Sex na bezsenność idealnie, alebo masturbacja też dziala. Nawet podczas używania, umożliwia zaśnięcie.

Benzo odpada z pewnym względów.Więc orientuję się ktoś jaki najsilniejszy lek nasenny jest w stanie przepisać lekarz rodzinny?
Jednocześnie też uspokajający,ale z naciskiem zdecydowanie na sen

Zolpidem? Ale to działa na te same ośrodki co benzo wiec jak masz tolerke to odpada.
Z nie-GABA to może trazodon (imo słaba opcja) albo mirtazapina.

albo iśc w jakieś neuloleptyki, tisercin np. ja brałem pół tabletki 25mg (bez podziałki, sam połowiłem) i po 90 minutach spałem jak dziecko, mianseryna też upierdala na wiele godzin


chociaż na sen to nie wiem czy to rodzinny wypisze, ale na pewno skuteczne to co wymieniłem

@"PUDZILLA" A jeszcze jakieś znasz co są większe szanse na wypisanie przez rodzinnego.Słyszałem też o takim leku jak Ketrel ale nie wiem jak on się ma dokładnie co do działania bo słyszałem od kogoś.

Lifeisbrutal ketrel to prolog do tych leków co wymieniłem  ketrel też działa nasennie, ale kosztem rozjebanej serotoniny no ja nie wiem czy warto

radzę zacząć od zolpidemu, jak wiesz, że masz coś z głowką (to normalne) to podpytaj o ketrel

@"PUDZILLA" Mam po prostu ostatnio zbyt dużo na głowie przez co spać nie mogę do tego stres.Wstaję do pracy po 3 godzinach snu i czuję się jak żywy trup dosłownie.Dlatego wolę spytać kogoś kto zna się.I co będzie najlepsze z tego wszystkiego

@"PUDZILLA" a ketrel to nie jest lek na depresję? 

Rolmops12345 
https://www.medicover.pl/leki/ketrel/
Poczytaj sobie może trochę coś się dowiesz na temat leku a jeśli nie to pytaj dalej Pudzillii.
Dlatego tak jak napisałem potrzebuję silny lęk nasenny,który przepisze na uspokojenie lekko też może działać głównie na sen.Dodam,że nie mam nic z głową jak to pudzilla zażartował,ale ciężki okres w życiu

Doczytałem trochę. Ketrel mimo innego przeznaczenia zamula gdy zaczyna działać. Odradzam łączenie leków z alkoholem, ale ponoć alkohol w niewielkiej ilości plus ketrel usypia fest. 

Poza tym bezsenność, to nie zawsze bezsenność bo tak. Unikać stresowych sytuacji, a zwłaszcza ludzi którzy w nas ten stres aplikują. Odłączyć się od toksycznych relacji, zmienić pracę, jeśli obecna jest tak chujowa, że nawet zupa bez szczypty soli jest za słona, a żona pewnie się puszcza z sąsiadem