(18.06.2024, 21:35)kurvvisko napisał(a): kot_kreskowy jestem na etapie pokochiwania siebie. Póki co jestem zdumiony swoją pewnością siebie. Chodzę na koncerty (i czasem na dyskoteki) sam i zawsze się bawię zajebiście, a kiedyś to było nie do pomyślenia, bo zawsze gdzieś było w głowie ograniczenie, że ludzie zaraz coś sobie pomyślą. Ludzie zawsze pomyślą, niezależnie co zrobisz, w końcu to do mnie dotarło.
Chodzisz sam na koncerty ale na tzrezwy umysle, czy porobiony...bo to ejst kluczowa kwestia ;-)?
Obcych ludzi co sobie mysla, to tak naprawde walka z wwiatrakami i cieniem...bo nei wiesz co mysla, to raczej urojenia w glowie Twojej...
ze cos sobie mysla...
...a najbardziej mi szkoda straty panien, z ktorymi bylem, a ktore nie nadazyly za moim tempem dragowania...co roku chcodze na groby zapalic im swieczke symboliczna, ku pamieci...rip