Forum TOR
Już teraz zapraszamy na nasze forum w sieci TOR.dopal67vkvim2qxc52cgp3zlmgzz5zac6ikpz536ehu7b2jed33ppryd.onion
Kopiuj adres
Katynony - dlaczego jest jak jest?
05.07.2023, 17:57
Katynony - dlaczego jest jak jest?
Jest źle. A będzie jeszcze gorzej.
Witam państwa w kolejnym, mam nadzieję że długo wyczekiwanym wydaniu serii "Dlaczego jest jak jest", w której wyjaśniamy... dlaczego jest jak jest. A a wiadomo jak jest - chujowo! Przynajmniej w porównaniu do poprzednich lat, za którymi tak bardzo spora część użytkowników tęskni. Obiektywnie, to też. Ogólnie.
W tym wydaniu czepimy się chyba najbardziej nośnego tematu, i takiego z którym 99,9% koneserów różnorakich research chemicals miało styczność - katynony. Szybkie kryształy i proszki, grudki, kamyczki, krysztaluny, igły, kamulce, kameloty... zapędziłem się. Jedne bardziej szybkie, inne bardziej euforyczne czy empatogenne - wszyscy znamy, i prawie wszyscy lubimy.
Katynony (zwane również ketonami) przeszły długą drogę - począwszy od syntezy pierwszych związków, które miały się stać lekami w połowie XX. wieku (ale za wiele z tego nie wyszło), przez moment, w którym ktoś sobie przypomniał o tychże związkach na początku lat 2000., poprzez późniejsze święcenie sukcesów wraz z miliardem przyzwoicie działających analogów, kończąc na schyłku - czyli paru ostatnich latach. Oczywiście, w tej serii skupiamy się na narzekaniu i wytykaniu co jest nie tak z obecnym stanem rzeczy, więc o dobrych czasach będzie niewiele (żebyśmy się przypadkiem nie rozkleili od nadmiaru nostalgii) a narzekanie, obrażanie chińskich vendorów i tym podobne to będzie gwóźdź programu. W końcu czytasz "dlaczego jest jak jest" - a nie, jak było. A jak jest, to już powiedziałem wcześniej.
Działania mające na celu delegalizację naszych ukochanych ogłupiaczy na całym świecie, na przestrzeni czasu doprowadziły do sytuacji, która była przewidywalna od samego początku - coraz gorszej jakości substancje, działające coraz słabiej i krócej. W niektórych krajach delegale były stopniowe i obejmowały tylko pojedyncze substancje, co naturalnie powodowało wyrastanie ich pochodnych jak grzyby po deszczu. W innych, wcześniej czy później ustawodawcy polecieli po całości i od razu zabraniali całych grup substancji - jak np. w Polsce w roku 2019, gdzie zabroniono wszelkich pochodnych katynonu, czy w UK już w 2010, do czego jeszcze wrócę później.
Może być to zaskoczeniem dla niektórych producentów chemii gospodarczej, ale nie można, powtarzam - NIE MOŻNA - w nieskończoność doklejać fluoru i wydłużać łańcucha do pochodnej związku, będącego pochodną pochodnej pochodnej tego, co zostało zdelegalizowane w 2010. Znaczy można, ale trzeba rano wstawać, i to się nazywa odpowiedzialność nie będzie to klepało.
W tym wydaniu czepimy się chyba najbardziej nośnego tematu, i takiego z którym 99,9% koneserów różnorakich research chemicals miało styczność - katynony. Szybkie kryształy i proszki, grudki, kamyczki, krysztaluny, igły, kamulce, kameloty... zapędziłem się. Jedne bardziej szybkie, inne bardziej euforyczne czy empatogenne - wszyscy znamy, i prawie wszyscy lubimy.
Katynony (zwane również ketonami) przeszły długą drogę - począwszy od syntezy pierwszych związków, które miały się stać lekami w połowie XX. wieku (ale za wiele z tego nie wyszło), przez moment, w którym ktoś sobie przypomniał o tychże związkach na początku lat 2000., poprzez późniejsze święcenie sukcesów wraz z miliardem przyzwoicie działających analogów, kończąc na schyłku - czyli paru ostatnich latach. Oczywiście, w tej serii skupiamy się na narzekaniu i wytykaniu co jest nie tak z obecnym stanem rzeczy, więc o dobrych czasach będzie niewiele (żebyśmy się przypadkiem nie rozkleili od nadmiaru nostalgii) a narzekanie, obrażanie chińskich vendorów i tym podobne to będzie gwóźdź programu. W końcu czytasz "dlaczego jest jak jest" - a nie, jak było. A jak jest, to już powiedziałem wcześniej.
Działania mające na celu delegalizację naszych ukochanych ogłupiaczy na całym świecie, na przestrzeni czasu doprowadziły do sytuacji, która była przewidywalna od samego początku - coraz gorszej jakości substancje, działające coraz słabiej i krócej. W niektórych krajach delegale były stopniowe i obejmowały tylko pojedyncze substancje, co naturalnie powodowało wyrastanie ich pochodnych jak grzyby po deszczu. W innych, wcześniej czy później ustawodawcy polecieli po całości i od razu zabraniali całych grup substancji - jak np. w Polsce w roku 2019, gdzie zabroniono wszelkich pochodnych katynonu, czy w UK już w 2010, do czego jeszcze wrócę później.
