Forum TOR
Już teraz zapraszamy na nasze forum w sieci TOR.dopal67vkvim2qxc52cgp3zlmgzz5zac6ikpz536ehu7b2jed33ppryd.onion
Kopiuj adres
Alkoholizm
06.12.2022, 01:37
(06.12.2022, 00:31)beeniepatu napisał(a): Bobek po to, ze to substancja bawi sie Toba a nie odwrotnie. Mimo swiadomosci szkod jakie nam wyrzadza, my dalej w to brniemy. Fachowo nazywa sie to 'uzaleznienie'. Niestety swiadomosc szkod jakie to hobby przynosi, nie wystarczy. Malo kto wjebany jest w stanie powiedziec pewnego dnia dosc i juz nigdy do tego nie wrocic. Choc diagnoza jaka otrzymales, powinna byx wystarczajaca motywacja. Patrz na to w taki sposob, ze kazdy nastepny raz, moze byc naprawde tym ostatnim. I codziennie zadawaj sobie to pytanie, ktorym zakonczyles post. I zajmij czyms innym glowe 😎To takie trudne dziś znów piję uzależnienie to wredna suka kiedyś się wykończe
06.12.2022, 01:47
Bobek zauważ jakim fajnym jestes człowiekiem kiedy nie pijesz a później przestań pić. To wbrew pozorom proste.
06.12.2022, 05:25
beeniepatu odpowiedz sobie na pytanie czym jest racja? Racja to nic innego jak opinia innych ludzi. Nie istnieje coś takiego jak RACJA. Jeśli ktoś twierdzi, ze ma problem z alkoholem to skupia się na opinii tej części, która twierdzi że taki a taki margines spożywania jest nałogiem i w druga stronę tak samo. Uświadomienie sobie tego faktu jest jedyną metodą zrezygnowania z "bycia tzw. alkoholikiem". Owszem jest to rozwiązanie dla silnych, świadomych jednostek, ci słabsi potrzebują przyznawać przed sobą, często na forum przed innymi, ze są nieuleczalnie chorzy i lawirować dzień po dniu tłumacząc innym, że albo nie maja problemu albo mają. Zakładamy, ze delikwent się przyznaje przed publiką, że to co ktoś inny zadeklarował jako alkoholizm dotyczy go bezpośrednio, tym samym daje sobie przyzwolenie, ze nie pije ale jak kiedyś poluzuje lejce i się najebie to przecież jestem chory. Furtka usprawiedliwienia dla słabych jednostek, takich system potrzebuje i tak kreuje rzeczywistość, sięga to dalej wstecz niż sądzimy.
Może nieco to uprościłam, ale sądzę, ze Ty zrozumiesz o jakich mechanizmach mówię.
Może nieco to uprościłam, ale sądzę, ze Ty zrozumiesz o jakich mechanizmach mówię.
06.12.2022, 06:18
Beeniepatu: "Takze w przypadku alkoholu, Ci co maja problem, ale mowia, ze nie maja go, niestety nie maja racji. I dlatego przegrywają."
🤔 Pewnie dlatego pierwszy krok w leczeniu alkoholizmu to jeśli mnie pamięć nie myli przyznanie się głośno, że jest się alkoholikiem. Wiele osób ma z tym problem. Tzn. nie jest problemem w wielu przyp. co weekend zachlać, zarzygać, wziąć urlop na żądanie kolejny - to nie jest problem. Problemem jest się przyznać... 😐
🤔 Pewnie dlatego pierwszy krok w leczeniu alkoholizmu to jeśli mnie pamięć nie myli przyznanie się głośno, że jest się alkoholikiem. Wiele osób ma z tym problem. Tzn. nie jest problemem w wielu przyp. co weekend zachlać, zarzygać, wziąć urlop na żądanie kolejny - to nie jest problem. Problemem jest się przyznać... 😐
06.12.2022, 07:09
Kaja Buza Zauważasz tutaj owczy schemat? Przyznaj się do czegoś czego nie można jednoznacznie określić. OK przyznałeś sie jesteś chory, państwo sie Tobą zaopiekuje, zamknie w ośrodku, uzna za degenerata, oceni. To samo Państwo, które pozwala legalnie kupować alkohol.
Wystarczy odstawić telewizor, nie używać takich sprzętów w domu, zamienić na książki i samodzielne myślenie.
Jak ktoś inny może obiektywnie stwierdzić, ze sobie nie radzisz z alkoholem? "Alkoholik" świetnie sobie radzi z alko, nie radzi sobie z inną sferą życia a ma określone wzorce społeczne (niekoniecznie wyniesione z domu, ale możliwe że również) jest źle to się napije.
Wystarczy przeczyścić ścieżki neuronowe i git majonez, ale to się wiąże z tym, że jeszcze delikwent zacznie samodzielnie myśleć a po co w demokratycznym kraju osoby myślące?
Wystarczy odstawić telewizor, nie używać takich sprzętów w domu, zamienić na książki i samodzielne myślenie.
Jak ktoś inny może obiektywnie stwierdzić, ze sobie nie radzisz z alkoholem? "Alkoholik" świetnie sobie radzi z alko, nie radzi sobie z inną sferą życia a ma określone wzorce społeczne (niekoniecznie wyniesione z domu, ale możliwe że również) jest źle to się napije.
Wystarczy przeczyścić ścieżki neuronowe i git majonez, ale to się wiąże z tym, że jeszcze delikwent zacznie samodzielnie myśleć a po co w demokratycznym kraju osoby myślące?
