Forum TOR
Już teraz zapraszamy na nasze forum w sieci TOR.dopal67vkvim2qxc52cgp3zlmgzz5zac6ikpz536ehu7b2jed33ppryd.onion
Kopiuj adres
Ankieta: Jaki rodzaj bólu najbardziej dał wam w kość ? Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
Ból fizyczny | 3 | 10.71% | |
Ból psychiczny | 25 | 89.29% | |
Razem | 28 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Ból fizyczny oraz psychiczny - Ile Ty jesteś w stanie wytrzymać ?
24.02.2024, 16:32
Ból fizyczny można szybko stłumić jakąś tabletką, psychiczny to taki dramat jest. Mam kruche serduszko i, mimo że niełatwo mnie urazić i skrzywdzić, to jak się do kogoś poczuje miętę to już nie ma przebacz. Rozum niby wszystko ogarnia, ale jest tak tłumiony przez serce, że nie da się funkcjonować.
Podstawą odwagi w byciu sobą jest odwaga w byciu nielubianym.
Jeżeli przestanie mieć znaczenie, co ludzie myślą o tobie - sięgniesz po wolność
17.03.2024, 10:43
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17.03.2024, 10:45 przez Lifeisbrutal.)
Zostałem kurwa sam..sam kurwa przez okres mojego ćpania czyli te 4 lata przewinęły się 5 osób z którymi ćpanie będzie kojarzyło mi się już do grobowej deski. Każda z tych osób nauczyła mnie wiele rzeczy i dała cenne lekcje. Jeden pokazał mi jak walić shoty z cmc, drugi jak potrafi życie zmieść z planszy że już jest po drugiej stronie
[*], trzeci jak być lekko pierdolniętym ( nie świrem, tylko jak się żyje na odklejkach, czwarty jak to jest móc walić oporowo stimy i mieć psyche nie do złamania, a piąty to jest jedyna osoba którą żałuję ze poznałem..to od niej się zaczęło to ona pokazała mi dragi gdzie zbierałem sie po ciężkiej relacji, fakt ja sam chciałem..pokazał mi co to fałsz, zakłamienie dwulicowość , ale takich rzeczy się kurwa nie robi. Nikogo za to nie obwiniam to ja chciałem przecież nikt mi na siłę tego do ryja nie sypał..
Było wiele pięknych momentów gdzie dostarczyły mi dragi i te osoby po części. ( na pewno sie domyślicie o kim pisze i z kim sie zadawałem przecież tyle wam o nich gadam..)
Depresja i dragi to są najgorsze szmaty które zniszczą cię psychicznie od środka tym bardziej jeśli jesteś pozbawiony na pastwe losu, nie masz pierdolonej silnej woli żeby walczyć o samego siebie. No i z drugiej strony jest ci wszystko jedno czy całymi dniami chodzisz porobiony. Gdy przychodzi już obojętność co do własnej osoby to zły znak.
Pewnie nikogo to nie interesuje ale to są moje szczere słowa
Nic trzymajcie się ❤
[*], trzeci jak być lekko pierdolniętym ( nie świrem, tylko jak się żyje na odklejkach, czwarty jak to jest móc walić oporowo stimy i mieć psyche nie do złamania, a piąty to jest jedyna osoba którą żałuję ze poznałem..to od niej się zaczęło to ona pokazała mi dragi gdzie zbierałem sie po ciężkiej relacji, fakt ja sam chciałem..pokazał mi co to fałsz, zakłamienie dwulicowość , ale takich rzeczy się kurwa nie robi. Nikogo za to nie obwiniam to ja chciałem przecież nikt mi na siłę tego do ryja nie sypał..
Było wiele pięknych momentów gdzie dostarczyły mi dragi i te osoby po części. ( na pewno sie domyślicie o kim pisze i z kim sie zadawałem przecież tyle wam o nich gadam..)
Depresja i dragi to są najgorsze szmaty które zniszczą cię psychicznie od środka tym bardziej jeśli jesteś pozbawiony na pastwe losu, nie masz pierdolonej silnej woli żeby walczyć o samego siebie. No i z drugiej strony jest ci wszystko jedno czy całymi dniami chodzisz porobiony. Gdy przychodzi już obojętność co do własnej osoby to zły znak.
