Forum TOR
Już teraz zapraszamy na nasze forum w sieci TOR.dopal67vkvim2qxc52cgp3zlmgzz5zac6ikpz536ehu7b2jed33ppryd.onion
Kopiuj adres
Kodeina (Thiocodin, antidol)
28.10.2022, 13:30
ostatnia próba poniedziałkowa z kodeiną była taka
720mg kodeiny + 300mg dxm (paczka acodinu) + 350mg hydroksyzyny + piwo 5% + 200 szkockiej 40%
w odpowiednim tempie, najpierw hydro godzine przed i co 5 tabs aco co 10 minut, mija czterdzieści i wrzucamy cały thiocodin, i powoli pomału popijamy piwku lub burnonik
nie ma opcji, że nie zgrzeje, od tej akcji juz zawsze bede kodeine tylko z dxm walic, dzialaja na siebie synergicznie, jest to w takiej dawce tak gigasuper przyjemne, ze przy noodowaniu widzisz lekkoe wizuale zwiazane ze spozytą dawką dxm, jest to wspaniałe combo, choć organizm jest ciekawe i pyta o mixy mocniejszych substancji z obydwu tych grup
na drugi dzień praktycznie spałem cały dzień, aż do 17 xD, wstalem, zjadłem, siku kupa, spanko, od rano do wieczora
przepis na kodeinowy raj = antyhistamina 1. generacji + mocne alko w momencie onsetu kodeiny, potem można piwem doprawiać, albo bucha przypalić a zielone to już w ogóle imo wystąpi depresja oddechowa
ale na taki czill trzeba sobie pozwolić, mnie wyszło prawie stówke za jeden wieczór, ale to lepsze niż 2g cmc i zjazd ktorego bede zalowac
Kapitan a ty jak masz zamiar pierdolić, to już rób to bez bullshitu
720mg kodeiny + 300mg dxm (paczka acodinu) + 350mg hydroksyzyny + piwo 5% + 200 szkockiej 40%
w odpowiednim tempie, najpierw hydro godzine przed i co 5 tabs aco co 10 minut, mija czterdzieści i wrzucamy cały thiocodin, i powoli pomału popijamy piwku lub burnonik
nie ma opcji, że nie zgrzeje, od tej akcji juz zawsze bede kodeine tylko z dxm walic, dzialaja na siebie synergicznie, jest to w takiej dawce tak gigasuper przyjemne, ze przy noodowaniu widzisz lekkoe wizuale zwiazane ze spozytą dawką dxm, jest to wspaniałe combo, choć organizm jest ciekawe i pyta o mixy mocniejszych substancji z obydwu tych grup
na drugi dzień praktycznie spałem cały dzień, aż do 17 xD, wstalem, zjadłem, siku kupa, spanko, od rano do wieczora
przepis na kodeinowy raj = antyhistamina 1. generacji + mocne alko w momencie onsetu kodeiny, potem można piwem doprawiać, albo bucha przypalić a zielone to już w ogóle imo wystąpi depresja oddechowa
ale na taki czill trzeba sobie pozwolić, mnie wyszło prawie stówke za jeden wieczór, ale to lepsze niż 2g cmc i zjazd ktorego bede zalowac
Kapitan a ty jak masz zamiar pierdolić, to już rób to bez bullshitu
28.10.2022, 16:12
(28.10.2022, 12:28)Kapitan napisał(a): Na jednych działa na drugich nie zależy wszystko od dawki jaka przyjmiesz
to co niektórzy to są wybrańcy ? bezsensowna twoja wypowiedź koda jak najbardziej działa na każdego tylko ty inaczej to odczuwasz od kogoś a nie ze wcale nie działa dawka też robi swoje
28.10.2022, 18:34
wiecie skąd aż takie swędzenie pomimo wrzucania antyhistamin zawsze? probowalem różnych ale z kilkudziesieciu razy tylko kilka zadziałało jak powinno,takie swedzenie po 450mg ze podrapalem sie do krwi i zostały mi ślady
01.11.2022, 09:44
właśnie jestem po lodowatym prysznicu,jedyne co pomaga ale chwilowo bo nie bedd siedzial 3h pof taka zimna woda woda bo sie pochoruje jak chuj,nie wiem juz co robic
Moja przygoda z kodeiną to nieciągnąca się historia. Zdecydowanie odradzam każdemu świeżakowi, choć wiem, że bywa kapryśna i czasem słabo działa. Mam wrażenie, że jakieś receptory wyrabiają się po prostu z czasem. Tak samo jak się często bierze to wzrasta tolerancja i nie klepie.
