Forum TOR
Już teraz zapraszamy na nasze forum w sieci TOR.dopal67vkvim2qxc52cgp3zlmgzz5zac6ikpz536ehu7b2jed33ppryd.onion
Kopiuj adres
Kannabinoidy - dlaczego jest jak jest? #2
02.12.2023, 07:54
Kannabinoidy - dlaczego jest jak jest?
część 2
Witam wszystkich w długo wyczekiwanej kolejnej odsłonie serii "Dlaczego jest jak jest", w której - co nie powinno już nikogo dziwić - omawiamy dlaczego jest jak jest (a wiadomo, jak jest - chujowo), dlaczego mogłoby być lepiej, jak zrobić tak, aby było lepiej, i na koniec - dlaczego nikt się za to nie weźmie.
W pierwszym wydaniu tej serii ( https://dopal.org/showthread.php?tid=570 ) omawialiśmy opłakaną sytuację na rynku kannabinoidów. Jeśli sięgnąć pamięcią w tamte jakże odległe czasy, to można sobie przypomnieć że w zasadzie 3/4 tej klasy towarów to były nieaktywne związki - losowe śmieci, nieprzereagowane półprodukty, odpady produkcyjne albo "nowe" legalne kannacze upierdolone na szybko i bez żadnego pomyślunku. Chociaż jak tak się zastanowić... Czy to w ogóle są kannabinoidy, jeśli nie działały na receptory kannabinoidowe?
Mniejsza o to. Sytuacja wtedy była tragiczna, ale z czasem zrobiło się trochę lepiej. Pojawiło się na rynku parę związków które na myśl przywodziły stare dobre czasy taniej chemii z Chin, która kosztowała grosze a karała aż miło. Co prawda te nowe partie tych związków wcale nie pochodziły z Chin, grosze to one nie kosztowały na pewno, oj nie... A, no i co do jakości się można było trochę przyczepić, bo ja przed 2022 nie widziałem jeszcze nigdy w sprzedaży kanna w postaci brązowego, ledwo co rozpuszczalnego w acetonie kleju, śmierdzącego jak marker. Ale jeśli przymknęło się na to oko - a zdesperowani poszukiwacze kanna przyjemności na pewno na to poświęcenie byli gotowi - no to mogłeś sobie przez pewien okres przypalić takie wynalazki jak 5F-ADB, MDMB-FUBINACA, fuby, sruby, wszystkie takie. Całkiem fajnie. Drogo, i nie tak dobrze pod względem jakości, ale wciąż fajnie.
Ale bonanza się skończyła. Możemy chyba spokojnie stwierdzić, że jedyny gość który co dopiero ogarnął tajemną technikę mieszania prekursorów w wiadrze po farbie (canna kity - do zrobienia noidów, takie DIY) i żonglowanie podstawnikami, żeby zamiast ADB-BUTINACA zrobić np. 5F-ADB, trafił do pierdla. Podobnie jak Ikar, nasz przedsiębiorca przypajacował i postanowił polecieć zbyt blisko słońca, wysyłając paczki z kannabinoidami do Stanów Zjednoczonych, gdzie szybko uwagę na niego zwrócili funkcjonariusze DEA którzy poinformowali odpowiednie komórki agencji ulokowane w Europie o potrzebie ukrócenia działalności tego pana. Jak zamierzali zrobić tak zrobili. Działalność została ukrócona. Co dalej? No cóż, nic dobrego.