Pewnie nikogo to nie interesuje ale to są moje szczere słowa
Nic trzymajcie się ❤
17.03.2024, 13:06
Ja tam nie odczuwam. Zawsze ciezsę się z tego co mam: dach nad głową którego niektórzy mogą nie mieć, jedzenie, hajs na przeżycie
Cieszmy się z tego co mamy a nie ustawiajmy sobie jakichś niebotycznych nieosiągalnych celów tylko dążmy małymi kroczkami d tego co chcemy osiągnąć!
Tak będzie łatwiej i przyjemniej
Cieszmy się z tego co mamy a nie ustawiajmy sobie jakichś niebotycznych nieosiągalnych celów tylko dążmy małymi kroczkami d tego co chcemy osiągnąć!
Tak będzie łatwiej i przyjemniej
17.03.2024, 15:25
(17.03.2024, 13:06)Ferdzio Kiepski napisał(a): Ja tam nie odczuwam. Zawsze ciezsę się z tego co mam: dach nad głową którego niektórzy mogą nie mieć, jedzenie, hajs na przeżycieNajgorszym jest, jak powracasz do siebie i masz znow kontakt z wlasnymi odczuciami i emocjami. Twoj kregoslup moralny sie prostuje i wartosci wracaja, te najwazniejsze, ktore byly zamglone dragami i lekami. Spogladasz wstecz, jakie marnotrastwo zycia, mlodosci, szans przepierdoliles...czytasz pewne wiadomosci, gdzie ukazane jest czern i biel, jakim malym zagubionym czleczkiem byles! Wtedy zostajesz ponownie zlamany...ale "To" gleboko siega do Twego sumienia i serducha...i powstaje nic!...tylko wielka dziura pustkowia. Bol jest wiekszy, nizeli jakikolwiek bol fizyczny. Prywatne pandemonium, z ktorym musisz mierzyc sie 24/7...i ciezko spojrzec w lustro! Bedziesz musial z tym zyc, juz do samego konca...
Cieszmy się z tego co mamy a nie ustawiajmy sobie jakichś niebotycznych nieosiągalnych celów tylko dążmy małymi kroczkami d tego co chcemy osiągnąć!
Tak będzie łatwiej i przyjemniej
17.03.2024, 17:13
LOBO ciekawe co napisales. Kluczowe jednak pytanie: dlaczego uwazasz, ze dragi powoduja zlamanie kregoslupa moralnego, i zanik wartosci? Ja nic takiego nie zaobserwowalem na przestrzeni ponad 30 lat bycia uzaleznionym od dragow. Nigdy mi 'kregoslup moralny' nie siadl, nigdy tez cpanie nie bylo w kontrze do wartosci.
Naprawde sa ludzie, ktorzy nie musza regulowac sobie emocji uzywkami, tylko umieja w rekreacje. Jest ich mnostwo, i maja sie swietnie pod kazdym wzgledem Radzilbym powsciagliwosc w wyrazaniu opinii, ktore nie sa oznaczone jako Twoje. Posty wrzucane w stylu jak wyzej, od razu sa do kosza.
A co do tematu watku - nie mozna w zaden sposob porownywac fiizykalnosci do psychiki. Bo:
- dyskomfort psychiczny jest w 100% subiektywny. Bol fizyczny jest obiektywny.
- bol psychiczny to zwiazek frazeologiczny, bol fizyczny to zbadany fakt naukowy
Naprawde sa ludzie, ktorzy nie musza regulowac sobie emocji uzywkami, tylko umieja w rekreacje. Jest ich mnostwo, i maja sie swietnie pod kazdym wzgledem Radzilbym powsciagliwosc w wyrazaniu opinii, ktore nie sa oznaczone jako Twoje. Posty wrzucane w stylu jak wyzej, od razu sa do kosza.
A co do tematu watku - nie mozna w zaden sposob porownywac fiizykalnosci do psychiki. Bo:
- dyskomfort psychiczny jest w 100% subiektywny. Bol fizyczny jest obiektywny.
