanych w krople do zatok, ale bądzmy poważni, czy nam cpunom i narkomanom coś jeszcze grozi xD

Akurat ja jestem taka osoba bo nnie od dziecka rodzice faszerowali wlasnie xylometalozinem 😎 Ciezko mi egzystowac bez kropli do nosa  A czy nam cos jeszcze grozi? Raczej nic, no ale po chuj jeszcze i to dokladac 😁 
Najlepiej to wrzatek, duzo soli do garnka/miski, leb nad ta solna kapiel a nad lbem recznik. Wspaniala inhalacja w stylu retro 😎 A jak ktos idzie w nowoczesnosc, to nebulizator, sol fizjologiczna i amol dla adrebaliny. Tez przetyka co trzeba.
A powaznie to jak pisales, trzeba smarkac i po prostu nie walic w opor.

To juz wiem czemu mój szczur co zajebie hexen analog to jebany sie chsztusi  od takiego konkretnego powder

nigdy nie mialem problemow z krztuszeniem sie, a nie powiem, ze dosyc konkretnie sie nawpierdalalem tego analogu jak na siebie 
a tez robilem z tego puch

Xylonetazolin - mój horror, kilka lat byłem uzależniony od tego,  wtedy jeszcze zero RC i czego kolwiek innego do sniffów. Z domu nie potrafiłem wyjść bez butelki kropli, a jeśli zapomniałem to musiaiem zawsze wrócić bo inaczej oddychać nie potrafiłem przez nos, miałem wrażenie jakby ktoś korkami pozatykal nozdrza. Totalnie zero przepływu powietrza. Nie bierzcie tego syfu, mówię powaznie. 

A wracając do tematu myślicieli że walac  bombę, nie krusząc kamyka, działa tak samo jak rozkruszony?

Miał ktoś doświadczenie  z taka metoda?

Radzę uważać i rozważnie stosować krople do nosa Xylometazolin itp. Ja również byłem kilka lat uzależniony od tych kropli i podobnie jak kolega wyżej nie wychodziłem z domu bez buteleczki z xylo  

Najlepsza metoda wg mnie to oral (bombka w formie kapsułki, nie jak niektórzy praktykują stosowanie rozpuszczonej substancji czynnej w płynie i wypite)

nigdy nie mialem problemow z krztuszeniem sie, a nie powiem, ze dosyc konkretnie sie nawpierdalalem tego analogu jak na siebie 
a tez robilem z tego puch

Krztuszenie sie jest wtedy kiedy brak jest sluzowki, lub ta jest kompletnie wysuszona. Test stanu sluzowki mozna zrobic np. tabaka. Jak sie po tabace z automatu nie kicha, to znaczy, ze jest juz problemik 😎

Szukałem i nie ma wątku ogólnego VAPO - poradnik, co jak, jak zrobić żarówkę np. Itd. No ogólny poradnik. 🙃
Temu tu zadaje pytanie, bo vapowania jakoś nie robiło wrażenia nigdy. 
Czy jak wrzucam do żarówki np. 30mg to grzeję to aż się skumuluje dym z całego materiału, czy na bierząco ściągam małe Chmurki?

Krztuszenie sie jest wtedy kiedy brak jest sluzowki, lub ta jest kompletnie wysuszona. Test stanu sluzowki mozna zrobic np. tabaka. Jak sie po tabace z automatu nie kicha, to znaczy, ze jest juz problemik 😎

czyli moge byc dumny z siebie
a kumple sie smiali jak kichalem po tabace, a to powod do zamkniecia mordy i podziwiania
czegos nowego sie dowiedzialem, dziekuje!

1. Temat dosłownie na puder, czy kogoś zbawi te pare minut ? 
2. Waga i koniec z zabawa na oko, sam się zdziwiłem jak wyglada kreska 100 mg 
3. Jak oral to tylko w kapsułce, chociaż jakbym miał wybierać zepsuty nos a zepsuty przełyk i żołądek to chyba wole nosek w końcu jeść trzeba 
4. Przed sniffem polecam psiknac solą fizjologiczna bądź woda morska i dobrze wydmuchać zobaczycie jaki nos drożny nagle
5. Po zabawie warto zadbać o regenerację noska tutaj maść rinopanteina 
6.xylo to zdradliwy urwis wiec lepiej zostawić na pójście spać 
7. To dawka robi truciznę a nie substancja warto mieć to z tylu głowy 
8. Noc się kiedyś kończy o tym tez warto pamiętać