Forum TOR
Już teraz zapraszamy na nasze forum w sieci TOR.dopal67vkvim2qxc52cgp3zlmgzz5zac6ikpz536ehu7b2jed33ppryd.onion
Kopiuj adres
Jaki rodzaj trawy i dlaczego?
15.02.2024, 11:46
Siema, widziałem że jest sporo odmian do palenia. Wiem że jest duża różnica w tym.
Chciałbym się zapytać czy po każdym rodzaju trzeba mieć takie gastro? Po jakiej odmianie nie chce się tak wpierdalac?
Paliłem jakiś czas z 2 tyg i przytylem 8 kg, więc to rzuciłem, ale paliłem różne rodzaje i pamiętna, że nie raz nie chciało mi się aż tak jeść, a nie raz to bym dupy dał za jakiegoś batona czy czekoladę, tak mnie ciągło na żarcie. Teraz chce wrocic do palenia i zamówiłem amnesie od duszka na próbę.
Ale ma kilka rodzajów trawy i jeszcze dziś ma wejść amnesie pro.
Drugie pytanie:
Po jakim rodzaju nie jest się zamulonym?
Dość często trafiam taki rodzaj że jebne się w fotelu lub na łóżku i zamulam, kiedyś na 4 piętro wchodziłem godzinę i wydawało mi się że to się nie kończy, dość często chce mi się spać, ale paliłem też rodzaj po którym miałem dobry chumor, pogadałem i śmiałem się jak pojebany, wydaje mi się, bo tak mi powiedział gość który mi to sprzedał że był to jakiś Lemon haze czy coś takiego.
Trzecie pytanie:
Która trawa mniej drapie, tzn nie dusi aż tak?
Paliłem kilka razy taką mocną że po trzech batach już się dusiłem, a nie raz miałem taką że całego blanta sam spaliłem i nie gryzło, chyba tutaj chodzi o moc, bo ta co najwięcej gryzła to po połowie blanta już bylem ujebany w chuj, a po tej co mniej gryzła tak mnie nie upierdalala.
Jeżeli ktoś się na tym zna, a wiem że jest tu sporo znawców to jaki rodzaj byłby dla mnie najbardziej odpowiedni
Szukam:
Żeby jak najmniej chciało się jeść
Nie gryzło aż tak, ale to nie jest warunek konieczny
Nie zamulać, tylko pogadać i się pośmiać
Chciałbym się zapytać czy po każdym rodzaju trzeba mieć takie gastro? Po jakiej odmianie nie chce się tak wpierdalac?
Paliłem jakiś czas z 2 tyg i przytylem 8 kg, więc to rzuciłem, ale paliłem różne rodzaje i pamiętna, że nie raz nie chciało mi się aż tak jeść, a nie raz to bym dupy dał za jakiegoś batona czy czekoladę, tak mnie ciągło na żarcie. Teraz chce wrocic do palenia i zamówiłem amnesie od duszka na próbę.
Ale ma kilka rodzajów trawy i jeszcze dziś ma wejść amnesie pro.
Drugie pytanie:
Po jakim rodzaju nie jest się zamulonym?
Dość często trafiam taki rodzaj że jebne się w fotelu lub na łóżku i zamulam, kiedyś na 4 piętro wchodziłem godzinę i wydawało mi się że to się nie kończy, dość często chce mi się spać, ale paliłem też rodzaj po którym miałem dobry chumor, pogadałem i śmiałem się jak pojebany, wydaje mi się, bo tak mi powiedział gość który mi to sprzedał że był to jakiś Lemon haze czy coś takiego.
Trzecie pytanie:
Która trawa mniej drapie, tzn nie dusi aż tak?
Paliłem kilka razy taką mocną że po trzech batach już się dusiłem, a nie raz miałem taką że całego blanta sam spaliłem i nie gryzło, chyba tutaj chodzi o moc, bo ta co najwięcej gryzła to po połowie blanta już bylem ujebany w chuj, a po tej co mniej gryzła tak mnie nie upierdalala.
Jeżeli ktoś się na tym zna, a wiem że jest tu sporo znawców to jaki rodzaj byłby dla mnie najbardziej odpowiedni
Szukam:
Żeby jak najmniej chciało się jeść
Nie gryzło aż tak, ale to nie jest warunek konieczny
Nie zamulać, tylko pogadać i się pośmiać
15.02.2024, 12:28
Jak mieszkałem w holce to hodowało się Gelato, White Widow i Amnesie przede wszystkim bo to moje ulubiene byly
15.02.2024, 12:38
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15.02.2024, 12:45 przez Powerpolish.)
(15.02.2024, 12:02)Twilight Sparkle napisał(a): Polecam odmianę Hollywood Sun.
Piszesz serio czy bajtujesz? Jestem laikiem w tym, najbardziej zależy mi na trawie która duch ma w ofercie, a podnosił widełki i zamówienia są od minium 50, więc musiałem 50 wziąść na spróbowanie. Bardziej pytanie dla kogoś kto palił dwie odmiany i czy jak amnezia mnie zamuli, albo polozy do spania to czy lemon działa podobnie, czy inaczej podziala, bo różnica w cenie jest dość spora, a zależy mi na tym żeby jakoś funkcjonować, a nie jebnnac się spać, albo nic nie ogarniać
15.02.2024, 12:50
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15.02.2024, 13:49 przez Ferdzio Kiepski.)