Sytuacja w której się znajdujemy jest dość podobna do tej, w trakcie której pisałem pierwszą część wywodu na temat kannabinoidów. Na rynku z prawdziwych klepaczy została w zasadzie tylko ADB-BUTINACA, może gdzieniegdzie ostały się niektórym jakieś zapasy MDMB-4en-PINAki ("5Cl-ADB-A") ale na tym koniec. O "JWH-210", albo raczej odpadzie produkcyjnym sprzedawanym jako JWH-210 nie ma się co wypowidać, bo nie klepie i zalega w magazynach wielu vendorów już jakoś od dwóch lat, czego najlepszym dowodem były wyprzedaże tegoż odczynnika z cenami przyciętymi o -70% które niedawno miały miejsce u jednego z największych europejskich hurtowników. Nie ma też co wspominać o jakichś wynalazkach, których zsyntezowano jakąś komiczną ilość pokroju 500 gramów i teraz są sprzedawane w cenie 50 euro za 0,3 grama, jak to ma miejsce w przypadku SGT-152 (CUMYL-NBMINACA). Mimo opłakanej sytuacji, nie wszystko jest stracone. Jest nadzieja, bo Chińczycy dalej kombinują. Kiedy my mieliśmy chwilową podjarkę brązowym 5F-ADB, oni kombinowali tak intensywnie, że aż się dymiło. Czy chociaż niektóre z ich pomysłów mają trochę sensu? Czy są to może jednak dalej wynalazki zrobione totalnie na odpierdol, zupełnie tak, jak rok temu? W tym artykule omówimy jakie nowe rozwiązania dla problemu kannabinoidowej suszy wymyślili nasi orientalni przyjaciele. Omówimy i te bardziej sensowne, i te mniej. Tych mniej sensownych będzie więcej, ponieważ w tej serii głównie narzekamy, a ja, jak wiadomo jestem ekspertem od narzekania. A, no i jest ich więcej - panowie chińczykowie jeszcze nie rozkminili tego do końca.
Dla przypomnienia:
"Oznacza to – w dużym uproszczeniu – że wszystko jest kurwa nielegalne. Wszystko, ale to wszystko. Do pieca idą wszystkie kannabinoidy indolowe (sufiks -ICA w nazwie) I indazolowe (sufiks -INACA). Do tego dochodzą kannabinoidy benzimidazolowe (np. FUBIMINA), karbazolowe (np. EG-2201, EG-018), gamma-karbolinowe (np. 5F-SGT-151, SGT-151), pirydynowe (np. 5F-CUMYL-P7AICA), pirolowe (np. JWH-307) oraz dibenzopirany czyli kannabinoidy klasyczne (np. JWH-133, HU-210).
Największym problemem jest to, że poza wymienionymi wyżej rodzajami kannabinoidów, chińczycy niezbyt potrafią ugotować coś nowego, co sprawdziłoby się w laboratorium." - Dlaczego jest jak jest #1, "Kannabinoidy"
Może nie tyle że nie potrafią, ale wymagałoby to o wiele większego nakładu pracy oraz pieniędzy. Naukowe publikacje co do syntezy różnych, tych mniej i tych bardziej ciekawych agonistów odpowiednich receptorów które mogłyby ominąc istniejące przepisy jak nabardziej istnieją, a syntezy tych związków w badaniach są z reguły opisane przez ich autorów. Ale przeprowadzić syntezę na 10 gramów, a na 10 kilogramów - taką jaką chcą Chińczycy - to dwa różne światy. Ogarnięcie przeskalowania tego procesu z 10 gramów do 10 kilogramów kosztuje, ponieważ trzeba opracować nową drogę syntezy, oszacować jej wydajność i takie tam. Wykorzystanie tej samej metody przy tak dużej różnicy ilości produktu końcowego to skrajna głupota poprzez marnowanie zasobów - czasu, półproduktów, no i pieniędzy. A oni są tu po to, żeby pieniądze zarabiać, a nie wydawać.
"Od czerwca 2021 r. po raz pierwszy w Europie wykryto szereg syntetycznych kannabinoidów zawierających wcześniej niespotykane lub rzadkie ogony, rdzenie i łączniki. Co ciekawe, 20 z 23 nowych związków nie jest objętych przepisami dotyczącymi związków generycznych, które zostały wprowadzone w Chinach w maju 2021 roku. Chociaż może to wynikać z wielu czynników, prawdopodobne jest, że wprowadzenie przepisów dotyczących niektórych strukturalnych elementów składowych "typowego" bazy syntetycznych kannabinoidów w tym kraju źródłowym mogło odegrać rolę w pojawieniu się "nietypowych" baz tych związków w Europie. Te "nietypowe" związki stanowią wyzwanie na wielu frontach, biorąc pod uwagę wiele niewiadomych wokół nich - analitycznych, kryminalistycznych, toksykologicznych, farmakologicznych, by wymienić tylko kilka. Analiza zagrożeń dla zdrowia publicznego i zagrożeń społecznych związanych z tymi substancjami staje się zatem coraz bardziej złożona i wymaga wyższego poziomu gotowości od wszystkich podmiotów w terenie. Krajowe, regionalne i międzynarodowe systemy wczesnego ostrzegania mają zasadnicze znaczenie dla wspierania reakcji na te wyzwania i pomocy w łagodzeniu potencjalnych niezamierzonych skutków przepisów dotyczących ograniczenia podaży na poziomie lokalnym lub globalnym."