Może być to zaskoczeniem dla niektórych producentów chemii gospodarczej, ale nie można, powtarzam - NIE MOŻNA - w nieskończoność doklejać fluoru i wydłużać łańcucha do pochodnej związku, będącego pochodną pochodnej pochodnej tego, co zostało zdelegalizowane w 2010. Znaczy można, ale trzeba rano wstawać, i to się nazywa odpowiedzialność nie będzie to klepało.
Najlepszym, komicznym wręcz przykładem powyższego, jaki mi przychodzi na myśl jest 4-fluorooctedron. Nie słyszałeś o nim? Nic dziwnego. Ci, którzy na to wpadli pewnie też nie chcieliby już o nim nigdy więcej słyszeć, i pozostawić ten wstydliwy, żenujący epizod w czeluści zapomnienia. 4F-octedron to badziew takiego kalibru, że N-etyloheptedron (HEP) to przy nim spoko temacik, i nie przesadzam tu ani trochę. Vendorzy próbowali to sprzedawać jakieś 4-5 lat temu, mniej więcej wtedy kiedy wszyscy wpadli w panikę, co zastąpi HEX-en - jedną z propozycji był właśnie ten bubel.
4F-octedron idealnie ilustruje zjawisko które opisałem wcześniej - dołożenie fluoru (chociaż niekoniecznie musi być to fluor - Chińczycy lubią doklejac ogólnie różne halogeny, także takie jak chlor i brom) i kosmiczne wydłużenie łańcucha - tutaj dokładnie w miejscu alfa - poza wszelkie granice zdrowego rozsądku. Oczywiście każda taka modyfikacja, szczególnie wydłużanie łańcucha w miejscu alfa, po przekroczeniu granicy 3-4 węgli powoduje już tylko spadek aktywności, a przy tak drastycznym spadku fluor też nie pomaga. Zabieg taki nie wymaga dużych pokładów szarych komórek ani zgłębiania SAR - structure-activity relationship - czyli związków między budową danej substancji a jej biologicznym działaniem. W uproszczeniu - jak zadziała dopek, jeśli w jego strukturze zmienisz X, a jak pierdolnie jeśli zmienisz Y. Orientalni chemicy o tym nie słyszeli i absolutnie ich to nie interesuje. Pamiętacie tę regułkę z pierwszego wydania "Dlaczego jest jak jest" o kannabinoidach?
"Tak czy inaczej, nowe kanna muszą spełniać następujące kryteria:
4F-octedron idealnie ilustruje zjawisko które opisałem wcześniej - dołożenie fluoru (chociaż niekoniecznie musi być to fluor - Chińczycy lubią doklejac ogólnie różne halogeny, także takie jak chlor i brom) i kosmiczne wydłużenie łańcucha - tutaj dokładnie w miejscu alfa - poza wszelkie granice zdrowego rozsądku. Oczywiście każda taka modyfikacja, szczególnie wydłużanie łańcucha w miejscu alfa, po przekroczeniu granicy 3-4 węgli powoduje już tylko spadek aktywności, a przy tak drastycznym spadku fluor też nie pomaga. Zabieg taki nie wymaga dużych pokładów szarych komórek ani zgłębiania SAR - structure-activity relationship - czyli związków między budową danej substancji a jej biologicznym działaniem. W uproszczeniu - jak zadziała dopek, jeśli w jego strukturze zmienisz X, a jak pierdolnie jeśli zmienisz Y. Orientalni chemicy o tym nie słyszeli i absolutnie ich to nie interesuje. Pamiętacie tę regułkę z pierwszego wydania "Dlaczego jest jak jest" o kannabinoidach?
"Tak czy inaczej, nowe kanna muszą spełniać następujące kryteria:
1. Legalna struktura
Tak jest, nie ma drugiego kryterium “będą klepać”! To nigdy nie było priorytetem."
Tutaj wcale nie jest inaczej, podobnie jak w całej branży zresztą. Ważne jest, żeby uklepać coś na szybko i żeby tak samo szybko zostało sprzedane. To, że "TOP RESEARCH CHEMICAL 2021 !!!! BEST STIMULANT !!!! HIGHEST QUALITY !!!!!!" nie działa, nie obchodzi sprzedawcy. A w momencie w którym dostaje twoje pieniądze, w ogóle zapomina że coś takiego sprzedawał. On doskonale wie, że jego product jest the best, i top of the tops, a ty jesteś tylko zwykłym wyłudzaczem próbującym otrzymać niesłuszny zwrot pieniędzy za totalnie, z pewnością, niewątpliwie klepiący towar. Zresztą jakie klepanie? To nie jest do spożycia przez ludzi, facet.
Ilość możliwych kombinacji podstawników, wydłużeń, skróceń i tak dalej w rodzinie katynonów z biegiem czasu zaczęła się kurczyć w drastycznym wręcz tempie, co bardzo dało się zauważyć w przeciągu ostatnich 5-6 lat. Oczywiście, że badziewne RC wychodziły zawsze, ale właśnie w tym okresie jest to coraz bardziej zauważalne. W 2018 roku vendorzy wprowadzili do oferty związek o dumnej nazwie 2-NMC. 2-NMC? Coś jak 2-MMC? Pierwsza myśl - 2-nitrometkatynon? Haha, w życiu. Rozmarzyłeś się, jeśli w ogóle wpadłeś na pomysł że to jakikolwiek konwencjonalny stymulant. Co ja mówię, że to w ogóle stymulant. Jeśli spojrzysz na wzór, szybko zdasz sobie sprawę że ta nazwa nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, a związkowi temu bliżej jest do analogu paracetamolu, niż mefedronu. Kurwa, chciałbym żeby to był żart. Poważnie mówię. Analog paracetamolu.
