Trochę z wiki  na start

25E-NBOH ( 2C-E-NBOH , NBOH-2C-E ) jest pochodną halucynogenu 2-CE pochodzącego z fenetylaminy . Został po raz pierwszy opracowany przez Martina Hansena na Uniwersytecie w Kopenhadze w 2010 r. jako środek do obrazowania mózgu,  ale następnie został sprzedany jako lek designerski , po raz pierwszy zidentyfikowany w Brazylii w 2018 r. na przechwyconej bibule, oraz w Słowenii. Działa jako silny agonista receptora serotoninowego z podobnym powinowactwem do lepiej znanych związków, takich jak 25I-NBOMe

IUPAC 2-({[2-(4-etylo-2,5-dimetoksyfenylo)etylo]amino}metylo)fenol









Środek już przez niektórych pewnie zapomniany bo bardzo mało tego lata a to nie wyślą itp choć są jeszcze sklepy oferujące 2c-e ale to już jakiś żart i to mało śmieszny.
Miałem styczność tylko głównie z serią nbome  i mimo narzekań że to nie ma nić wspólnego z psychodelikiem z prawdziwego zdarzenia, bardzo je lubiłem za te Oevy i Cewy. a jak zmiksowałem 25b z 25I to w pokoju istne gwiezdne wojny. Fenyle mają charakterystyczne wizuale w porównaniu do tryptamin czy lizergamidów, ale Nbomki do zabawy świetne(euforia, muzyka elegancko wchodzi  no o te kolory typu błyski neonów, jakieś kolorowe wirujące plamy, efekt spodu płyty cd albo światło po przejściu przez pryzmat jak kto woli, wpatrując się w jeden punkt dłużej całe otoczenie zamienia się w coś czego nie oczekiwałeś. Powiedział bym że gdzie przy tryptaminach czuć te mistyczne doznania , tutaj wiesz że masz do czynienia z fenylką z efektami naszych czasów. Wiem że to śmiesznie brzmi ale po prostu taki nowoczesny charakter mają.

Żadnego sajko od dłuższego czasu nie potrafię zainstalować poprawnie zawsze wywala błąd i instalation failed, z tego co pamiętam fenyle mają większe przebicie od np tryptamin przez co nabijają szybciej i trwalszą tolekę.

Mucha też fenylka ale podejrzewam jakiś nie wypal, albo wybiera sobie dzień i osoby do tripa albo Ci na zagranicznych forach to bajkopisarze co po 10-20mg przezywają dobowe tripy życia,

Dla mnie 2cb-fly będzie dobre żeby przyjąć księdza na kolędę co by mnie nie wkurwiał. Podnosi samopoczucie działać działa ale nie tego oczekiwałem.





Ja jak to ja trzeba spróbować choć miało by się zmarnować a nboh jadłem tylko raz 25C tylko od kolesia który sam domowymi sposobami robił kartony i nie wiem czy czegoś nie spierdolił  ale zachwycony nie byłem, raczej słaba akcja.

No to daje wczoraj wieczorem jeden znaczek 1.2mg na dziąsło, po chwili czuję 'ten' smak a już po 5min takie fajne mrowienie , myślę sę no way to nie możliwe i z minuty na minutę coraz bardziej.

Nie będę pisał trip raportu bo potraktowałem to jak dropsa na balety czyli muzyka na uszy komp itp. Były fajne wuziale może nie tak intensywne jak po nbomkach(ale tych też i po 2 kartony wrzucałem) ale były bardzo wyraźne, nie trzeba się skupiać żeby coś dostrzec.

Najbardziej co mnie zaskoczyło to euforia. Każde grupy związków oferują swój charakterystyczny rodzaj doznań a mi fernyle zawsze się podobały bo nie mam problemów z BL no i ta euforia. Dawno takiej nie przeżyłem bo ta po furanach choć jest duża to jest inna taka klasyczna(radość, szczęście bardziej w -->mdma) a kryształy zostawmy w spokoju toteż inna historia,

Kto badał fenki to wie o jakie uczucie mi chodzi  i też mało tu podobieństw do tej naturalnej euforii którą najlepiej naśladuje mdmai czy jakiej egzotyczne tryptaminy, Mnie dosłownie wgniatało w fotel o ,miażdżyło z każdej strony jak prasa co na złomowiskach robi kostki z samochodów. takie można powiedzieć mocne uczucie radości i plusz też jest bo aż ciśnie w fotel, nie wiem jak z empatią ale raczej bym się jej tu nie doszukiwał. Fajnie trochę tego mieć a  w wyniku pomyłki będzie jeszcze raz tyle  wiec spoko.



Niby takie nic poważnego ale daje dużo frajdy, dobre do posłuchania muzy czy wyjścia do klubu jak najbardziej polecam.
Zapomniałem napisać żadnego BL ani zejścia nie odczułem porostu zeszło po paru godzinach (sam peak ten euforyczny gniot ok 3h trwał)