- From JWH-018 to OXIZIDS: Structural evolution of synthetic cannabinoids in the European Union from 2008 to present day. Andrews et al; DOI:10.1002/dta.3422
- From JWH-018 to OXIZIDS: Structural evolution of synthetic cannabinoids in the European Union from 2008 to present day. Andrews et al; DOI:10.1002/dta.3422
Problemem najczęściej jest rdzeń - indazol lub indol. Paliłeś kanna? Prawie wszystko co paliłeś zawierało jedno lub drugie jako rdzeń. Oczywiście takim rdzeniem już nie można się legalnie posługiwać, dlatego z czasem zaczęto się zastanawiać, czy w ogóle można, i jak zrobić coś co zawierałoby legalny rdzeń, i by klepało. W pierwszej części, kryteria dla nowych kannabinoidów brzmiały następująco:
"1. Legalna struktura
Tak jest, nie ma drugiego kryterium “będą klepać”! To nigdy nie było priorytetem. "
- Dlaczego jest jak jest #1, "Kannabinoidy"
- Dlaczego jest jak jest #1, "Kannabinoidy"
Może to być szokujące dla niektórych, ale okazuje się, że wypuszczanie cały czas nieaktywnych związków z czasem przestaje się opłacać. Po prostu wraz z upływem czasu wszycy potencjalni klienci przyjmują do wiadomości (bo ktoś ich poinformuje, lub sami nadzieją się na odpad produkcyjny po raz 15.) , że nowe "9F-BDDA" nie klepie, nowa partia nie będzie klepać, w innym kolorze też nie będzie klepać, i w ogóle nic od producentów z tamtych rejonów nie klepie i nie będzie. Wobec takiego obrotu spraw, producenci tych proszków do zatrzymywania krążenia podjęli odpowiednie kroki, i wdrożyli w życie drugą regułę: "Dobrze by było, jakby klepało"
"Klepać nie musi, bo pamiętaj że synteza ma kosztować poniżej $0,29 za gram. Ale w miarę możliwości, to wiesz, spróbuj zrobić wszystko co się da, bo nawet najgłupsi przestają kupować to niedziałające gówno" - Noriaki Chminaca, dyrektor hali produkcyjnej w Shenzhen do jednego z pracowników mieszających półprodukty łokciem
Otóż to, dobrze by było. Nie musi, ale naprawdę dobrze by było. Nawet największe łosie przestały zamawiać te nowe wynalazki po tym, jak 15-ty raz dostali coś nieaktywnego, mimo tego że użytkownik kochamklefedron1989 usilnie stara im się wciąż polecać "7-ADDF" jako najlepszy, najmocniejszy, najnowszy kannabinoid prosto z najlepszego sklepu rcprochemcalsimportexport247.co.cc.
Jak przykazał dyrektor hali, tak zrobili. Nagle zamiast indolu, indazolu czy ich bliskich pochodnych, w miejscu rdzenia zaczęły się pojawiać takie rzeczy jak naftalen, benzen czy pochodne pirydyny. Naftalen czy benzen były już w kannabinoidach wiele lat temu, owszem, ale nie w roli rdzenia - zwykle znajdowały się za łącznikiem pełniąc rolę "czuba" tego związku. Nie czuba jako naczelnego idioty, tylko "czubka", "głowy". Wybaczcie ale lepszego pomysłu na przetłumaczenie "head" nie miałem, a takim właśnie słowem określana jest ta część większości syntetycznych kannabinoidów. "Core" - rdzeń, wiadomo, "tail" - wiadomo, ogon, ogonek, no coś takiego, "linker" to łącznik. Ale head? Nie no, skoro mamy ogon to może i możemy mieć głowę. Dobrze, że nie mamy tu jeszcze du.. dobra, nieważne.