Sam przepis z 2010, zabraniający odgórnie wszelkich pochodnych katynonu brzmiał:
"Jakikolwiek związek (niebędący bupropionem, katynonem, dietylopropionem, pirowaleronem lub związkiem w chwili obecnej określonym w lit., strukturalnie pochodną 2-amino-1-fenylo-1-propanonu poprzez modyfikację w jeden z następujących sposobów , to znaczy:
(i) przez podstawienie w pierścieniu fenylowym w dowolnym stopniu alkilami, alkoksy, alkilenodioksy, haloalkilami lub podstawnikami halogenowymi, niezależnie od tego, czy są one dalej podstawione dalej w pierścieniu fenylowym przez jeden lub więcej innych podstawników jednowartościowych;
(ii) przez podstawienie w pozycji 3 podstawnikiem alkilowym;
(iii) przez podstawienie atomu azotu grupami alkilowymi lub dialkilowymi, lub przez włączenie atomu azotu do struktury cyklicznej"
"Widzisz jakikolwiek odrost z powyższego wzoru? Nielegalne! A nie, czekaj... nie zapomnieliśmy o czymś?"
Specjaliści od wymyślania dziesiątego analogu z rzędu wzięli się do roboty. Szybko zauważyli, że nic a nic nie jest wspomniane o podstawniku alkoksy w pozycji 3. No to co? Podstawiamy? Podstawiamy. I cyk. Tego nie przewidzieli! Kolejny sukces dla handlarzy dopalaczami... Do czasu.
Z początku vendorzy w UK nie chwalili się wzorem strukturalnym "meksedronu", a sam związek na forach zbierał dość pozytywne noty. Pachniał podobnie do mefedronu, co już wyostrzało zmysły i rozbudzalo wyobraźnię wielu użytkowników, i wygląda na to że w działaniu także był nienajgorszy. Dopiero, gdy domniemany wzór wypłynął na fora, rozpoczęły się spekulacje mające jakiekolwiek podłoże - w tym wypadku, struktura. Wielu obeznanych w temacie użytkowników słusznie stwierdziło, że taka modyfikacja jest kompletnie bez sensu i uczyni cząsteczkę niemalże nieaktywną biologicznie. Więc skąd tyle pozytywnych postów? Na pewno wszystkich z nich nie napisali vendorzy, chociaż niewątpliwie duża część z nich nie była "organiczna" - również normalka w tej branży. To, co otrzymali zachwyceni testerzy, nie było meksedronem, tylko nielegalnymi już w UK innymi pochodnymi katynonu, np. 4-EEC lub miksami wszystkiego z wszystkim - na przykład legalnymi jeszcze pochodnymi fenylomorfoliny, takimi jak 3-FPM (3-FPH). Vendorzy musieli się jakoś wszystkiego pozbyć i to szybko, bo wielkimi krokami zbliżał się Psychoactive Substances Act 2016 który zabraniał wszystkich możliwych substancji psychoaktywnych na zasadzie kryterium "czy substancja oddziaływuje na OUN", a nie jakieś pierdolety oparte na budowie. Klepie? To znaczy, że nielegalne. A przecież nikt nie wypierdoli do śmieci 15kg dopka.
Gdy 15 kg starego dopka się skończyło, wszystkie sklepy RC i head shopy zalał 4-MMC-OMe - prawdziwy, najprawdziwszy, śmieciowy meksedron pierwsza klasa. Z racji swojego wyglądu, 4-MMC-OMe zaczęło pojawiać się na ulicach i na darknetowych marketach jako mefedron. Zaraz po vendorach w UK związek ściągnęli wszyscy pozostali europejscy vendorzy z krajów, gdzie przecież normalne, klepiące ketony typu MMC, EMC, czy CMC były wciąż legalne. No przecież mexedron zbieral pozytywne opinie, nie? I nazwa nawet taka mefedronowa...
Obrażaniu sprzedawców i naganiaczy na forach nie było końca - jak można zarzucić 0,7g i nie poczuć i nie poczu praktycznie niczego?! No, jak widać, można, i wychodzi na to, że chwytliwa nazwa substancji nie sprawia, że ona sama jednakowo będzie chwytać się receptorów. W ciągu kilku miesięcy cena meksedronu spadła z 35 do 3-4 euro za gram - i wciąż nikt tego nie kupował. Takie to było dobre.
Kolejnym, jednym z nowszych przykładów tego, jak bardzo nisko mogą upaść ketony, są ostatnie analogi metylonu - choć muszę przyznać, że z szacunku do metylonu, niekomfortowo używa mi się tutaj określenia "analog metylonu" w stosunku do tych substancji - technicznie, to 4-CEC jest analogiem mefedronu, ale ile faktycznie ma z nim wspólnego chyba wszyscy wiemy.
Ilość możliwych kombinacji podstawników, wydłużeń, skróceń i tak dalej w rodzinie katynonów z biegiem czasu zaczęła się kurczyć w drastycznym wręcz tempie, co bardzo dało się zauważyć w przeciągu ostatnich 5-6 lat. Oczywiście, że badziewne RC wychodziły zawsze, ale właśnie w tym okresie jest to coraz bardziej zauważalne. W 2018 roku vendorzy wprowadzili do oferty związek o dumnej nazwie 2-NMC. 2-NMC? Coś jak 2-MMC? Pierwsza myśl - 2-nitrometkatynon? Haha, w życiu. Rozmarzyłeś się, jeśli w ogóle wpadłeś na pomysł że to jakikolwiek konwencjonalny stymulant. Co ja mówię, że to w ogóle stymulant. Jeśli spojrzysz na wzór, szybko zdasz sobie sprawę że ta nazwa nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, a związkowi temu bliżej jest do analogu paracetamolu, niż mefedronu. Kurwa, chciałbym żeby to był żart. Poważnie mówię. Analog paracetamolu.
