MDPiHP - 3,4-metylenodioksypirolidynoizoheksafenon
IUPAC: 1-(1,3-benzodioxol-5-yl)-4-methyl-2-(1-pyrrolidinyl)-1-pentanone

Tutaj raczej bez jakichś większych niespodzianek - o substancji teoretyzowane było już od dość dawna, pojawiła się "jednorazowo" parę razy w przeciagu ostatniego roku-dwóch, zdaje sie że teraz już na stałe. Nie wiem czy to się u nas by przyjęło jakkolwiek skoro mamy a-PVP która rozpierdala na łopatki wszystkie inne pirolidynoketony. No ale może w krajach gdzie vendorzy przejmują się legalnością związków, MDPiHP zrobi sie populrane. Było opisane w literaturze jeden raz, w zeszłym roku, razem z paroma innymi wynalazkami alfopodobnymi typu 3-me-pihp.   Pojawiło się u jednego dużego chińczyka.  


https://www.sciencedirect.com/science/ar...7822000956

Poszukiwacze schiz mogą być zadowoleni 😎
Reszta wybierze alfę.

kot_kreskowy 
Oczywiście że wybiorę pvp ze względu na to, że mega mi się łączy z innymi substancjami. MD jest dla mnie za puste 🤢

Biały Miś 
Co racja, to racja👍

Obecne pvp Duszkowe to jest czyste złoto 😍

Grupa metylendioxowa zmienia substancje, dodane jej mocy. Ja np pirolidyki stosowałem prawie funkcjonalnie. Apvp czy mdpv się do tego nie nadają ale już apihp predzej.

Po mdphp już gruba lota a co dopiero po tym

bez przesady md slabe jest

Co do pracy po piro to ja uważam to za jedną wielką lipę, wiadomo kwestia organizmu i innych czynników. A moim przypadku, owszem pracuje szybciej, praca sprawia mi przyjemność, ale nie mogę tego powiedzieć o dokładności w wykonywaniu działań. Najlepiej funkcjonalnym stimem do pracy był etylofenidat.