U mnie zaczęło się jeszcze w 2011 albo 2012 i miałem tak samo jak dużo osób w tym wątku, że nie było prawie żadnego efektu. Później jednak (2014) będąc w fatalnym stanie psychicznym i już uzależnionym od maczanek oraz THC zacząłem eksperymentować z aptecznymi substancjami. Na pierwszy ogień znowu poszedł Thiocodin. I tak sobie poleciałem jakiś czas na nim biorąc kilka razy w tygodniu, bo znosił u mnie lęki i depresję. Chuj z tym, że dwa dni później byłem zawsze mega otumaniony i po resecie wszystkich neuroprzekaźników. Kto miał styczność z benzo albo maczankami pewnie wie o czym mówię. Skończyłem dopiero jak byłem kompletnie bez kasy i za to się cieszę. Później całkowicie na kilka lat zapomniałem o kodeinie.
Dopiero trzy lata temu (2019) przypomniałem sobie o tej substancji. Z budżetem już było lepiej, bo i praca lepsza, więc się kupowało, a dostęp był zawsze. To jedna z najgorszych zalet Thiocodinu. Miałem nawet zaprzyjaźnioną aptekarkę na mieście, która sprzedawała mi po 5-6 opakowań na raz. Jak brakło przed wypłatą to brałem na krechę u niej. Jak się było w innym mieście to standardowo pielgrzymka po kilku aptekach i potem heja.
W tej chwili mój ciąg liczę jako dwa lata, bo było brane przeważnie raz na tydzień, rzadziej co dwa. To była totalna głupota, żeby znowu wrócić do ćpania kodeiny. Nie bez powodu nazywają ją heroiną dla ubogich. Przez ten czas nabawiłem się wrzodów, bólów żołądka i są samych flaków, ale nie mogłem skończyć. Obecnie mam przerwę jakieś dwa miesiące, bo powiedziałem sobie dość ze względu na swoją obecną partnerkę, która bardzo przeżywała moje uzależnienie, choć od razu wiedziała, że mam z tym problem. Na razie trzymam się dzielnie. Nie było żadnej wielkiej zwały, której się obawiałem, poza psychicznym dołem, który zaleczyłem antydepresantami i osłabieniem mięśni. Czasem też jakiś staw zabolał i nogi się trzęsły. Dużo naczytałem się wcześniej o zespole odstawiennym na opiatach, ale na szczęście mnie to ominęło. Co nie zmienia faktu, że chęć przykodzenia i poczucia tego fajnego ciepełka oraz spokoju jest nadal dość silna. Najgorzej było zdecydowanie na początku. W ciągu tych trzech ostatnich lat wydałem na to kilkanaście tysięcy złotych, jeśli to zesumować. Jak ktoś oczekuje po tym strasznej bani to się zawiedzie. Dla mnie to taki zwyczajny uspokajacz z czymś takim więcej (otulające ciepełko).
U mnie zaczęło się jeszcze w 2011 albo 2012 i miałem tak samo jak dużo osób w tym wątku, że nie było prawie żadnego efektu. Później jednak (2014) będąc w fatalnym stanie psychicznym i już uzależnionym od maczanek oraz THC zacząłem eksperymentować z aptecznymi substancjami. Na pierwszy ogień znowu poszedł Thiocodin. I tak sobie poleciałem jakiś czas na nim biorąc kilka razy w tygodniu, bo znosił u mnie lęki i depresję. Chuj z tym, że dwa dni później byłem zawsze mega otumaniony i po resecie wszystkich neuroprzekaźników. Kto miał styczność z benzo albo maczankami pewnie wie o czym mówię. Skończyłem dopiero jak byłem kompletnie bez kasy i za to się cieszę. Później całkowicie na kilka lat zapomniałem o kodeinie.
Dopiero trzy lata temu (2019) przypomniałem sobie o tej substancji. Z budżetem już było lepiej, bo i praca lepsza, więc się kupowało, a dostęp był zawsze. To jedna z najgorszych zalet Thiocodinu. Miałem nawet zaprzyjaźnioną aptekarkę na mieście, która sprzedawała mi po 5-6 opakowań na raz. Jak brakło przed wypłatą to brałem na krechę u niej. Jak się było w innym mieście to standardowo pielgrzymka po kilku aptekach i potem heja.