Wróćmy do Wielkiej Brytanii o której wspomniałem na początku - bardzo wcześnie bo już w 2010 roku przyjęto akt prawny, który bardzo jasno wyrażał się na temat lepienia pochodnych katynonu - lub inaczej - jak lepić, żeby nie dostać wyroku. Kłopot w tym, że rządzący tym razem trochę się namęczyli w celu utrudnienia życia obywatelom - praktycznie żadna pochodna, która mogłaby mieć jakiekolwiek sensowne działanie psychoaktywne, podpadała pod PSA i odgórnie była nielegalna.
Meksedron. Z nazwy brzmi fajnie - taki mefedron z X, no kurde - nie mówcie, że nie. Kłopot w tym, że był całkowicie do dupy. I nie jest to odosobniona sytuacja - substancje na siłę nazywane podobnie do mefedronu, np. 5-MMPA okrzyknięta "Mephedrene" (będąca w rzeczywistości 5-metylową pochodną MPA a nie katynonu - tak, tego samego MPA co we Władku od kolka) okazała się być do dupy, podobnie jak wiele innych. Ale wracając...
Sam przepis z 2010, zabraniający odgórnie wszelkich pochodnych katynonu brzmiał:
"Jakikolwiek związek (niebędący bupropionem, katynonem, dietylopropionem, pirowaleronem lub związkiem w chwili obecnej określonym w lit., strukturalnie pochodną 2-amino-1-fenylo-1-propanonu poprzez modyfikację w jeden z następujących sposobów , to znaczy:
(i) przez podstawienie w pierścieniu fenylowym w dowolnym stopniu alkilami, alkoksy, alkilenodioksy, haloalkilami lub podstawnikami halogenowymi, niezależnie od tego, czy są one dalej podstawione dalej w pierścieniu fenylowym przez jeden lub więcej innych podstawników jednowartościowych;
(ii) przez podstawienie w pozycji 3 podstawnikiem alkilowym;
(iii) przez podstawienie atomu azotu grupami alkilowymi lub dialkilowymi, lub przez włączenie atomu azotu do struktury cyklicznej"
"Widzisz jakikolwiek odrost z powyższego wzoru? Nielegalne! A nie, czekaj... nie zapomnieliśmy o czymś?"
Specjaliści od wymyślania dziesiątego analogu z rzędu wzięli się do roboty. Szybko zauważyli, że nic a nic nie jest wspomniane o podstawniku alkoksy w pozycji 3. No to co? Podstawiamy? Podstawiamy. I cyk. Tego nie przewidzieli! Kolejny sukces dla handlarzy dopalaczami... Do czasu.
Z początku vendorzy w UK nie chwalili się wzorem strukturalnym "meksedronu", a sam związek na forach zbierał dość pozytywne noty. Pachniał podobnie do mefedronu, co już wyostrzało zmysły i rozbudzalo wyobraźnię wielu użytkowników, i wygląda na to że w działaniu także był nienajgorszy. Dopiero, gdy domniemany wzór wypłynął na fora, rozpoczęły się spekulacje mające jakiekolwiek podłoże - w tym wypadku, struktura. Wielu obeznanych w temacie użytkowników słusznie stwierdziło, że taka modyfikacja jest kompletnie bez sensu i uczyni cząsteczkę niemalże nieaktywną biologicznie. Więc skąd tyle pozytywnych postów? Na pewno wszystkich z nich nie napisali vendorzy, chociaż niewątpliwie duża część z nich nie była "organiczna" - również normalka w tej branży. To, co otrzymali zachwyceni testerzy, nie było meksedronem, tylko nielegalnymi już w UK innymi pochodnymi katynonu, np. 4-EEC lub miksami wszystkiego z wszystkim - na przykład legalnymi jeszcze pochodnymi fenylomorfoliny, takimi jak 3-FPM (3-FPH). Vendorzy musieli się jakoś wszystkiego pozbyć i to szybko, bo wielkimi krokami zbliżał się Psychoactive Substances Act 2016 który zabraniał wszystkich możliwych substancji psychoaktywnych na zasadzie kryterium "czy substancja oddziaływuje na OUN", a nie jakieś pierdolety oparte na budowie. Klepie? To znaczy, że nielegalne. A przecież nikt nie wypierdoli do śmieci 15kg dopka.
Gdy 15 kg starego dopka się skończyło, wszystkie sklepy RC i head shopy zalał 4-MMC-OMe - prawdziwy, najprawdziwszy, śmieciowy meksedron pierwsza klasa. Z racji swojego wyglądu, 4-MMC-OMe zaczęło pojawiać się na ulicach i na darknetowych marketach jako mefedron. Zaraz po vendorach w UK związek ściągnęli wszyscy pozostali europejscy vendorzy z krajów, gdzie przecież normalne, klepiące ketony typu MMC, EMC, czy CMC były wciąż legalne. No przecież mexedron zbieral pozytywne opinie, nie? I nazwa nawet taka mefedronowa...
Obrażaniu sprzedawców i naganiaczy na forach nie było końca - jak można zarzucić 0,7g i nie poczuć i nie poczu praktycznie niczego?! No, jak widać, można, i wychodzi na to, że chwytliwa nazwa substancji nie sprawia, że ona sama jednakowo będzie chwytać się receptorów. W ciągu kilku miesięcy cena meksedronu spadła z 35 do 3-4 euro za gram - i wciąż nikt tego nie kupował. Takie to było dobre.