Tak więc, jednym z nowych związków prezentujących nową chińską myśl techniczną jest...
Trochę mniej łamiąca język wersja tej nazwy brzmi "CH-FUBBMPDORA", lub ostatecznie "6-TP", lecz jednak trzymając się chińskiej tradycji, ta nazwa nie ma żadnego związku z rzeczywistością, nie komunikuje absolutnie nic i jest tak samo sensowna co "555-HWDP". Chociaż jak tak pomyślę, to fragment tej drugiej nazwy jakieś znaczenie ma. Tak czy inaczej, miejmy nadzeję że wrażenia po tym są podobnie popieprzone jak pierwsza wersja nazwy tego związku.
Po pierwsze - o co do cholery z tym bromem na 5. pozycji? Już wcześniej pojawiały się takie wynalazki jak 5Br-ADB-BUTINACA, 5Br-ADB-INACA (bez ogonka) które bazowały na zabronionym już indazolu. Zdawało mi się, że było dobrze bez niego, nie trzeba tam niczego dodawać. Tutaj rdzeniem jest pochodna pirydyny, i także w tym wypadku pojawia się brom na 5. pozycji. To jakiś dziwny fetysz, czy co? Po krótkim namyśle można stwierdzić że to po prostu efekt tego, że jeden prekursor był tańszy, niż drugi, ale po dokładniejszym przyjrzeniu się sprawie, okazuje się że halogenowanie indazolu na 5. pozycji, a dokładnie fluorowanie lub bromowanie delikatnie zwiększa moc związku. Chociaż, szczerze? Wydaje mi się, że i tak było to działanie niezamierzone.
Po drugie - do czego to w ogóle jest podobne? No właśnie chodzi o to, że za bardzo to do niczego. Fakt, pozostałe aspekty budowy tego czegoś mają trochę sensu (dlatego, że skopiowane ze starszych, działających związków, no ale to szczegół), na przykład w miejscu "ogonka" umieszczono fluorobenzyl w celu drastycznego zwiększenia mocy. Z większością kannabinoidów tak było - wystarczy pomyśleć o różnicy mocy między AB-PINACA a AB-FUBINACA. Niestety najwidoczniej ani to, ani dodanie bromu na 5. pozycji nie pomogło i taki rdzeń po prostu do niczego się nie nadaje, nieważne co będziesz kombinował. Nikt tego nie kupuje, nikt tego nie pali, a działać - wiadomo, nie działa.
A-PONASA - to już się łatwiej wymawia. I nawet się rymuje! A-PONASA posiada dość nietypowy (ale nie niespotykany) rdzeń w postaci naftalenu. Został on podpier... podpatrzony z innego kannabinoidu CB-13 (inne nazwy: CRA13, SAB-378), który sam w sobie nie jest za bardzo interesujący, ponieważ o ile posiada przyzwoite powinowactwo do receptorów CB1 oraz CB2, to ze względu na swoją budowe bardzo słabo przekracza barierę krew-mózg i wskutek tego nie ma praktycznie żadnego działania psychoaktywnego. Poza tym, jest nielegalny w Chinach od 2015 - ale tylko ten jeden konkretny. Inne kannabinoidy o takim rdzeniu, takie jak właśnie A-PONASA pozostają legalnymi.
Kolejną z rzeczy zapożyczonych z CB-13 jest ogonek w postaci drabinki pentoksylowej wychodzącej z naftalenu. Warto też powiedzieć o łączniku, który z powszechnego karboksamidu został zamieniony na sulfonamid którego w tym miejscu jeszcze nie widziałem. Z kolei "główka" w postaci adamantanu nie jest niczym nowym i był to dość powszechny zabieg w kannabinoidach jeszcze kilka lat temu. Jak z klepliwością? No cóż, ciężko powiedzieć. Z samego popatrzenia na wzór można gdybać, że raczej działałoby to lepiej niż CB-13, ale naprawdę ciężko powiedzieć coś konkretnego. ACMD (Advisory Council on the Misuse of Drugs) w Wielkiej Brytanii wymieniło A-PONASA jako jeden z nowych kannabinoidów w swoim raporcie, ale w kwestii aktywności im również nie udało się nic ustalić, kwitując to wymownym "No information available". Przypuszczam, że klepie. A-PONASA oraz inne, odpowiednio dopasowane pod prawo antynarkotykowe pochodne CB-13 odpowiednio zmodyfikowane mogłyby być w przyszłości standardem - synteza nie wydaje się być zbyt ofensywna, a całość wygląda dość rozsądnie jeśli chodzi o stosunek "bang for the buck".
