Jak bezpiecznie przyjmować substancje dożylnie? Wskazówki,porady, wszystko co musisz wiedzieć o pierwszym razie. Dzielnie się swoimi doświadczeniami

I w tym momencie ludzie żyjący z aichmofobią zamknęli drzwi i poszli w chuj
Ja tak mam i nie dane mi będzie tej metody skosztować.
Papa👋

Ja tez obiecałem sobie że nigdy tak nisko nie upadne, dla mnie iv kojarzy się z ćpunami walącymi helupe po żyłach na jakiś melinach, kiedyś doszedłem do wniosku że jeżeli choć raz spróbuje iv i sięgnę tak nisko dna że na to sie zdecyduję przyjebie złoty strzał albo inaczej zniknę z tego świata na własne żądania, dla mnie iv to droga bez powrotu

Panowie, ale to nieprawda jest co mówicie...
Nie sposób podania narkotyku czyni człowieka upadłym, lecz raczej to jak żyjesz i jak się prowadzisz.
Myślicie,że gwiazdy rocka nie napierdalały po kablach?🤔

kot_kreskowy  równie tak uważam w 100%. 
Z tego co pamiętam to jedna z ważniejszych rzeczy, żeby pęcherzyk powietrza nie został w pompce, bo wpuszczając go w żyłę można się przekręcić. Stąd zwykle przed waleniem pompka w górę i wyciskamy część roztworu, żeby się upewnić, że nie zostało powietrze

IV to jedna z efektywniejszych ROA jaka istnieje. Ma swoje ryzyka - dlatego jest do stosowania tylko przez najbardziej swiadomych uzytkownikow. Bo w porownaniu do innych, nie wybacza najmniejszych bledow, niechlujstwa, itp. 
Najlepsza droga podania, ale tylko dla ludzi na najwyzszyn poziomie wtajemniczenia i zaangazowania w hobby jakim jest cpanie. Kazdy kto mowi, ze IV to syf bo helupiarze, cpunskie dno, upadek, opowiada bzdury i popelnia logiczny i merytoryczny blad. 
IV to sprawdzian czy cpanie traktuje sie powaznie czy nie. Mozna miec obawy samemu, ale nie mozna powiedziec, ze to jest najgorsza z ROA. Bo to po prostu nieprawda. Przypomne, ze ludzie podaja sobie / lub sa im podawane kroplowki - kilka razy dziennie / codziennie / okresowo. To sie niczym nie rozni od strony techniki i mechanizmu dzialania. Czystosc towaru, trzymanie sie dawek, higiena i redukcja szkod definiuja, czy warto robic IV czy nie

Znałem kilka osób które kontrolowały nałóg dopóki nie spróbowały IV, widziałem jak to ich niszczy i obiecałem sobie że nigdy nie zrobię tego, wolałem jeść ilości 1g cmc w bombkach ale nie zniżyć się do ich poziomu, nigdy osobiście nie znałem osoby której przygoda z iv skończyła się dobrze wszyscy się stoczyli poniżej poziomu dna...

ProducentRC no widzisz. Bo jestes na tyle swiadomy tego, ze nie umialbys postawic granic. Zdziwilbys sie jaka populacja bialych kolnierzykow, bedacymi HFA, stosuje IV i wali nie kokaine a heroine. Tylko do tego trzeba umiec stawiac granice. IV po prostu nie jest dla kazdego. Tak jak narkotyki nie sa dla kazdego. Nie trzeba walic IV by Twoj przyklad mogl byc uzyty

Beeniepatu ja waliłem maratony na bombkach podczas których w 72h potrafiłem zjeść w bombkach lekką ręką 40g bardzo dobrego 4cmc, bo miałem tak wyjebaną tolerancję w kosmos, ale ogarnąłem się aktualnie wale co kilka tygodni koke i nie mam zamiaru wracać do cugów, teraz obowiązki i życie prywatne stawiam na pierwszym miejscu, koks to forma odskoczni a nie nałóg, jak bede miał dojście do bardzo dobrej sativy planuję dłuższą przerwę, aktualnie tylko jest pod ręką indica a ona bardzo nasennie działa a raz na jakiś czas lubię poczuć kreatywność to spojrzenie na świat z innej perspektywy a to daje mi koks aktualnie walony w weekend raz na kilka tygodni

ProducentRC ekstra 💪💪💪