Kolejnym, jednym z nowszych przykładów tego, jak bardzo nisko mogą upaść ketony, są ostatnie analogi metylonu - choć muszę przyznać, że z szacunku do metylonu, niekomfortowo używa mi się tutaj określenia "analog metylonu" w stosunku do tych substancji - technicznie, to 4-CEC jest analogiem mefedronu, ale ile faktycznie ma z nim wspólnego chyba wszyscy wiemy.
Mówiąc "analogi metylonu" mam na myśli wszystkie ostatnie beta-ketony z grupą 3,4-metylenodioksy, które nie są pirolidynoketonami. Co prawda w tej gromadce niewypałów znajdują się także analogi butylonu, czy nawet pentylonu, ale proszę, nie mieszajmy w tę zbrodnię przeciwko ludzkości jeszcze innych nazw - zostańmy przy "analogach metylonu" dla ścisłości. Sam metylon działał dobrze z prostego powodu - nikt nie zdążył w nim nic spieprzyć - był zwyczajnie beta-ketonową pochodną MDMA. Oczywiście z czasem metylon stał się nielegalny, więc na azot zamiast metylu podstawiono etyl, mamy więc etylon. W końcu nic szalonego, to beta-keto MDEA. No dobra, ten też był w miarę, ale to już nie to samo. Jak można się domyślać, modyfikacje, głównie opierające się na dodawaniu coraz dłuższego podstawnika przy azocie, czy wydłużanie łańcucha - tak, w mitycznym miejscu alfa - trwały i trwają w najlepsze. Głównie dlatego, że jak już wiemy, jest to proces niewymagający myślenia i najmniej "ofensywny". Trochę też dlatego, że jego efekty są łatwe do przewidzenia - zwiększa się dawkowanie, substancja ogólnie staje się słabsza. Nie jak w przypadku wybitnie skomplikowanych, dziwnych i nieprzewidywalnych substytucji gdzie nagle po jednej takiej operacji, poza zmienionymi właściwościami narkotycznymi nasz związek może zacząć być rakotwórczy, może zostać mutagenem czy stać się koszmarną neurotoksyną. Oczywiście tego aspektu producenci z reguły nie biorą pod uwagę - ale warto o takich zależnościach powiedzieć.
Wraz z dodawaniem coraz to masywniejszego badziewia za azotem (bo po metylu i etylu, wszystko większe to już badziew), spada zdolność cząsteczki do skutecznego przekraczania bariery krew-mózg, co jest niezbędne w celu osiągnięcia efektu psychoaktywnego. Na pewnym etapie to, co się tam dzieje to istna komedia, bo niektóre z tych substancji mają dawkowanie które zaczyna się na 0.8 grama dla umiarkowanego efektu. To już nie jest wymyślanie nowych dopków, tylko marnowanie prekursorów, które możnaby wykorzystać do produkcji czegoś sensowniejszego. Dla kogo to jest produkowane? Przecież nikt normalny nie kupi czegoś, czego trzeba zarzucać gram (zaznaczam - nikt NORMALNY).
Jak już o "analogach metylonu" mówimy, to warto wspomnieć o ostatnim trendzie, którego nie muszę przedstawiać inaczej niż KU, BU, EU i tak dalej. Każdy widział, każdy wie o co chodzi, ale nikt nie wie na 100% co to naprawdę jest. Producenci z Azji postanowili zakończyć jakże nonsensowną i niepotrzebną nikomu tradycję upubliczniania wzorów substancji, jakie oferują w sprzedaży, bo nikomu nie jest to potrzebne. Posklejali następnie na pałę - prawdopodobnie metodą taką jak opisana w poprzednim akapicie - kilka nowych beta-ketonów i wrzucili na sklep pod enigmatycznymi nazwami. "EU", "EDU", "BU", "ECU", "KU", "DE"... "KU", w sensie że jak w "KUrwa, ale badziew"? Możliwe. Żaden nie chce podać jakiegokolwiek wzoru, mimo tego że osobiście ich o to maltretowałem. Tajemnica zawodowa. Jedyne, co udało się dowiedzieć ) na temat tych egzotycznie nazwanych wynalazków (i to dzięki analizom wykonanym przez m.in służby graniczne różnych krajów) to to, że "ECU" to N-cykloheksylmetylon (zwany czasem "cyputylonem") , a" KU" to CZASAMI N,N-dimetylpentylon (DMMDMVP). Ale zaznaczam - czasami! A kiedy indziej, nie wiadomo. Może w niektórych przypadkach "KU" to faktycznie "KUrwa, ale badziew" a nie dimetylpentylon, bo samo DMMDMVP działa, i to już w dawkach 0.2-0.3 grama a nie 0.8, co można uznać za sukces chińskiej myśli technicznej - choć działa w dużej mierze tylko i wyłącznie dlatego, że jego głównym metabolitem jest pentylon. Nie myślcie sobie, że ktoś tutaj się starał i myślał, jak zrobić nowy RC który metabolizuje się do starego... Po prostu demetylacja to jeden z podstawowych mechanizmów metabolizmu, i po najmniejszej linii oporu po prostu podstawiono na azot kolejne dziadowstwo. Da się tylko dwa. Uwierzcie, że jakby się dało pięć, to dodaliby pięć. I nawet taki odpad znalazł swoich odbiorców bo w niektórych zakamarkach internetu - wyobraźcie sobie - ludzie to żrą... Whatever floats your boat, i guess.