Generalnie przyznać się, wcześniej jednoznacznie określając to według mnie właśnie powinna osoba pijąca. Nie ważne czy pije raz na miesiąc, czy codziennie. Jeśli zauważa problemy związane z regularnym piciem, to nawet jeśli z medycznego(?) punkt widzenia nie kwalifikuje się do alkoholików, stwierdzenie "jestem alkoholikiem" na pewno nie zaszkodzi, a ludzie się chyba wstydzą bycia alkoholikami i przyznania do tego. Z tym owczym pędem coś jest na rzeczy na pewno. Swoją drogą bardzo krótki (~20 min), ale dosadny film dokumentalny, w którym gość szczyci się jak to przemysł alkoholowy w PL. się rozwija, a jednocześnie w tym czasie ludzie wariują od alkoholu w szpitalach. Prawilnie przypominam, że alko jest legalne w większości, a marihuana nie, co też gdzieś słyszałem ma podłoże polityczne (wprowadzenie nielegalności trawy)
06.12.2022, 13:52
@"Lady Giwera" alkoholizm to choroba - zespol zaleznosci alkoholowej. Posiada objawy, ktore sa mierzalne i na ich podstawie mozna obiektywnie stwierdzic, czy czlowiek jest chory, i na jakim etapie choroby jest. A na pewnych etapach, nieleczona choroba zawsze skonczy sie smiercia. Takze czlowiek, ktory np. ma napady padaczki alkoholowej, a powie, ze nie ma problemu, to obiektywnie nie ma racji.
Masz wiele racji co do schematow wystepujacych w rzeczywistosci w jakiej zyjemy, ale pewne rzeczy nie sa umowne. Sa obiektywne i mierzalne. A tym jest wlasnie alkoholizm Wylaczenie telewizora, wyprowadzka w Bieszczady czy 'czyszczenie sciezek neuronowych' nie leczy z choroby alkoholowej i nie sprawia, ze jest git majonez.
Masz wiele racji co do schematow wystepujacych w rzeczywistosci w jakiej zyjemy, ale pewne rzeczy nie sa umowne. Sa obiektywne i mierzalne. A tym jest wlasnie alkoholizm Wylaczenie telewizora, wyprowadzka w Bieszczady czy 'czyszczenie sciezek neuronowych' nie leczy z choroby alkoholowej i nie sprawia, ze jest git majonez.
YOUR ATTORNEY
06.12.2022, 14:15
beeniepatu tak, ale faktycznie chora jest jakaś określona grupa ludzi, niestety łatkę przypina się zbyt łatwo, jeśli trafi na słaba osobę ta wierzy, że jest alko i często pozwala sobie na utratę kontroli nad własnym życiem. Osobiście znam przynajmniej 3 takie osoby. Tendencje do oceniania w naszym społeczeństwie są nieproporcjonalne do kompetencji oceniających.
Z jednej strony ciche przyzwolenie społeczne "jest Ci źle najeb się", chociaż jak wiemy upicie nie sprawi, ze będzie lepiej. Z drugiej strony delikwent napije sie raz, drugi, trzeci powiedzą alkus, ten uzna to za fakt i ciach pije dalej "bo zycie mnie oszukuje" .
Osobiście wielokrotnie staralam sie rozmawiać ze znajomym, który pil bo mama mu zmarla kiedy miał 15 lat. Wymówkoza, ale trochę odbilam od tematu. Sorry
Z jednej strony ciche przyzwolenie społeczne "jest Ci źle najeb się", chociaż jak wiemy upicie nie sprawi, ze będzie lepiej. Z drugiej strony delikwent napije sie raz, drugi, trzeci powiedzą alkus, ten uzna to za fakt i ciach pije dalej "bo zycie mnie oszukuje" .
Osobiście wielokrotnie staralam sie rozmawiać ze znajomym, który pil bo mama mu zmarla kiedy miał 15 lat. Wymówkoza, ale trochę odbilam od tematu. Sorry
06.12.2022, 15:54
Kaja Buza jeszcze odnosnie tego co napisaleś, ze alko jest na legalu a trawka nie, tego nijak poza względami politycznymi nie da sie wyjaśnic. Nie znam osoby, ktora po lolku jest np. agresywna czy nieuprzejma, ale znam wiele osób, które zmieniaja się po wódce. Miałam takie osoby wśród znajomych, odbilam ponieważ obserwowanie awanturujących się kolegów nie sprawialo mi przyjemności. Oczywiście są osoby, które mogą wypić wódkę i zachowują należytą kulturę i spoko jest to dla nich. Niestety wiem jak bardzo może ona zmienić człowieka w trakcie upojenia i ile negatywnych rzeczy spowodować. Osobiście wódki nie pije bo rysowała mi czaszkę w jakieś zbędne doliny i stronię od ludzi, którzy zmieniają się w idiotów po jej wypiciu a mimo to piją. Jeśli jakaś używka zmienia człowieka w chama i odbija sie to na otoczeniu a mimo to ta osoba nadal korzysta i nie zwraca uwagi na uczucia innych to pier...dolić taką relacje egoistyczną. Nie wiem czy taka zależność, że ktos pije mimo iż jego postawa wówczas jest naganna to alkoholizm, ale jeśli tak to zdecydowanie leczyć i to w zamknięciu. To samo tyczy sie innych używek, jeśli ćpiesz bez opamiętania i w pewnym momencie przekraczasz granice przyzwoitego zachowania w stosunku do bliskich to się należy zastanowić czy to jest ok, czy może to czysty egoizm lub choroba.