2F-QMPSB jest pochodną starszego kannabinoidu, QMPSB, po raz pierwszy opisanego w pracy naukowej z 2007 roku. QMPSB może pochwalić się nietypowym rdzeniem w postaci benzenu, i podobnie rzadko spotykanym "ogonem" podobnym do tego z kannabinoidów CUMYL-CHSINACA czy CUMYL-TSINACA gdzie w połowe "drabinki" znajduje się grupa sulfonylowa. Samo QMPSB jest jak najbardziej aktywną substancją z wartościami Ki 3nM dla receptora CB1 i 4nM dla CB2. Jednym z pokrewnych kannabinodów jest NMDMSB, w którym w "drabince" po grupie sulfonowej nie ma piperydyny, tylko N,N-dimetyl.
2F-QMPSB, które w porównaniu do QMPSB posiada dodatkowo 2 atomy fluoru na 4. pozycji. Można przypuszczać że taki zabieg, podobny do podpinania fluorobenzylu czy różnych haloalkanów (najczęściej takich z fluorem, rzadziej z chlorem) drastycznie zwiększy moc, no ale jest to tylko przypuszczenie. Z tą modyfikacją czy bez, pochodne QMPSB zdają się być kolejnym nienajgłupszym rozwiązaniem problemu karania się za małe pieniądze w 2023.
ADB-FUBHQCA to jeden z kolejnych poronionych wynalazków. Nazwa brzmi bardzo ciekawie, szczególnie gdy wyobrazimy sobie kaszlnięcie w połowie wymawianie drugiego jej członu.
ADB-FUBHQCA, po raz pierwszy zidentyfikowano w ubiegłym roku jest pochodną ADB-FUBICA w której indolowy rdzeń został rozszerzony do 1,4-dihydrochinoliny. Niestety, w takiej formie się on nie sprawdza, i moc drastycznie zmalała. Choć związek ten zachowuje wciąż jakieś powinowactwo do receptorów kannabinoidowych, jest ono śmiesznie niskie i jest to związek niewarty uwagi. Znowu kanna z fluorobenzylem, który powinien łamać plecy użytkownikom i znowu niewypał. Chłopaki marnują prekursory.
Podczas gdy my skakaliśmy wokół MDMB-CHMINACA w glucie, cała rodzina "Oxizidów" (bo tak teraz w literaturze nazywana ta grupa kannabinoidów) znacznie urosła. Chociaż znaczny wzrost ilości jej członków wcale nie musi oznaczać tak samo znacznego wzrostu ich mocy, to coś musi być na rzeczy. Na rynek trafiło kilka pochodnych protoplasty tej grupy, czyli MDA-19. Na szczęście niektóre z tych analogów są mocniejsze, bo samo MDA-19, to, ech...
BZO-HEXOXIZID (MDA-19) to jak już wspomnieliśmy, pierwszy związek na bazie którego budowana jest reszta substancji w tej grupie. Działać, jasne, działa, ale to kannabinoid niesamowicie słaby i krótki w działaniu w porównaniu do kannabinoidów indolowych, indazolowych i ogólnie zdecydowanej większości rzeczy sprzed bana. Paliłem to, i co prawda było to bardzo MJ-like, odważę się chyba nawet na stwierdzenie że to był jeden z najbardziej MJ-like syntetycznych kannabinoidów jakie w ogóle paliłęm, no ale waporyzowanie czystych 20-30mg dla niecałej godziny fazy? Co to ma być? Za moich czasów paliło się 2-5mg.
