Ok, jako że dzisiaj fatalnie się czułem na zwale pokofeinowej to wziąłem jedną kofę i poczułem, że moze będzie warto też spróbować modka. Od niego przerwa zero 48h.

ZACZYNAMY. 

+~10MIN

Czuć odświeżenie. Znowu normalnie łapię powietrze xD Nie jestem juz ociezaly. Poziom dopaminki zauważalnie rośnie xD

Pojawia się ochota na rozmowę. Depresyjne przygnębienie zanika, robię się znowu wyluzowany i sympatyczny dla wszystkich. Trudno mnie urazić, wszystkie toksyczne sytuacje obracam w żarty. 

Kolejne 15-30 minut 

Działanie szybko się rozwija, wplątuje się w wiele rozmów w social mediach, piszę różne rzeczy ze znajomymi. 

Zachowuję w tym wszystkim rozsądek, ale myślę że widać, że mam podniesiony nastrój - chociaż ja taki już na ogół po kilkuletniej terapii jestem, z grubsza pozytywny i energiczny. Chodzi mi bardziej o porównanie z tą zwałą kofeinową. Nie dziwię się już, czemu zalicza się ją do substancji psychoaktywnych. 🐵

another 30minut 

O, zaraz przeklikam sobie appki na telegramie (zbieram krypto). Zrozumiałem znaczenie mojego snu z dzisiaj xD bania trwa w najlepsze, rozmowa telefoniczna odbyta. 


(...) 

Dobra, nie chce mi się relacjonować. Po prostu dzięki modkowi mój cały dzień mija produktywnie i wszystko mnie jara. Efekty rozwijają się w miarę kuracji, im dłużej się to systematycznie bierze, tym lepiej. 

Produkt z sklepu oceniam bardzo pozytywnie, solidne 9/10.

Troche się boję tych prochów, tutaj zrobiłem sobie bombkę. Można wciągać, ale jest to bardzo nieprzyjemne. 


9/10 🩵

EDIT

DAWKA TO OCZYWIŚCIE ~200mg