Wodzian chloralu - baaaardzo stary związek używany jako środek uspokajający i hipnotyk. Odkryty w roku 1832, do lecznictwa wprowadzony w 1869, szybko zaczął również być używany rekreacyjnie. Brał go m.in. Friedrich Nietzsche (chociaż on bardziej na dolegliwości zdrowotne niż rekreacyjnie), Dante Gabriel Rosetti czy Marylin Monroe (oni już ćpali ostro).

Jego głównym metabolitem jest trichloroetanol który też odpowiada za efekty. Działa na GABAA, i prawdopodobnie jeszcze na jakies inne kompleksy, ale ciężko o konkrety - zaskakująco mało informacji, jak na środek mający 200 lat i będący w lecznictwie przez zdecydowanie większą część tego okresu.

Obecnie w większości krajów wycofany z lecznictwa ze względu na o wiele mniej szkodliwe dla organizmu alternatywy takie jak benzodiazepiny.

Oczywiście zamówiłem w celu przetestowania, jak mogłem nie zamowić Czas poczuć się jak w 1923.

Czekam na report z rejonu

Bardzo ciekawa substancja, i równie ciekawe jest to, kto za takie substancje sięgał

Co sądzisz natomiast o jego domniemanej (mówię domniemanej, bo rolę gra tu wiele czynników, od enzymów, po dietę) nefro i hepatoksyczności ?

Przejrzałem dosłownie chwile informacje na jego temat, warto wspomnieć że w połączeniu z klasycznym etanolem wzmacnia i wydłuża się jego działanie. Osoby z wysoką tolerancją, problemami z nerkami czy innymi narządami powinny szczególnie uważać na ten związek, a przynajmniej zdecydować się na jego BARDZO rozsądne dawkowanie.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Mickey_Finn <<< szkoda że nie serwują tego w barach XD

Również czekam na relację, pozdrawiam

Mnie ciekawi głównie potencjał rekreacyjny, chociaż jeśli takowe są znikome to zawsze na zwale zamiast benzo może się przydac w apteczce

Ciekawe jak z jego działem rekreacyjnym oraz potencjałem uzależniającym

Daj znać jak będzie fajnie działało. Chyba też się skuszę xDDD

Troche pozny post, ale lepiej teraz niz wcale. Bylem na delegacji w Mozambiku.
Pochlonaleml  ten pojemnk 25g. Nietzche przerabial 50g w 2 miesiące, ja zjadlem 25g w 4-6 dni.  PROSZE SIE NIE SUGEROWAC MOIMI DAWKAMI.  Po wszystkim czulem sie dobrze, nic nie boli (Na razie ) jest cacy. Ubokow jakichs nie ma, jakichs dziwnych boli w okolicach nerek pecherza itd.
Przepraszam za brak zdjecia ale mialem chwilowo trapfona. CH wystepuje pod postacia mikro krysztalkow, najlepiej je do zelatynowego kapsa dac  , lyknac i tyle.
Literatura medyczna mówi o neprzekraczaniu dawek rzędu 2-2,5g, ale jako że ja jestem GABA buldożer to i dochodzilo do 4-5-6g chyba nawet. Ne mialem z tego tytulu zadnych nieprzyjemnosci zoladkowych. Chcialbym cos więcej napisać ale tak mne to kurestwo wciąglo że poza jakimis krotkim zapisami na kartce nie ostalo duzo wspomnen z mega czopki na wodzianie... wnosek jet jeden - trzeba dokupic i porzadnie to udokumentowac. Musze powiedziec, ze o ile benzo sa modulaoram GABA A, to ten wodzian robi tak kompletny rozpierdoll w calym GABA a nie bawi sie w jakies smyranie i laskotanie pojedynczych subreceptorow, niewazne jaki podreceptor itp, moj kolega to porownal do kosmcznej pizdy po bodajze sekobarbitalu. Przy duzych, duzych dawkach (dla hardkorow, bo zasnesz zanim zaczne sie prawdziwa czubkownIa )

Efekt anksjolityczny jest super, rozluznienie miesni też jest przyjemne ale nie też aż takie potęzne. Pamietajce o stane swojego GABA a zeby moc dostosowac dawki.

Dawkowanie wg lit. medycznej - 0,5-1g, mocnej 1,5g, 2g to juz spanko prawe.

Strasznie mi się to kurwa spodobalo, kosmos. Super sprawa. To jest prawdzwy GABA rozpierdol jak (prawie) za czasow barbituranow. To ne jest jakis tam modulator tylko kurwa armata jak dobrze zaladujesz xD
Jak ktos chcialby sie klepac na wieksza ilość to prosze pisac, mozna cos wymyslec bo cena leci w dol a gramatura w gore. Jak do tego by doszlo 
to po drugiej pace rozpisze sie jeszcze na ten temat z fotkam i hehe relacją na zywo.

horsii ile 50g tego kosztuje? Pamiętam kiedyś link podsyłałes ale gdzieś mi przepadł

ProducentRC na PW ci wysle

No ciekawie doktorku😁
Niestety, albo stety, z uwagi na moje problemy z nerką(pobolewa ostatnio skubana) oraz drogami moczowymi, na które cierpię od dziecka, nie mogę sobie pozwolić na zabawy z tym.
No cóż, nie wszystko jest dla mnie stworzone.