Jestem ciekaw co by musiało się stać aby skończyć z dragami, zapraszam do dyskusji

https://dopal.org/showthread.php?tid=3110

---

Ale spoko, podyskutować zawsze można👍
Odpowiadając na pytanie, to na chwilę obecną tylko mój zgon.
Na razie nie zamierzam zrezygnować z tych zabaw. Owszem, wprowadzam do życia równowagę ale RC zostaje.

Jakiś większy wypadek który przykuł by mnie do łóżka żebym nie mógł pójść po temat.

Można nie rezygnować z nich. Można robić to z głową i robić to od czasu do czasu np 2 razy w roku

Był już taki temat 🤔
Tylko gdzie on jest 🥴

nic
przestalem dzisiaj
po 3godzinach
i 7miu zjedzonych szczurach
przestalem przynajmniej do jutra
slowo

przysiegam

Nic by się nie musiało wydarzyć , po prostu nie myśleć o tym

Tak jak poprzednik. Podjąć świadoma decyzję i przestać
Myśleć Brać...itp

Mnie pochowają z dragami. Wlorza parę gram do trumny będe miał do zabawy w życiu pozagrobowym 

Hahhha kiedyś na schizie załamaniu powiedziałem rodzince że jak mnie będą chować to kilo ćpania w kieszenie niech nawkładają xD