Kilka "przyzwoitych" dopków które możnaby jeszcze zrobić i nie są wszędzie nielegalne (uwaga: nie dotyczy Polski - tu wszystko jest nielegalne)
Jak już o "analogach metylonu" mówimy, to warto wspomnieć o ostatnim trendzie, którego nie muszę przedstawiać inaczej niż KU, BU, EU i tak dalej. Każdy widział, każdy wie o co chodzi, ale nikt nie wie na 100% co to naprawdę jest. Producenci z Azji postanowili zakończyć jakże nonsensowną i niepotrzebną nikomu tradycję upubliczniania wzorów substancji, jakie oferują w sprzedaży, bo nikomu nie jest to potrzebne. Posklejali następnie na pałę - prawdopodobnie metodą taką jak opisana w poprzednim akapicie - kilka nowych beta-ketonów i wrzucili na sklep pod enigmatycznymi nazwami. "EU", "EDU", "BU", "ECU", "KU", "DE"... "KU", w sensie że jak w "KUrwa, ale badziew"? Możliwe. Żaden nie chce podać jakiegokolwiek wzoru, mimo tego że osobiście ich o to maltretowałem. Tajemnica zawodowa. Jedyne, co udało się dowiedzieć ) na temat tych egzotycznie nazwanych wynalazków (i to dzięki analizom wykonanym przez m.in służby graniczne różnych krajów) to to, że "ECU" to N-cykloheksylmetylon (zwany czasem "cyputylonem") , a" KU" to CZASAMI N,N-dimetylpentylon (DMMDMVP). Ale zaznaczam - czasami! A kiedy indziej, nie wiadomo. Może w niektórych przypadkach "KU" to faktycznie "KUrwa, ale badziew" a nie dimetylpentylon, bo samo DMMDMVP działa, i to już w dawkach 0.2-0.3 grama a nie 0.8, co można uznać za sukces chińskiej myśli technicznej - choć działa w dużej mierze tylko i wyłącznie dlatego, że jego głównym metabolitem jest pentylon. Nie myślcie sobie, że ktoś tutaj się starał i myślał, jak zrobić nowy RC który metabolizuje się do starego... Po prostu demetylacja to jeden z podstawowych mechanizmów metabolizmu, i po najmniejszej linii oporu po prostu podstawiono na azot kolejne dziadowstwo. Da się tylko dwa. Uwierzcie, że jakby się dało pięć, to dodaliby pięć. I nawet taki odpad znalazł swoich odbiorców bo w niektórych zakamarkach internetu - wyobraźcie sobie - ludzie to żrą... Whatever floats your boat, i guess.
Kilka "przyzwoitych" dopków które możnaby jeszcze zrobić i nie są wszędzie nielegalne (uwaga: nie dotyczy Polski - tu wszystko jest nielegalne)
Octedrony, meksedrony i inne powyżej to tylko parę z dziesiątek, jak nie setek przykładów spektakularnie nieudanych wynalazków. Było tego o wiele więcej, a tyle tego będzie w nadchodzących latach, że głowa mnie boli na samą myśl. Jak jak dla mnie, jesteśmy już na takim etapie, że powinniśmy dać beta-ketonom umrzeć. Znaczy, umarły to one na swój sposób już dawno temu, śmierć mózgu już nastąpiła, one tylko leżą pod aparaturą, i nie nastąpi żadne magiczne ozdrowienie. Moja propozycja? Odłączyć je od tej aparatury, zakopać, i niech gniją w ziemii. Bez pogrzebu, bez żadnej uroczystości, bo ten cały cyrk i tak jest już przeciągany w nieskończoność. Może i to niezbyt popularna opinia, ale niech ktoś mi wytłumaczy, jaki ma sens produkowanie kolejnych, coraz mniej aktywnych "stymulantów" których dawki minimalne zakrawają o 1 gram. Nie zapowiada się na to, żeby ktoś przy wymyślaniu nowych pochodnych miał zacząć używać mózgu.
Choć dałoby się jeszcze z tej grupy substancji wycisnąć kilka całkiem sensownych, przyzwoitych dopków, coś czuję że to nie nastąpi. Tak czy inaczej, to co najlepsze w b-k już było, i teraz jest nielegalne. Inną kwestią jest, czy kogoś obchodzi ta legalność. Na przykład w Polsce, sprzedawcy już dawno mają w poważaniu jakiekolwiek przepisy i na wypasie handlują nielegalnym już dawno klefedronem, metaklefedronem, alfami, a ostatnio nawet mefedronem. Stoi to w dużym kontraście do zagranicznych vendorów, np. w Holandii, którzy wciąż staraja się lawirować między przepisami i grzecznie w dniu delegalu zdejmują zabronione już produkty z oferty sklepu (a potem wyrzucają je do śmieci. Poważnie. Tak robią. Mówię ci. Wiemy przecież wszyscy, że odpowiedzialny sprzedawca wyrzuca 15kg dopka do śmieci!) Tym sprzedawcom z pewnością jeszcze kilka ketonowych kombinacji by się przydało, ale kogo to z kolei obchodzi? Na pewno nie gości, którzy na całe naczepy do tirów produkują "BU".