BZO-POXIZID (5C-MDA-19) ma drabinkę skróconą o jeden węgiel. (5C = 5 carbon, nie 5 chloro!) MDA-19 miało sześcio, to ma pięcio. Kannabinoidy zawierające dłuższą niż 5 węgli drabinkę tego typu można policzyć na palcach jednej dłoni, a na dobrą sprawę, to chyba nawet na jednym palcu. Ten. I może jeszcze ADB-HEXINACA. Tak, było coś takiego. Do rzeczy: związek ten jest silniejszym agonistą receptora CB1 (ten nas najbardziej interesuje) niż MDA-19, ALE jednocześnie wg. badań z 2008 i 2022 roku, jest wciąż słabszy od JWH-018 czy CP-55,940. Czy jest lepiej niż poprzedno? Jest. Ale czy ogólnie rzecz biorąc, czy jest dobrze? Niezbyt.
BZO-4en-POXIZID (4en-pentyl-MDA-19/MDA-4en-19) wg. tych samych badań jest jeszcze słabszym agonistą receptora CB1 niż BZO-POXIZID. Następny.
BZO-5F-POXIZID (5-fluoro-MDA-19) - no proszę państwa, jak to brzmi! W końcu coś z "5F", prawda? Pewnie będzie miało pierdolnięcie takie, że buty nam się wywiną na lewą stronę. Otóż nie. Za dziwnym obrotem spraw, powinowactwo do receptora CB1 jest zbliżone do 5C-MDA-19, natomiast zwiększa się selektywność do receptora CB2, który nie odpowiada za typowe działanie psychoaktywne tylko m.in. za uśmierzenie bólu. To w ten receptor właśnie celował Pfizer, opracowując syntetyczne kannabinoidy, takie jak AB-FUBINACA. Jak im wyszło, to już chyba wiemy.
BZO-CHMOXIZID (cyclohexylmethyl-MDA-19) jest jednak najciekawszym z tej grupy związkiem ze sporym potencjałem, choć nie ma co przesadzać. Cała ta rodzina kannabinoidów to nie są jakieś mocarze. Niemniej jednak, podstawienie cykloheksylmetylu (takiego samego jak w MDMB-CHMINACA, AB-CHMINACA itd.) jako "ogona" zaowocowało dużym zwiększeniem mocy oddziaływania zarówno na receptor CB1 jak i CB2 z wartościami EC50 kolejno 84.6 dla CB1 oraz 2.21nM dla CB2. Ciekawe, czy umieszczenie na cykloheksylmetylu dwóch atomów fluoru w taki sam sposób jak zrobiono to przy 2F-QMPSB jeszcze bardziej zwiększyłoby moc.
W dupie mam wasz free sampel jak nie podajecie wzoru
Jeszcze jedna kwestia - nie ma co szukać tych związków pod nazwami, pod jakimi je tu przedstawiłem - mimo że są to nazwy poprawne. Pod tymi nazwami znajdziecie do kupienia conajwyżej standardy analityczne. Te i wiele innych proszków pojawia się na rynku pod bezsensownymi nazwami, oczywiście takimi, które nie mają za wiele wspólnego z rzeczywistością: "RCBC5", "RCH21", "8FA", "RCAD", "8CLAD", "7-ADD"... A nie, czekajcie, przecież wiemy co to jest 7-ADD...
7-ADD, znane również jako ADB-BUTINAATA - nie żadna BUTINACA. Pochodna ADB-B z wydłużonym łącznikiem, co zaowocowało nieaktywnym barachłem. Mimo tego, że rdzeń jest indazolowy. Taka ciekawostka, chińskie prawo technicznie zezwala na takie coś, ale tylko przy spełnieniu niektórych warunków - na przykład rdzeń może być z tych "klepiących na 100%", ale tylko jeśli resztę spieprzysz tak, że nawet to nie pomoże. Też mi warunki...
Jeśli jedyny związek którego bezsensowną nazwę jesteśmy (oczywiście dzięki niezłomnej pracy dziennikarzy śledczych z forum dopal.org) w stanie powiązać z jakimś wzorem chemicznym to takie gówno, to nie powinno to napawać optymizmem co do całej reszty chińskich proszków dostępnych na rynku, nieważne jak wymyślne nazwy nadadzą im producenci.