Powerpolish Lemon to sativa, fajny taki high, bez zamuły jeśli tego oczekujesz to bierz. Odpali się kreatywność, coś tam pośmieszkujesz będzie chęć do wszystkiego.
A jak bardziej zamuła, cięższa faza, wgniot w fotel i nieogar to AMNESIA będzie tym.
Po Twoim opisie wnioskuję, że bardziej odpowie Ci LEMON
A jak bardziej zamuła, cięższa faza, wgniot w fotel i nieogar to AMNESIA będzie tym.
Po Twoim opisie wnioskuję, że bardziej odpowie Ci LEMON
15.02.2024, 13:40
Ja tam sobie chwalę to palenie zewnętrzne od Duszka.
I tak jak do tej pory palenie to raczej było od święta, doslownie 1-2gr rocznie, tak to jego mnie robi idealnie, nie jest mocne, nie wgniata w kanapę, nie rzygam po ścianach.
Kurwa, w ogóle nie rzygam
No jest super dla początkujących i palących raz na jakiś czas.
A dodać jeszcze należy, że świetnie zbija stimy👍
I tak jak do tej pory palenie to raczej było od święta, doslownie 1-2gr rocznie, tak to jego mnie robi idealnie, nie jest mocne, nie wgniata w kanapę, nie rzygam po ścianach.
Kurwa, w ogóle nie rzygam
No jest super dla początkujących i palących raz na jakiś czas.
A dodać jeszcze należy, że świetnie zbija stimy👍
Metamorfoza
15.02.2024, 13:52
(15.02.2024, 12:50)Ferdzio Kiepski napisał(a): Powerpolish Lemon to indica, fajny taki high, bez zamuły jeśli tego oczekujesz to bierz. Odpali się kreatywność, coś tam pośmieszkujesz będzie chęć do wszystkiego.
A jak bardziej zamuła, cięższa faza, wgniot w fotel i nieogar to AMNESIA będzie tym.
Po Twoim opisie wnioskuję, że bardziej odpowie Ci LEMON
O taką odp mi chodziło, pamiętam że raz paliłem lemon, ale to wiadomo że na ulicy powiedza wszystko, ale chyba prawda bo po tym czułem się najlepiej, czyli będę musiał brać lemon dla siebie a dla znajomych amnezję, bo oni lubią być wyjebani
15.02.2024, 14:04
Powiem tak - zainwestuj w waporyzer. Mysle, że to bylby dobry wybor.
Faza nie jest taka na zasadzie dzikiego pierdolnięcia jak to bywa przy paleniu z lufy/bongo/blanta/wiadra itd. tylko wchodzi stopniowo, ze tak powiem... kulturalnie. Ale działa dłuzej, no jest to że tak powiem, rozlożone w czasie. Ale nie mysl, że to oznacza, że gorzej, słabiej itd. Wręcz przeciwnie, jakby ilośc tematu przeliczyć na normalne palenie, to z wapo porobisz się w chuy mocniej. Z ~0,125g idzie nieźle porobić kilka osób.
No i najwazniejsze - nie gryzie. Tu nie ma co gryźć. Ogólnie doznania smakowe z zioła są lepsze przy waporyzacji.
Z elektronicznych takich typowych typu "wciśnij i ciągnij" to mogę polecić Fenix mini, a z takich "palnikowych" gdzie to Vapcap M albo Vapcap M plus. Który ci bardziej podejdzie, to już musisz ocenić sam, natomiast uważam że oba z nich to jest dobry entry produkt jesli chodzi o waporyzatory
Faza nie jest taka na zasadzie dzikiego pierdolnięcia jak to bywa przy paleniu z lufy/bongo/blanta/wiadra itd. tylko wchodzi stopniowo, ze tak powiem... kulturalnie. Ale działa dłuzej, no jest to że tak powiem, rozlożone w czasie. Ale nie mysl, że to oznacza, że gorzej, słabiej itd. Wręcz przeciwnie, jakby ilośc tematu przeliczyć na normalne palenie, to z wapo porobisz się w chuy mocniej. Z ~0,125g idzie nieźle porobić kilka osób.
No i najwazniejsze - nie gryzie. Tu nie ma co gryźć. Ogólnie doznania smakowe z zioła są lepsze przy waporyzacji.
Z elektronicznych takich typowych typu "wciśnij i ciągnij" to mogę polecić Fenix mini, a z takich "palnikowych" gdzie to Vapcap M albo Vapcap M plus. Który ci bardziej podejdzie, to już musisz ocenić sam, natomiast uważam że oba z nich to jest dobry entry produkt jesli chodzi o waporyzatory
15.02.2024, 14:12
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15.02.2024, 14:13 przez SztywnyMisza.)
Ja tam wolę indice niż sativke po prostu lubię się dobrze upierdolic włączyć film i ledwo na oczy widzieć, lubię też bardzo kary dostawać przez co wolę maczanki stanowczo ale z braku laku weed też dobry u ducha jest kocur lemon, amnezji jeszcze nie testowalem