Postanowienie noworoczne jakieś wchodzi w grę u Was? Może jakimś cudem udało się jakieś zrealizować?

Osobiście uważałem zawsze, że aż takie celebrowanie jakiegoś postanowienia jak wraz z nowym rokiem nie ma sensu, bo gdy emocje sylwestrowe opadają to i jakoś tak zapał zawsze malał, żeby się trzymać...

W każdym razie od kilku lat czuję się spełniony, bo moje postanowienie noworoczne brzmi:
"w tym roku postanawiam sobie nie mieć żadnych noworocznych postanowień."😎

A ja mam 0 alkoholu 0 tytoniu i 0 rc

Ja rzucilem alko w sylwestra 2017, także różnie to bywa xD Aczkolwiek chyba reszta moich noworocznych postanowień nie doszła do skutku xD

A ja mam 0 alkoholu 0 tytoniu i 0 rc

Trzymam kciuki naturalnie. 🦾😎

Ale Ty masz zamiar tak na hurra w tym samym momencie rzucić? 🤔 
W sumie można patrzeć na postanowienia noworoczne na zasadzie: 
W przyszłym roku to zrobię! Przecież nie jest napisane nigdzie, że to od 1 stycznia już szlaban musi opaść na wszystko. 🤓

Postanowienia noworoczne...🤣🤣🤣🤣
Równie dobrze mogę sobie coś postanowić 27lipca.
Bo czemu nie.

Ja podejmę kolejną próbę rzucenia tytoniu,ciekawe jak wyjdzie bo z tym zawsze najgorzej

kot_kreskowy znasz takie powiedzenie czy jak to tam nazwać? :
Nowy rok! Nowa ja! 😁
Pewnie wzięło się to stąd (ta  tradycja postanowień noworocznych), że ludzie chcą w nowy rok wejść z przytupem, z pier*olnięciem, z nowym... Postanowieniem. 😋😋😋

Leję na to ciepłym moczem. Jeśli będę chciał coś zmienić, to nie będę czekał na nowy rok.
Każdy moment jest dobry.