Ten NEP to jakaś popierdółka. 100mg sniffem i pierwsze 5 min wchodzi fajna czopka, zastrzyk dopaminy, a po 5 min wjeżdża taki pierdolnik jakbym jakiegoś kanna zajarał i całą przyjemność chuj strzela i zaczyna sie ciężka chujowa faza. Przy vapo czuć smak alfy przy lekkim przygrzaniu, przy mocniejszym jakbym włosy jarał. Choć przy vapo dużo przyjemniej to działa. W ogóle widać było w tym sorcie różne kolory kryształków. Jedne białe, jedne żółtawe, jedne przezroczyste. Chuj wie co to było, jak na moje to mieszanka resztek alfy i nepa. Nie polecam. Szkoda zdrowia na tak nędzną faze bo serce nakurwia dobre 5h po zażyciu. Każde wyjscie do kibla czy najmniejszy wysiłek to kurwa palpitacja jakby sprint nakurwiał 500m. Tylko leżeć i zdechnąć.