Choć dałoby się jeszcze z tej grupy substancji wycisnąć kilka całkiem sensownych, przyzwoitych dopków, coś czuję że to nie nastąpi. Tak czy inaczej, to co najlepsze w b-k już było, i teraz jest nielegalne. Inną kwestią jest, czy kogoś obchodzi ta legalność. Na przykład w Polsce, sprzedawcy już dawno mają w poważaniu jakiekolwiek przepisy i na wypasie handlują nielegalnym już dawno klefedronem, metaklefedronem, alfami, a ostatnio nawet mefedronem. Stoi to w dużym kontraście do zagranicznych vendorów, np. w Holandii, którzy wciąż staraja się lawirować między przepisami i grzecznie w dniu delegalu zdejmują zabronione już produkty z oferty sklepu (a potem wyrzucają je do śmieci. Poważnie. Tak robią. Mówię ci. Wiemy przecież wszyscy, że odpowiedzialny sprzedawca wyrzuca 15kg dopka do śmieci!) Tym sprzedawcom z pewnością jeszcze kilka ketonowych kombinacji by się przydało, ale kogo to z kolei obchodzi? Na pewno nie gości, którzy na całe naczepy do tirów produkują "BU".
Oczywiście, to co już na dobre się przyjęło, szczególnie na naszym rodzimym rynku, czyli ogłupiacze typu 3-CMC, 4-MMC - niech zostaną, sam jestem jak najbardziej za tym - ale coniektórzy powinni przestać marnować cenne prekursory i zająć się czymś poważnym. Ketony się skończyły. Nic już nie rozjebie klefa który na dobrą sprawę był ostatnim takim potężnym oraczem bani. A nawet jak jakiś nowy b-k miałby tego dokonać, to gwarantuję, że ci którzy już z klefem dobrze się zaznajomili, nie będą w stanie odczuć nawet namiastki tego, co ten hipotetyczny pogromca klefedronu może dać dzięki holokaustowi receptorów jaki sobie zapewnili - właśnie klefedronem. Pora odpuścić. Skończyło się.
No dobra, ale co w zamian? Co w zastępstwie za ketony?
Nie wiem.
Może aminoreksy, do tej pory były przysłonięte przez wszystkie inne grupy stymulantów. Klepią i to niesłabo. Choć są stosunkowo słabo zbadane, najlepszego profilu bezpieczeństwa to one też nie mają - nie, żeby ketony były jakoś wybitnie bezpieczne i tak dalej - ale, no...
Może pochodne fenmetrazyny, chociaż zdaje się że trochę już tego wyszło, łącznie z różnorakimi halogenowanymi substytucjami, a nawet 3,4-MD - i nie mają aż tak wielkiego potencjału rekreacyjnego, nieważne jak bardzo je zmodyfikujesz.
Może amfetaminy, jednak tu odnoszę wrażenie, że nie ma tam już zbyt wiele możliwości jesli chodzi o różnorakie substytucje, szczególnie, że wszystkie halogenowane amfetaminy poza fluorowaną to okrutne neurotoksyny.
A może, kurwa, czas w końcu na przerwę od gównianych stymulantów? Ciekawe, czy o tym ktoś pomyślał?
No dobra, ale co w zamian? Co w zastępstwie za ketony?
Nie wiem.
Może aminoreksy, do tej pory były przysłonięte przez wszystkie inne grupy stymulantów. Klepią i to niesłabo. Choć są stosunkowo słabo zbadane, najlepszego profilu bezpieczeństwa to one też nie mają - nie, żeby ketony były jakoś wybitnie bezpieczne i tak dalej - ale, no...
Może pochodne fenmetrazyny, chociaż zdaje się że trochę już tego wyszło, łącznie z różnorakimi halogenowanymi substytucjami, a nawet 3,4-MD - i nie mają aż tak wielkiego potencjału rekreacyjnego, nieważne jak bardzo je zmodyfikujesz.
Może amfetaminy, jednak tu odnoszę wrażenie, że nie ma tam już zbyt wiele możliwości jesli chodzi o różnorakie substytucje, szczególnie, że wszystkie halogenowane amfetaminy poza fluorowaną to okrutne neurotoksyny.
A może, kurwa, czas w końcu na przerwę od gównianych stymulantów? Ciekawe, czy o tym ktoś pomyślał?
05.07.2023, 18:35
No kurwa....opadła jebana...
Szczęka na glebę
Czy szanowny kuń stara się o jebanego Pulitzera? 😎
SZACUN💪
Prawdopodobnie jesteśmy skazani na to co jest panowie i panie.
Im szybciej to zaakceptujemy tym mniejszy zawód
Szczęka na glebę
Czy szanowny kuń stara się o jebanego Pulitzera? 😎
SZACUN💪
Prawdopodobnie jesteśmy skazani na to co jest panowie i panie.
Im szybciej to zaakceptujemy tym mniejszy zawód
NIE dla OPIO !!!
#Pudzilla#Ferdzio#ktonastępny?
#Pudzilla#Ferdzio#ktonastępny?
05.07.2023, 19:37
genialny tekst, jak na debiut w Redakcji bardzo udany, świetnie zredagownany, zawarty w nim humor nie jednokrotnie wywołał uśmiech na mojej twarzy
ekstra, czekam na więcej
ekstra, czekam na więcej
Do łask prędzej lub później wróci wszystko co nielegalne. Już wrócił mefedron.
Pytasz co zamiast kietonow ?
A może...
https://en.m.wikipedia.org/wiki/MDMAI
Albo np
https://en.m.wikipedia.org/wiki/6-CAT
Albo np
https://en.wikipedia.org/wiki/EDMA
Albo to
https://www.nature.com/articles/s41386-021-01221-0
Pomysłów jest wiele.
Jako ciekawostkę ketonowa której ikt jeszcze nie wrzucił, wrzucałem dawno temu metoksy etkatynon. W ogóle analogów etkata jest mało a 3-mec był dość fajny. Oczywiście dla ludzi którzy nie zryli sobie łba mmc.
