02.08.2024, 18:12
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02.08.2024, 18:13 przez martio_vp.)
Często urywa się list przewozowy. Procedura jest taka, że najpierw sprawdzany jest monitoring na wydaniu. Jeżeli kurier pobrał przesyłkę i jej nie zwrócił także wtedy on ponosi koszty. Jeżeli jednak zginęła na magazynie to sprawdzany jest monitoring na sortowni. Gdy jednak sprawdzenie monitoringu nie pomaga w namierzeniu przesyłki... Wtedy musisz podać zawartość i sprawdzane są tzw przesyłki "widma", którym urwał się list. Jeżeli jednak jej nie odbierzesz to wtedy trafiają na magazyn centralny i są licytowane Kiedyś na magazynie mieliśmy 50kg różnych dopow pakowanych po 1-10 jako sole do kąpieli czy rzeczy kolekcjonerskie. Policja bardzo nie chciała tym się zajmować, bo wszystko musieli spisywać na papierze, opakowanie po opakowaniu. Codziennie przez pół roku spisywali.