Ja z syntetyka raz bucha pozadnego zalapalem i stracilem swiadomosc co nie zdarzylo mi sie po zadnym nawet naciezszym cpaniu, nawet jesli przy piciu to po kilkunastu godzinach, a tutaj buch, pare minut i odcinka. Do dzisiaj sobie to wyrzucam bardziej niz te setki sztuk wycpajej fety i hektolitry alkoholu. Przynajmniej mialem swiadomosc tego robie i jak bylo za ciezko to moglem jakos neutralizowac. Tyle tylko, ze jak stracilem swiadomosc to zadzialalo na mnie troche jak jakies silne dysocjo bo mialem sny i wizje tego co jest po smierci, a po przebudzeniu przez kilka godzin mialem jakby splatanie i zaprzeczalem ze jestem gdzie jestem i co tu robie itepe no i przypal, sasiedzi zadzwonili po babke, babka po matke itepe.
"Dupsko, lepiej to obczaj, nie chcesz? Spierdalaj."
~ Bella Ćwir