Nie ma też analogów o dwóch podstawinikach jak np 3m-4c-mc. Gdzie papiery pokazują, że są to dość ciekawe substancje.
Kiedyś się tym bardzo mocno interesowalem ale uwagi nie przykóło, więc bardzo mocno temat odpuściłem. Były jeszcze jakieś dziwne podstawniki jak np exedron czy jakieś dziwne etoksy ale to już zabawa hardcorowa.
Jeszcze eksperymentują z piperydyna zamiast pirolidyny. alpha-Piperidinobutiophenone
Moc jednak niższa (bodaj 4- krotnie ) niż w wypadku pirolidyn. Ciekawe jakby to wpłynęło na np MDPV, bo na te chwilę to analogi widziałem bez grupy MD.
Pytasz co zamiast kietonow ?
A może...
https://en.m.wikipedia.org/wiki/MDMAI
Albo np
https://en.m.wikipedia.org/wiki/6-CAT
Albo np
https://en.wikipedia.org/wiki/EDMA
Albo to
https://www.nature.com/articles/s41386-021-01221-0
Pomysłów jest wiele.
Jako ciekawostkę ketonowa której ikt jeszcze nie wrzucił, wrzucałem dawno temu metoksy etkatynon. W ogóle analogów etkata jest mało a 3-mec był dość fajny. Oczywiście dla ludzi którzy nie zryli sobie łba mmc.
Nie ma też analogów o dwóch podstawinikach jak np 3m-4c-mc. Gdzie papiery pokazują, że są to dość ciekawe substancje.
Kiedyś się tym bardzo mocno interesowalem ale uwagi nie przykóło, więc bardzo mocno temat odpuściłem. Były jeszcze jakieś dziwne podstawniki jak np exedron czy jakieś dziwne etoksy ale to już zabawa hardcorowa.
Jeszcze eksperymentują z piperydyna zamiast pirolidyny. alpha-Piperidinobutiophenone
Moc jednak niższa (bodaj 4- krotnie ) niż w wypadku pirolidyn. Ciekawe jakby to wpłynęło na np MDPV, bo na te chwilę to analogi widziałem bez grupy MD.
05.07.2023, 20:56
Lukas1985 EDMA to niewypal z tego co kojarze. Był nawet jakiś prodrug do tego kiedys na rynku, bodajże EFLEA - nieaktywny.
https://pubchem.ncbi.nlm.nih.gov/compound/Eflea
Co do aminoindanów - w sumie, coś tam można wykombinowac. Ostatnio znalazłem zeszyt w ktorym miałem porysowane pirolidynowe aminoindany Ale nawet jakby sie udalo je podreperować pod wzgledem działania - to dupy raczej nie będa urywać, a o to chodzi w ketonach - szybko, mocno itd. Ulicy to nie zawojuje. Tak samo jak aminotetraliny - mają potencjal ale to na pewno nie ruszy ludzi przerobionych cmc, mmc.
O piperydyno-alfach czytalem juz dawno temu, zapowiadało to sie naprawde ciekawie, chyba nawet jakies badania byly takiej piperydyno pvp, ale nie widzialem tego tak o nigdzie na dobra sprawe.
https://pubchem.ncbi.nlm.nih.gov/compound/Eflea
Co do aminoindanów - w sumie, coś tam można wykombinowac. Ostatnio znalazłem zeszyt w ktorym miałem porysowane pirolidynowe aminoindany Ale nawet jakby sie udalo je podreperować pod wzgledem działania - to dupy raczej nie będa urywać, a o to chodzi w ketonach - szybko, mocno itd. Ulicy to nie zawojuje. Tak samo jak aminotetraliny - mają potencjal ale to na pewno nie ruszy ludzi przerobionych cmc, mmc.
O piperydyno-alfach czytalem juz dawno temu, zapowiadało to sie naprawde ciekawie, chyba nawet jakies badania byly takiej piperydyno pvp, ale nie widzialem tego tak o nigdzie na dobra sprawe.
05.07.2023, 21:09
😅 Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Z perspektywy czasu mój mix MDAI i 5-mapdb był chyba najlepszym możliwym miksem.
Przy tych ilościach ketonów jakie ja pochlonalem to taki miksik był czymś niebiańskim. To była przyjemność ze wszystkiego czego dotknalem lub na co popatrzyłem. In plus zaliczam brak jakiegokolwiek zjazdum może poza lekkim zamuleniem.
Ja zmierzam do czegoś innego - wiele z tych substancji które opisałem to baza. Sam metkat też szału nie robi dopiero odpowiednia modyfikacja pomaga.
Z.perspektywy czasu to żałuję, że nie doceniłem fluorlamfetamin czy aminoindanow. Choć z drugiej strony cały proces odchodzenia od dragów byłby dłuższy gdybym się nie styral b-k.
Przy tych ilościach ketonów jakie ja pochlonalem to taki miksik był czymś niebiańskim. To była przyjemność ze wszystkiego czego dotknalem lub na co popatrzyłem. In plus zaliczam brak jakiegokolwiek zjazdum może poza lekkim zamuleniem.
Ja zmierzam do czegoś innego - wiele z tych substancji które opisałem to baza. Sam metkat też szału nie robi dopiero odpowiednia modyfikacja pomaga.
Z.perspektywy czasu to żałuję, że nie doceniłem fluorlamfetamin czy aminoindanow. Choć z drugiej strony cały proces odchodzenia od dragów byłby dłuższy gdybym się nie styral b-k.