Niby tak, ale nie do końca. Na ciśnieniu to wiadomo, że człowiek ma wyjebane i myśli tylko o tym, żeby jak najszybciej coś przyjebać. Mimo to warto wyrabiać sobie przyzwyczajenia i dbać o zmniejszenie szkodliwości tego hobby.

Ja kiedyś używałem szklanej lufki jak do jarania weedu
Ale ma jeden minus - że może przypadkiem się potłuc

metalowa,.czyszczona po każdej posiadówie

Heheh metalowa od funka
Ps. Jak masz monete w kieszeni to banknocik najlepiej 500

kumpel zawsze mial nadzieje, ze towar wyzre bakterie

Spoko opcją jest używanie tych karteczek do "notatek" jednorazowych z klejem, zapomniałem nazwy (stickies?). Zwijasz sobie nową czystą, klej robi, że się nie rozwinie i możesz wyrzucić. BHPiZ zachowane

Ja robię tak samo jak kolega wyżej Jest nas już dwóch

Te pytania coraz lepsze masz xD najczęściej z pompki wale to nie potrzebna mi zwijka jak juz to słomkę ucinam

W sumie to z odpowiednio małej pompki zrobi sobie za pomocą nożyka do tapet rurkę na kilka posiadówek. 😀 Ja bym polecał zawinąć z "maka" kilka słomek tych papierowych i je ładnie pociąć sobie. 

PS. Przypominam prawilniusio, że przy korzystaniu z jednej zwijki przez kilka osób może również dojść do zakażenia chorobami typu HCV, HIV itd. Uważajcie na siebie. 😁

Ja preferuję słomki

Zdecydowanie zbyt mała świadomość na temat możliwych chorób przenoszonych tym sposobem jest wśród użytkowników... W tym gronie ja też byłem, na szczęście bez konsekwecji, aczkolwiek bardzo się cieszę, że jest wątek edukacyjny

Kwestia przyzwyczajenia,praktyczności na początku waliło się z zarobionej zwijki z hajsu co z czasem strasznie zaczyna przeszkadzać no i o różne choroby szybko.Później przerzuciłem się na słomki co są najbardziej praktyczniejszą formą.Zdarza się czasem robić zwijki z kartki papieru w ekstremalnych warunkach,słyszałem też,że ludzie potrafią z kawałku plastika zrobić zwijka,ale jak to możliwe to nie umiem sobie tego wyobrazić do tej pory.