- bol psychiczny to zwiazek frazeologiczny, bol fizyczny to zbadany fakt naukowy
YOUR ATTORNEY
17.03.2024, 18:23
Gdyby to napisał kto inny a nie Beniu to już bym zadawał pytanie czy do rekreacyjnego zażywania można zaliczyć granie w gry, bądź inne hobby.
I podpinam się pod to co przedmówca już napisał i dodam jeszcze jedno bo często się z tym spotykałem.
Usilne okłamywanie innych oraz siebie że nie jest się uzależnionym bo przecież robię to raz na jakiś czasz jest jedną z najgorszych rzeczy.
I podpinam się pod to co przedmówca już napisał i dodam jeszcze jedno bo często się z tym spotykałem.
Usilne okłamywanie innych oraz siebie że nie jest się uzależnionym bo przecież robię to raz na jakiś czasz jest jedną z najgorszych rzeczy.
17.03.2024, 22:05
(17.03.2024, 17:13)Beeniepatu napisał(a): LOBO ciekawe co napisales. Kluczowe jednak pytanie: dlaczego uwazasz, ze dragi powoduja zlamanie kregoslupa moralnego, i zanik wartosci? Ja nic takiego nie zaobserwowalem na przestrzeni ponad 30 lat bycia uzaleznionym od dragow. Nigdy mi 'kregoslup moralny' nie siadl, nigdy tez cpanie nie bylo w kontrze do wartosci.
Naprawde sa ludzie, ktorzy nie musza regulowac sobie emocji uzywkami, tylko umieja w rekreacje. Jest ich mnostwo, i maja sie swietnie pod kazdym wzgledem Radzilbym powsciagliwosc w wyrazaniu opinii, ktore nie sa oznaczone jako Twoje. Posty wrzucane w stylu jak wyzej, od razu sa do kosza.
A co do tematu watku - nie mozna w zaden sposob porownywac fiizykalnosci do psychiki. Bo:
- dyskomfort psychiczny jest w 100% subiektywny. Bol fizyczny jest obiektywny.
- bol psychiczny to zwiazek frazeologiczny, bol fizyczny to zbadany fakt naukowy
To sie zgadza, co napisales...tylko zauwaz, ze zwrot "Ty" byl uzyty przeze mnie, jako "Ja". Pisalem wylacznie" o wlasnych odczuciach i doswiadczeniu, z lat mlodzienczych poczatkowych. Jako młokos. Nawiazujac do posta pana Lajfika, piszacy o dragach, ciagach, depresji, stracie itd. Od wielu wielu lat, rowniez jest to dla mnie rekreacja i znam wiele osob, ktorzy tez, maja rodziny, prace obowiazki, odpowiedzialnosci, psa, kota, i trzeba wyjsc wyrzucic smieci, wczesniej je segregujac. A kiedy jest czas, na zabawe i luzowanie, to wtedy to robią...
Zgadza sie, ze nie da sie porownac bolu fizcznosc/psychika, ale przewija sie ten motyw np. w literaturze, jako nazwijmy to - zabieg artystyczny. U mnie w wiekszosci przypadkow najwiekszy bol fizyczny bylo wyleczyc, i to w dosc szybki sposob. Natomiast bol psychiczny, to ciągła praca, niczym alkoholik nieaktywny. Nie mozna od tak skasowac czy przewinac, jak w kasecie magnet. (kiedyś);-)
17.03.2024, 23:14
Są ludzie jak Benio co mogą zażywać 30 lat i mieć "kręgosłup" na swoim miejscu a są i tacy co by sprzedali własną starą za pół szluga i energetyka. No cóż, czasem to nie wina substancji. Czasem ludziom do upadku wystarczą te zupełnie legalne a czasem ktoś pół życia napierdala wszystko i nadal trzyma poziom.
18.03.2024, 00:07
...aj...teraz zauwazylem, ze pomylone pietra, i odpowiedzialem Ferdynandowi, zamiast Lajfikowi...no coz, moj blad...przeprosiny