Ogólnie temat odchudzania i 'leków' na nie to jakieś kuriozum.
Żadne środki. Deficyt kaloryczny tylko.

Ale fajnie poczytać o tych starych wynalazkach XDmedycznychXD

No tak, technicznie poza przyspieszeniem metabolizmu (jak na stymulant przystalo) to to w zasadzie dziala na zasadzie deficytu, nastimionemu sie nie chce żreć.

Było skuteczne? Było. A teraz najlepsze na co możesz liczyć to zastrzyk po którym jak się nawpierdalasz to ci żarcie zacznie gnić w bebechach.

To jeszcze coś z kategorii na odchudzanie i nie tylko.



Po prostu meth. I chuj.

horsii ale za to jaka ładna buteleczka i normalnie ulotka i wszystko elegancko. Kiedyś to potrafili sprzedawać narkotyki nie to co teraz.

Na odchudzanie to i chyba tasiemce jedli xD.
Ludzie takie cuda odstawiają żeby być chudszym a ja przytyć nie mogę.

Chyba jeszcze nie było. Lek zabytkowy ale nadał w użyciu. Sól Erlenmayera czyli mieszanka bromków. Lek o działaniu uspokajającym obarczony naprawdę paskudnymi ubokami głównie ze strony przewodu pokarmowego, zdarzają się też reakcje skórne. Nadal dosyć chętnie wypisywane w postaci różnych recepturowych mikstur dla emerytów żeby mieli dobre spanko i się nie denerwowali.
https://receptura.pl/sol-erlenmeyera-skl...tosowanie/

Nigdy nie przestanę się zachwycać faktem że jeszcze nie tak dawno temu pochodne amfetaminy były lekami na wszystko i to jeszcze OTC...

horsii na zachodzie nadal mają Benzedrex bo przecież jak jest zapakowane tak żeby aplikować miejscowo a nie jeść to ludzie nie zjedzą

Ale w benzedrexie jest jakaś tam pochodna amfetaminy? Czy to gówienko z cykloheksanem zamiast benzenu - propylheksedryna? Bo jak to drugie, to wiesz...