W tej chwili mój ciąg liczę jako dwa lata, bo było brane przeważnie raz na tydzień, rzadziej co dwa. To była totalna głupota, żeby znowu wrócić do ćpania kodeiny. Nie bez powodu nazywają ją heroiną dla ubogich. Przez ten czas nabawiłem się wrzodów, bólów żołądka i są samych flaków, ale nie mogłem skończyć. Obecnie mam przerwę jakieś dwa miesiące, bo powiedziałem sobie dość ze względu na swoją obecną partnerkę, która bardzo przeżywała moje uzależnienie, choć od razu wiedziała, że mam z tym problem. Na razie trzymam się dzielnie. Nie było żadnej wielkiej zwały, której się obawiałem, poza psychicznym dołem, który zaleczyłem antydepresantami i osłabieniem mięśni. Czasem też jakiś staw zabolał i nogi się trzęsły. Dużo naczytałem się wcześniej o zespole odstawiennym na opiatach, ale na szczęście mnie to ominęło. Co nie zmienia faktu, że chęć przykodzenia i poczucia tego fajnego ciepełka oraz spokoju jest nadal dość silna. Najgorzej było zdecydowanie na początku. W ciągu tych trzech ostatnich lat wydałem na to kilkanaście tysięcy złotych, jeśli to zesumować. Jak ktoś oczekuje po tym strasznej bani to się zawiedzie. Dla mnie to taki zwyczajny uspokajacz z czymś takim więcej (otulające ciepełko).
09.12.2022, 15:18
Kodeina była wstępem do mojego opiowjebania. Zaczynałem od paczki, dwóch, i po wyrobieniu receptorów 300 mg mnie zwalało na podłoge, tak ugrzany byłem... Powoli, acz skutecznie rozkręcałem się z kodeiną aż po paru latach doszedłem do paru paczek (ok. 5) na raz (!). Potem pojawił się ogar na oxy, majkę - działo się to na przestrzeni ok. 10 lat. Opio są mega zdradliwe i ten aspekt uzależnienia wydaje się, że może nas niedotyczyć ale tak nie jest. Opio naprawde mieszają w biochemii organizmu, i często zdajemy sobie sprawę o tym dopiero gdy chcemy rzucić. No cóż
C'est la vie
C'est la vie
JAKOŚ TRZEBA PCHAĆ TO ZJEBANE ŻYCIE, CO NIE ? MAIL DZIAŁA
31.12.2022, 15:19
kodeina jest zajebista, dla fanow lekkiego opio polecam 2 grejfruty godzine przed z aviomarinem, 480mg kodeiny i na noddzie kreska z 3cmc, niektorym wyda sie to smieszne, ale speedball na kodeinie jest swietna forma zabawy
ciekawa jestem jak tam z tramalem to zadziala, probowal ktos?
ciekawa jestem jak tam z tramalem to zadziala, probowal ktos?
02.01.2023, 12:16
kinkygirl tramal jest prawie-że-otc i kosztuje grosze na receptomacie hurtem, ale ma efekt tylko przeciwbolowy, nie boli mnie noga którą sobie w sylwka okrutnie rozwaliłem - ale nie ma po tym żadnego opio grzania, tej miłości i pluszowosci kodeiny.
Kiedys okurwiłem 1,5 grama czystego tramadolu - zero bomby, 100 % wkurwa, jedyne co to zasnąłem.
Tylko wątrobę dobijesz, zostań przy kodeinie.
Kiedys okurwiłem 1,5 grama czystego tramadolu - zero bomby, 100 % wkurwa, jedyne co to zasnąłem.
Tylko wątrobę dobijesz, zostań przy kodeinie.
02.01.2023, 13:24
Ja testowałem kode kilka razy na bóle po tym jak nawet nie pamiętam w jaki sposób miałem wypadki z poważnymi ranami, na ból sie sprawdza nawet spoko, ale wole za 250pln zamówić 200g kratomu Red Bali i wtedy 10g czyli dawka która każdego tak posieka że to poezja kosztuję o wiele mniej niż dawka kody którą trzeba przyjąć, może i kratom jest nie legal u nas ale z zamówieniem i dostawą z Niemiec nie ma najmniejszego problemu, polecam sklep: kratomonline.de
Powyżej 40€ dostawa kurierem z nr śledzenia za darmo na terenie UE, a może na terenie całej Europy, nie jestem do końca pewien
Powyżej 40€ dostawa kurierem z nr śledzenia za darmo na terenie UE, a może na terenie całej Europy, nie jestem do końca pewien
02.01.2023, 13:36
to ja się przyznam, że dwa grejfruty plus 100 aviomarinu i 150 hydroksyzyny do 480mg thioco mnie tak znoddowało, że momentami czułem się gdzie indziej teraz juz kumam, że nie w dawce tkwi haczyk, w moim przypadku
a z jednym grejfrutem i wieksza dawka tak nie bylo
a z jednym grejfrutem i wieksza dawka tak nie bylo