Po 1p-lsd + adb-butinaca są niezłe odklejki, chociaż to tylko zabawa. Teraz grinduję warstwę zero ale możemy spotkać się na (510,847).
Wiecie co jeszcze ma warstwy?
Cebula
I ogry
ooo, tort ma warstwy!
I nie piszcie, że mi się rozwarstwiło od ćpania!

Przypomniała mi się odklejka kiedys po dopku to bym chyba 2017 rok nie pamiętam dokładnie ale coś takiego zamówiony dopek od Rcmag tak zwany magiceseence coś w tym stylu dokładnie pamiętam jak to się zwało ale klepało jak popierslolne siedzę w piwnicy w sumie stoję jaram bucha pogięło mnie czułem się jakbym w innej rzeczywistości był i lekko się chwialem na nogach w piwnicy miałem kalenadrz powieszony a za tym kelendarzem był pająk tak zwany kątnik domowy taki skurwysyn wielki czarny po czym zachwialem się na ten kalendarz i uderzyłem  ręka w ten kalendarz za tym był pająk xD gdzies na mózgu mi się ujebalo że ten pająk chce mnie za to że się w jego bazę wpierdoliłem chce mnie ujebać stałem na środku piwnicy obsrany że mnie zaatakuje XDDDD wymachujac i i rzucając różnymi przedmiotami w ten kalendarz po czym gdzieś po 5 minutach wpadłem na pomysł żeby z piwnicy spierdolić a że mam nisko rurę zajebalem głowa w tą rurę i tyle z historii obudziłem się chyba gdzies po po godzinie już ogarnięty to były czasy

Za Starych Dobrych Czasów™, kiedy poplalałem sobie NM-2201, ujebałem sobie coś, że w moim grzejniku znajduje się "Imperium Szatana". Nie pamiętam dokładnie już, o co chodziło, zresztą, kurcze, w takim stanie ciężko wszystko spamiętać  Ale po daniu ostro w palnik, byłem przekonany, że ono tam jest, i gapiłem się w grzejnik cały czas. Przejarałem się tak, że jak się skupiłem, to słyszałem takie strasznie zniekształcone organy kościelne, i równie zniekształcony głos śpiewający w kółko "imperium szatanaa, imperium szatanaaaa" i jakąś bełkotliwą mowę, jakieś kompletne głupoty. Chyba ze trzy godziny czasu (z przerwami na dopalanie) spędziłem na nasłuchiwaniu kazań z grzejnika, aż w końcu zaskoczyłem, pomyślałem "kurwa, nie mogę cały dzień patrzeć się w grzejnik" i poszedłem jarać do innego pokoju, w którym co prawda był grzejnik, ale już bez imperium szatana w środku.

horsii 
Coś chyba jest na rzeczy, imperium szatana nadciąga xd
W nocy miałem popierdolony sen.
Jakaś budowa, jakaś czerwona dziura w podłodze coś a'la portal do piekła, jakieś krzyki z niej dochodzące, jakieś osoby których od lat nie widziałem i gdy zaczęło mnie tam wciągać, obudziłem się.

Mówią, że sny są odzwierciedleniem naszych myśli, naszych problemów. I coś w tym jest. 
Wiesz, ja mocno wierzę w Boga, w Jezusa, że zszedł do piekła na trzy dni i trzy noce, po czym zmartwychwstał.
Czyniąc to, dokonał zapłaty za grzechy ludzkości. Tak mówi Pismo Święte i to właśnie wiara w to jest jedyną drogą do zbawienia. Wiara w Chrystusa.

Mnie ostatnio bardzo mocno męczą myśli, że powinienem coś ze swoim życiem zrobić, bo z jednej strony wierzę i kocham Jezusa, a z drugiej strony żyję sprzecznie z naukami jakie głosił.
No i według starego testamentu Bóg zgładził Onana. I nie ukrywam, że mnie to trapi😐 Brak mi powściągliwości.

Taka chwila refleksji.

Kiedyś walnąłem kreskę 4cmc i zacząłem pisać wiadomość na kompie jednak słowa nie chciały mi się składać mimo że z całych sił próbowałem wymyślić coś z sensem i tak myśląc zastygłem przed komputerem na około 40min po powrocie świadomości nie pamiętałem ani przyjemności ani fazy ani niczego co się przez ten czas działo.

Martin miałem kiedyś bardzo podobnie, z tą różnicą, że ja przez prawie cały czas wysyłałem do kogoś coś typu "dfhd3hfrgy3he3fghwqde" będąc przekonanym, że wysyłam normalne wiadomości. Jak zeszło, to się zastanawiałem gdzie mi uciekła ostatnia godzina

horsii miałem tak ostatnio po tej ketaminie widziałem jakby osobno klawiaturę i ekran tak jakby przedzielony na pół od siebie i mi się oddalał i przybliżał i próbowałem coś napisać ale nie dało się XDD

Z bardziej irytujących często przy waleniu zdarza mi się złapać paranoję i przez dziesięć minut nasłuchuje każdy dźwięk żeby wyciągnąć stuff na trzydzieści sekund spanikować schować wszystko i przez następne dziesięć minut udawać że mnie nie ma. W tych warunkach sypanie kreski może trwać ponad godzinę xd

horsii

Pamiętam to, tzw "WyturbanDialekt" by horsii xD

Z bardziej irytujących często przy waleniu zdarza mi się złapać paranoję i przez dziesięć minut nasłuchuje każdy dźwięk żeby wyciągnąć stuff na trzydzieści sekund spanikować schować wszystko i przez następne dziesięć minut udawać że mnie nie ma. W tych warunkach sypanie kreski może trwać ponad godzinę xd

Też identyczne schizy już miewałem, auto przechalo za oknem a ja posrany prawie. 
Przekładałem, kryłem w różne zakarki materiał a trochę tego było w różne miejsca a potem bałem się szukać tego i próbowałem zasnąć. 
Stymulanty ryły baniak niemiłosiernie czasami, ale to zależy ile się wpierdolilo, bo nie zawsze takie coś występowało.