Czy więc cokolwiek ruszyło się w dobrą stronę? Mimo morza poronionych pomysłów, takich jak ADB-FUBHQCA, czy wydłużanie do granic nieklepliwości łącznków jak w ADB-BUTINAATA, ADB-FUBINAATA, CH-PIACA i w wielu innych niewypałach, pomimo tego wszystkiego wygląda na to że ktoś tam zaczął choć trochę myśleć. Odkopano jakieś stare patenty i prace naukowe na które wcześniej nikt nie zwrócił uwagi i próbowano je spożytkować, czego dowodzi obecność na rynku takich związków jak A-PONASA, pochodne QMPSB czy niektóre "OXIZID"-y, które choć trochę kulawe, to zdają się mieć jakiś potencjał jeśli przysiądzie się do tego na dłużej. Jednak do sukcesu jeszcze długa droga, a szeroko już stosowana i to nie tylko w przypadku syntetycznych kannabinoidów praktyka wymyślania bezsensownych nazw dla nowych związków wcale nie pomaga. Trudno się dziwić, że po 1,5 roku zalewania rynku nieaktywnymi odpadami ludzie nie chcą już kupować nowych wynalazków i sprawdzać czy działają, kiedy mogą zawsze kupić wszechobecną ADB-B będącą pewniakiem, i jednocześnie niemalże jedynym karaczem co do którego nie ma wątpliwości. Jasne, to niewątpliwie dobrze że można w ogóle COKOLWIEK przyjarać, ale dopóki świętujący sukcesy rynek do-it-yourself kannabinoidów rośnie a niedokończona ADB-BUTINACA bez ogonka leci w ogromnych ilościach do Europy aby na miejscu została dobrze przemieszana z bromobutanem w wiadrze po farbie, to wątpię żeby sytuacja zmieniła się w najbliższym czasie na lepsze.
źródła:
- Cannabinoid receptor activation potential of the next generation, generic ban evading OXIZID synthetic cannabinoid receptor agonists. Deventer et al. // https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/35560866/
- Cumyl-PeGaClone and other recently encountered synthetic cannabinoid receptor agonists: review of the evidence on their use and harms. Advisory Council on the Misuse of Drugs UK // https://assets.publishing.service.gov.uk...-FINAL.pdf
- From JWH-018 to OXIZIDS: Structural evolution of synthetic cannabinoids in the European Union from 2008 to present day. Andrews et al. // https://analyticalsciencejournals.online...2/dta.3422
- New Systematic Naming for Synthetic Cannabinoid “MDA-19” and Its Related Analogues: BZO-HEXOXIZID, 5F-BZO-POXIZID, and BZO-POXIZID. Krotulski et al // https://www.ojp.gov/library/publications...-analogues
- Identification and Analytical Characterization of a Novel Synthetic Cannabinoid-Type Substance in Herbal Material in Europe.
Emmanouil D Tsochatzis // https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/article.../33546439/
- Instytut Mojego Portfela
02.12.2023, 09:27
O to już wiem jak flight wpadl, rozjebało mnie z tym ogarnął tajemną technikę mieszania prekursorów w wiadrze po farbie xDD miejmy nadzieję że chinczycy coś ogarną nowego i klepiacego
02.12.2023, 09:44
wydaje mi sie, ze predzej doczekamy sie flighta v2, ktory bedzie mieszal kannakity ulamanym panelem w wiadrze po matowej farbie dekoral odpornej na scieranie szmatka, ale nie bedzie ich wysylal do USA, nizeli pomyslu kinczykow wartego uwagi bardziej niz ADB-B
also, jako ze jestem uwaznym czytelnikiem, to zedytuj sobie na "kannabinoidów"
mimo tego, ze kannacze interesuja mnie tyle, co zeszloroczny snieg, to zycze Wam i innym kannaswirom czegos sensownego do zajarania
also, jako ze jestem uwaznym czytelnikiem, to zedytuj sobie na "kannabinoidów"
mimo tego, ze kannacze interesuja mnie tyle, co zeszloroczny snieg, to zycze Wam i innym kannaswirom czegos sensownego do zajarania